Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek - AZS Koszalin 77:80 w 21. kolejce EBL. Niespodzianka [zdjęcia, wideo]

JJ, JP
Kto by się tego spodziewał! Anwil Włocławek rozpoczął mecz z AZS Koszalin od wysokiego prowadzenia, ale potem rządzili na parkiecie Grzegorz Surmacz i Bartosz Bochno.

Wideo: Konferencja prasowa po meczu Anwil Włocławek - AZS Koszalin 77:80 w 21. kolejce EBL. Igor Milicić i Chase Simon

Początek zgodnie z planem: już po 5 minutach Anwil miał na koncie 20 punktów, trafiając w tym czasie sześć razy z dystansu (w tym Chase Simon trzykrotnie). Trener Marek Łukomski już wtedy musiał prosić o czas, co nieco poprawiło statystyki gości i ich defensywę.

Grający w siódemkę goście (na ławce siedzieli kontuzjowani Kucharek, Jarecki, Tejić) mogli liczyć na duet Bartosz Bochno - Grzegorz Surmacz, który rewanżował się Anwilowi trafieniami z dystansu. Skuteczność gospodarzy topniała, a rósł licznik strat. AZS systematycznie odrabiał straty (29:26 w 14. min), a gdy połowie 2. kwarty za 3 trafił Torey Thomas, to koszalinianie już prowadzili 31:32.

Anwil jak zachwycał w 1. kwarcie, tak rozczarował w 2. (zaledwie 4/15 z gry i 8 strat do przerwy). W barwach gości szczególnie groźny był eksanwilowiec Surmacz, który w 1. połowie trafił 6 z 7 rzutów (14 pkt). Igor Milicić miał dużo pracy w przerwie.

AZS powiększył przewagę (46:52 w 25. minucie), choć bardzo marną skuteczność mieli Amerykanie, dopiero od 3. kwarty trafiać zaczął także Torey Thomas. Włocławianie nie potrafili zatrzymać Surmacza i Bochno. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Simon, a w 27. minucie Anwil odzyskał prowadzenie po "trójce" Szymona Szewczyka. Przed ostatnią kwartą to jednak AZS miał znowu 3 punkty więcej.

To była bardzo ciężka walka o każdy punkt. Nie do zatrzymania był Bochno (8/12 z gry), który pobił rekord punktowy kariery. W ostatniej minucie AZS wygrywał 80:74, ale jeszcze zrobił wiele, żeby dać szanse Anwilowi (dwie straty, niecelne wolne Bochno). Z serii rzutów za 3 skuteczny był jednak tylko jeden Jarosława Zyskowskiego.

Anwil Włocławek - AZS Koszalin 77:80 (27:19, 9:21, 23:22, 18:18)
ANWIL: Simon 27 (7), Lichodiej 16 (4), Almeida 5 (1), Łączyński 3 (1), 8 as., Szewczyk 3 (1) oraz Zyskowski 13 (1), Broussard 6, Czyż 4, Sobin 0.
AZS: Bochno 23 (4), Thomas 18 (3), 10 as., Surmacz 17 (2), Fraser 11, 12 zb., Brandon 3 oraz Zywert 6 (2), Czujkowski 2.

Wkrótce wideo z konferencji prasowej.

KONFERENCJA PRASOWA:
Łukomski: Nie chce się za dużo o meczu wypowiadać wszyscy widzieli. Cieszę się dla tych 7 osób, które walczyły na parkiecie. Takie zwycięstwo jak to milowy krok w tym, aby się utrzymać w lidze. Trzech zawodników ma kontuzję. Zwycięstwo na terenie mistrza Polski smakuje jeszcze bardziej.

Bochno: Walczyliśmy. Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pokazaliśmy, że jesteśmy charakterni. To zwycięstwo z pewnością nas wzmocni.

Milicić: Na pewno mecz potoczył się nie po naszej myśli. Kolejny mecz u siebie, który nie gramy z taką intensywnością jak na wyjeździe. Na wyjeździe ta motywacja i skupienie jest większa niż tutaj. Ta otwartość w tym meczu, gdzie rzuciliśmy za 3 nas uśpiło. Jest niezrozumiałe, że gdy mamy przewagę na każdej pozycji mamy tylko 2 osobiste. Muszę znaleźć inne rozwiązanie, abyśmy wygrywali u siebie!

Simon: Nie było tego wysiłku, który powinniśmy włożyć w defensywę. Podświadomie zlekceważyliśmy przeciwnika, bo na papierze mieliśmy przewagę. Nie pozostaje nam nic innego, aby zrekompensować tą przegraną.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto