Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia - Anwil Włocławek 98:89 w 1. kolejce EBL. Anwil Włocławek roztrwonił 23 punkty przewagi

(jp)
Michał Michalak zagrał rewelacyjnie w pierwszej i dużo gorzej w drugiej połowie w Gdyni
Michał Michalak zagrał rewelacyjnie w pierwszej i dużo gorzej w drugiej połowie w Gdyni Paweł Czarniak
Anwil Włocławek roztrwonił 23 punkty przewagi! Fatalna druga połowa w Gdyni i porażka mistrzów Polski

Zły start Anwilu Włocławek w Energa Basket Lidze. W Gdyni mistrzowie Polski prowadzili 15 punktami do przerwy, by przegrać 11 z Arką Asseco.

Arka Gdynia - Anwil Włocławek 98:89 (16:29, 28:30, 28:16, 26:14)
ARKA: Szubarga 22 (6), 11 as., Bostic 14 (1), Dulkys 6 (1), Witliński 3, Łapeta 2 oraz Wyka 22 (4), 8 zb., Upshaw 11, Ponitka 10 (2), Garbacz 0.
ANWIL: Lichodiej 13 (3), Sobin 13, Zyskowski 11 (1), Simon 10 (2), 6 zb., 5 as., Łączyński 5 (1), 7 as. oraz Michalak 21 (3), Mihailović 9 (1), Parzeński 4, Szewczyk 3 (1), Marković 0, Wadowski 0, Komenda 0.

Obie drużyny zaczynają sezon nieświadome swoich możliwości. Przebudowana Arka zaczęła od niezłego, choć przegranego meczu z Lokomotivem Kubań w EuroCup, Anwil Włocławek przegrał już jedno trofeum w tym sezonie - Lotto Superpuchar Polski z Polskim Cukrem Toruń.

Pierwszą różnicą zrobił Michał Michalak, który do przerwy zdobył 17 punktów! O meczu o Superpuchar chciałby zapomnieć, ale w Gdyni od razu trafił z dystansu, chwilę później wykończył kontrę, a w kolejnym szybki ataku znowu przymierzył za 3. 14:21 i Przemysław Frasunkiewicz musiał prosić o przerwę, bo Anwil Włocławek świetnie wstrzelił się z dystansu (4/6 w tym momencie).

To była popisowa kwarta. Gdynianie zupełnie pogubili się pod presją defensywy mistrzów Polski (7/18 z gry). Tymczasem Anwil Włocławek nie zwalniał i po zmianach na parkiecie za 3 przymierzył Szymon Szewczyk (14:29).

W Arce zawodziły gwiazdy, zwłaszcza Florence i Botic, Frasunkiewicz posadził ich na ławce. Piątka z Szubargą, Ponitką i Wyką lepiej spisywała się w defensywie i nieco odrobiła strat (20:31). Wciąż jednak doskonały był Michalak, który znowu trafił z dystansu. Właśnie "trójkami" Anwil Włocławek zupełnie gasił wszelkie aspiracje gdynian, po dwóch z rzędu trafieniach Lichodieja zrobiło się 27:45 w 15. minucie. Skuteczność za 3 w tym momencie wynosiła 75 procent!

Rekordowa przewaga sięgała 23 punktów, do przerwy skończyło się 15. Anwil Włocławek miał 59 punktów na koncie, prawie 60 procent z gry, przewaga pod tablicami (21:15 w zbiórkach). Mało kto liczył jeszcze, że w tym meczu coś się jeszcze zmieni.

Rzuty z dystansu bywają jednak fałszywą bronią. Po przerwie przestali już regularnie trafiać Lichodiej i Michalak. Arka konsekwentnie szukała pozycji bliżej kosza. Po wsadzie Upshawa w połowie 3. kwarty różnica stopniała do 7 punktów. Świetnie grał Szubarga, który dwa razy w tej części trafił z dystansu oraz Wyka, który w 3. kwarcie zdobył aż 11 punktów.

Przed ostatnią częścią Anwilowi Włocławek zostały tylko 3 punkty przewagi, a po pierwszej akcji Bostica był już remis. Zupełnie rozsypała się ofensywa mistrzów Polski. Z dystansu po przerwie było 3/15, akcje pod koszem były blokowane. Brakowało zawodnika, który weźmie odpowiedzialność na siebie. Próbował Michalak, ale jedyne punkty z gry po przerwie zdobył w 33 min.

Po kolejnych świetnych akcjach defensywnych w 37. minucie było 87:80 dla Arki. Gospodarze z łatwością znajdowali dziury w defensywie Anwilu Włocławek. Bostic i Szubarga trafiali za 3 i było po emocjach.

Wideo: Końcówka meczu finałowego Kasztelan Basketball Cup 2018

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto