Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Goście Światowych Dni Młodzieży zwiedzili wystawę w Zakładzie Karnym we Włocławku [zdjęcia]

RK
Po wystawie gości oprowadzali wychowawcy Tomasz Seroczyński i Konrad Górski. Goście mieli możliwość porozmawiania ze skazanymi – wykonawcami i współautorami ekspozycji.
Po wystawie gości oprowadzali wychowawcy Tomasz Seroczyński i Konrad Górski. Goście mieli możliwość porozmawiania ze skazanymi – wykonawcami i współautorami ekspozycji. Zakład Karny
Młodzież, goszcząca w parafii św. Ducha we Włocławku (Michelin), spotkała się ze skazanymi, współautorami wystawy „Auschwitz, historia, edukacja obywatelska”.

Goście z krajów azjatyckich i anglojęzycznych, którzy zamieszkują u rodzin z parafii w Michelinie, będą uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Pojawili się w Zakładzie Karnym, aby obejrzeć wystawę o Holocauście i spotkać ze skazanymi, współautorami wystawy „Auschwitz, historia, edukacja obywatelska”.

- Odwiedzili więzienną kaplicę, miejsce wyjątkowe dla uczestników życia religijnego na terenie więzienia - mówi Tomasz Seroczyński, wychowawca więzienny. - Tu odbywają się nie tylko niedzielne czy świąteczne msze święte, uroczystości przyjęcia sakramentów, ale również wiele imprez o charakterze kulturalnym. Spotkania z literatami, podróżnikami, misjonarzami, nietuzinkowymi ludźmi z ciekawymi pasjami i zainteresowaniami. Organizatorzy nie ograniczają się do tematyki ściśle religijnej.

- Kiedyś próbowałem policzyć ilu takich specjalnych gości nas odwiedziło i spotkało się ze skazanymi przez 26 lat istnienia odrodzonego duszpasterstwa więziennego w naszym zakładzie i na pewno jest to ponad sto osób - mówi więzienny kapelan ks. Marek Sztukowski. - A obecni goście z krajów azjatyckich i anglojęzycznych, przybyli na Światowe Dni Młodzieży, nie są wcale pierwszymi z zagranicy. Nasze Zgromadzenie Braci Pocieszycieli z Getsemani oprócz posługi w więzieniu jest obecne również w parafii Matki Bożej Fatimskiej przy włocławskiej tamie, gdzie jest sanktuarium i muzeum poświęcone bł. ks. Jerzemu Popiełuszce. Osoby goszczące w sanktuarium są też często zapraszane do więzienia na spotkania ze skazanymi.

Więcej wiadomości z Włocławka na www.pomorska.pl/wloclawek.

Plan pobytu zagranicznej młodzieży za murami nie był przypadkowy. Można by go nazwać szlakiem męczenników. Kaplica więzienna ma wyjątkowego patrona. Jest to bł. Michał Kozal, biskup włocławski, zamordowany przez Niemców zastrzykiem z fenolu w obozie koncentracyjnym w Dachau w 1943r. Człowiek niezłomny i heroiczny, który kilkakrotnie mógł uniknąć obozu i śmierci, ale postanowił nie opuszczać swoich współbraci – księży z diecezji włocławskiej.

Zwiedzenie wystawy „Auschwitz, historia, edukacja obywatelska”... - To było jakby przeniesienie w czasie - mówi Tomasz Seroczyński. - Tym pomostem było życie i męczeńska śmierć biskupa Michała Kozala. Wystawa zrobiła niesamowite wrażenie na zwiedzających, którzy na początku nie do końca wiedzieli, czego dotyczy ekspozycja. Byli autentycznie przejęci ogromem zbrodni, bestialstwa i tym wszystkim, co miało miejsce w obozach koncentracyjnych. Odnieśliśmy wrażenie, że dopiero wtedy, suche fakty podawane na początku nabrały właściwej treści.

Po wystawie gości oprowadzali wychowawcy Tomasz Seroczyński i Konrad Górski. Goście mieli możliwość porozmawiania ze skazanymi – wykonawcami i współautorami ekspozycji. - Pozytywną rolę odegrał również multimedialny i wielopłaszczyznowy sposób pokazania tematu zbrodni niemieckich – twierdzi Konrad Górski.

Ciekawostką był fakt, że nie był potrzebny tłumacz, bo zdecydowana większość gości i funkcjonariusze znało język angielski. Skróciło to dystans i …oszczędziło czas, który był bardzo ograniczony.

- Pobyt tych młodych ludzi w Zakładzie Karnym we Włocławku i dyskusja po zwiedzeniu ekspozycji „Auschwitz, historia, edukacja obywatelska” uświadomił mi, jak niewielką wiedzę o tamtych czasach ma współczesne młode pokolenie - mówi Tomasz Seroczyński. - Młodzi Polacy wiedzą mało, młodzi Anglosasi nie wiedzą nic. Podobnie jest u młodzieży spoza Europy – co można by jeszcze wytłumaczyć. Niech nie dziwią pojawiające się co jakiś czas określenia typu „polskie obozy zagłady”. To nie zła wola najczęściej, to totalna ignorancja. Mimo wszystko, a może właśnie dlatego, warto robić takie wystawy, edukować - walczyć o pamięć historyczną. Jesteśmy to winni tym wszystkim, którzy oddali swoje życie - bezimiennym ofiarom totalitaryzmów. Bez względu na ich narodowość, wyznawaną religię, miejsce i sposób śmierci.

Mocna wystawa Auschwitz Birkenau we włocławskim zakładzie karnym

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto