Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fundacja Dla Ratowania Zwierząt Bezdomnych Emir - mówią głosem tych, którzy mówić nie mogą

Renata Kudel
Renata Kudel
Fundacja Dla Ratowania Zwierząt Bezdomnych "Emir" - Mówią głosem tych, którzy mówić nie mogą. Troszczą się o bezdomne, chore zwierzęta

Mówią głosem tych, którzy mówić nie mogą.Troszczą się o bezdomne, chore zwierzętaJesteśmy głosem tych najsłabszych, bezdomnych, bitych i głodzonych psów - mówi Joanna Jóźwik, przewodnicząca włocławskiego koła Fundacji Dla Ratowania Zwierząt Bezdomnych "Emir". - Mówimy za tych, którzy nie mówią. Ich los leży nam na sercu.O fundacji było głośno szczególnie ostatnimi czasy, kiedy to jej wolontariusze zaangażowali się w pomoc dla owczarka niemieckiego, znalezionego na

włocławskim Zawiślu.Dzieci, które zauważyły wyczerpanego psa, przywiązanego do drzewa, w kagańcu, próbowały go początkowo ratować same. Przypadkowo w tym miejscu była Klaudia Brylińska, wolontariuszka "Emira". Zaalarmowała innych wolontariuszy.Trzyletni, zaniedbany owczarek niemiecki, który, jak się okazało, miał kilka ran kłutych, dzięki wielu ludziom dobrej woli szybko znalazł się w klinice weterynaryjnej. Niestety, na pomoc było już za późno. Nie wytrzymał operacji, która miała mu uratować mu życie.Rozpoczęła się wielka akcja społeczna mieszkańców, oburzonych takim potraktowaniem psa przez oprawcę. - Zaczęliśmy go poszukiwać - mówi Joanna Jóźwik. Do tych poszukiwań włączyli się również "Gazeta Pomorska" i portal www.mmwloclawek.plNa odzew nie trzeba było długo czekać. Znaleźli się też świadkowie, którzy widzieli mężczyznę idącego przez most z psem, opisali jego wygląd. Ich opisy skonfrontowano z zapisem z miejskiego monitoringu, udostępnionym policji przez straż miejską. Pozwoliły na zatrzymanie mężczyzny podejrzanego o ten czyn. Okazał się nim 28-letni bezrobotny. Czy również bezdomny, jak się mówiło na początku? Podobno niekoniecznie.Jak wynikało ze wstępnych ustaleń policji, mężczyzna twierdził, że był tego dnia pijany. - Nie umiał wytłumaczyć swego zachowania - mówi Małgorzata Marczak, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. Policja wnioskowała o zastosowanie aresztu jako środka zapobiegawczego, do tego wniosku przychyliła się prokuratura. Ale sąd zdecydował, że 28-latek pozostanie na wolności.- Ponoć decyzji sądu się nie komentuje, ale jesteśmy oburzeni takim obrotem sprawy - mówi Krystyna Sroczyńska, założycielka Fundacji Dla Ratowania Zwierząt Bezdomnych . - Nasze doświadczenia w kwestii karania osób źle traktujących zwierzęta, są, niestety, różne.Jedno jest pewne. Jak twierdzi Krystyna Sroczyńska, przypadków brutalnego traktowania zwierząt jest coraz więcej. - Dopóki będzie na to społeczne przyzwolenie, dopóki kary nie będą bardziej dokuczliwe, sytuacja będzie się tylko pogarszać - uważa. - Znieczulica sprzyja tym, którzy chcą się poczuć bezkarnymi zabójcami zwierząt. Chcemy z tym walczyć - zapowiada.Krystyna Sroczyńska opowiada też o podopiecznych prowadzonego przez siebie pod Warszawą schroniska. Opowiada również o otrutym psie w Skierniewicach, przywiązanym drutem kolczastym, o suce powieszonej na drzewie w Sierakowicach, czy o psie wyrzuconym przez okno w Krośnie Odrzańskim. To są przypadki, którymi zajmuje się ogólnopolski "Emir".- U nas zajmowaliśmy się ostatnio wyrzuconym na wsi, najprawdopodobniej z samochodu, yorkiem - mówi Joanna Jóźwik.

- Miał wyrwaną ze stawów nóżkę. Trzeba było szybko znaleźć mu zastępczy dom. Piesek był przerażony, bardzo tęsknił.Magdalena Milczanowska z fundacji "Emir" odwiedziła nas we włocławskiej redakcji z "Sisi" - jednym z pięciu szczeniaków, które urodziła zdziczała suczka w stogu siana w Falborku. - Jest w domu tymczasowym - mówi pani Magda. - Ale czeka na to, żeby przygarnął ją ktoś z dobrym sercem.Pani Magda zaznacza też, że procedury adopcyjne "Emira" mają na celu dobro psów. - Nie możemy ich oddawać w przypadkowe ręce - twierdzi.Do fundacji "Emir" należy we Włocławku sześć osób. - Liczymy na kolejnych wolontariuszy - mówi Joanna Jóźwik. - Szum medialny wokół zabitego psa sprawił, że wielu ludzi zaczęło inaczej myśleć o psiej doli. Może uda się nam przyciągnąć ich do siebie, sprawić, że będziemy mieli większe możliwości pomocy zwierzętom?- Tak, potrzebne nam wsparcie - mówi Magdalena Milczano-wska. - Przyjmujemy datki, bo utrzymujemy się z darowizn, ale potrzebne są nam też karma, środki opatrunkowe, siatka.- Cieszy, że ludzie nie boją się mówić - mówi Joanna Jóźwik o akcji poszukiwania mężczyzny, który śmiertelnie zranił psa. - Jesteśmy też wdzięczni dzieciom, które znalazły konającego zwierzaka i nie pozostawiły go na pastwę losu. Tak wiele mówi się o znieczulicy, ale nie wszystkich to dotyczy. My na pewno nie zaprzestaniemy sprzeciwiania się przemocy na zwierzętach i domagania się karania sprawców.Już wkrótce ruszy akcja "Emira" polegająca na zachęcaniu do sterylizacji zwierząt. - To jest jedyna droga do zlikwidowania bezdomności zwierząt - mówi Magdalena Milczanowska. - Będziemy oferować bony na dużą zniżkę w dwóch gabinetach weterynaryjnych.O pracy w wolontariacie i wolontariackim domu tymczasowym informacje - tel. 606 982 921 lub 605 471 038 . Konto: Bank Śląski O/Grodzisk Mazowiecki, 88105019241000002268786056. Jest też profil na facebooku: fundacja.emir.wloclawek/Opieka.We Włocławku działa koło terenowe Fundacji Dla Ratowania Zwierząt Bezdomnych "Emir". To organizacja non-profit, zajmująca się leczeniem, opieką i adopcją zwierząt skrzywdzonych przez człowieka oraz tych zwierzaków, które chorują.Artykuł ukazał się w II numerze Teraz Włocławek darmowym czasopiśmie, które ukazał się 31 lipca. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fundacja Dla Ratowania Zwierząt Bezdomnych Emir - mówią głosem tych, którzy mówić nie mogą - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto