Dla kogo mieszkania socjalne? Rozmowa z wiceprezydentem Włocławka Jackiem Wojciechowskim

- Radni zdecydowali o przekazaniu na potrzeby schroniska dla bezdomnych zabudowanej działki włocławskiemu Caritas. Przy okazji wywołany został temat „mieszkania socjalne". Czy zgadza się pan ze stwierdzeniem, że gdyby było więcej lokali socjalnych, to bezdomnych mielibyśmy mniej?- Gdyby było więcej mieszkań socjalnych, to większej liczbie bezdomnych moglibyśmy pomóc oferując dach nad głową. Ale trzeba zwrócić uwagę na to, że nie wszystkie osoby eksmitowane z zajmowanych mieszkań mają orzeczone przez sąd prawo do mieszkania socjalnego. Wtedy pozostaje tylko noclegownia lub pomieszczenie tymczasowe. Takie są przepisy. Miasto nie jest zobowiązane każdemu, kto został eksmitowany, zapewnić lokal socjalny.- Dwa nowe bloki z mieszkaniami socjalnymi stanęły przy ulicy Toruńskiej. Kiedy będą mogły być zasiedlone?- Wykonawca zgłosił oba bloki do odbioru. Ponieważ stwierdzone zostały usterki, musi je usunąć. Jak tylko firma budowlana upora się z poprawkami, włocławianie, którzy dostaną od nas skierowania, będą mogli się wprowadzać. W dwóch blokach mieliśmy do podziału 80 mieszkań. Do tej pory zaoferowaliśmy lokale 155 mieszkańcom. Osiemdziesięciu włocławian je przyjęło. Praktycznie wszystkie mieszkania są więc już rozdysponowane.- A wracając do pytania o termin zasiedlenia...- Mam nadzieję, że wykonawca ma świadomość, jak bardzo włocławianie na te mieszkania czekają i dokona poprawek niezwłocznie.- Czy prawdą jest, że w przyszłorocznym projekcie budżetu miasta nie ma pieniędzy na budownictwo socjalne i komunalne.- Tak, to prawda. Przyszłoroczny budżet, ze względu na wielość prowadzonych inwestycji, nie jest w stanie udźwignąć wydatków związanych z budową kolejnych mieszkań socjalnych czy komunalnych. Ale też fakt, że dotychczasowi najemcy mieszkań mają potężne zadłużenie wobec miasta, nie sprzyja podejmowaniu decyzji o tego typu inwestycjach.