Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Juniorzy starsi TKM w finale mistrzostw Polski do lat 20, które odbędą się w Gdyni

Grzegorz Oleradzki
Już po sobotniej wygranej ze Śląskiem Wrocław juniorzy starsi włocławskiego TKM pewni byli awansu o finału mistrzostw kraju

Zgodnie z przewidywaniami większość pojedynków włocławskiego półfinału było bardzo wyrównanych, a wyniki rozstrzygały się w końcówkach.

TKM - Wisła Kraków 71:64 Kwarty: 19:29, 15:15, 21:13, 16:7

TKM - Śląsk 69:61 Kwarty: 20:13, 11:14, 19:24, 19:10 ZDJĘCIA

TKM - Trefl 48:75 Kwarty: 12:23, 10:21, 12:18, 14:13. ZDJĘCIA

TKM: Witliński 53 (5), Jankowski 29 (6), Bojanowski 23 (1), Warszawski 17 (3), Olejniczak 13 (1), Spojda 13 (3), Barański 13 (2), Zawalski 10, Marchlewski 6, Komenda 4 (1), Wronkowski 4, Ręgocki 3 (1), Chojnacki.

Opinie o wyrównanym poziomie prezentowanym przez grające we Włocławku drużyny potwierdziły piątkowe spotkania. Gospodarze pojedynek z Wisłą rozpoczęli mocno stremowani, słabo bronili pozwalając rywalom na rzuty z dystansu (7 celnych "trójek" w pierwszej kwarcie). Wyrównana była druga odsłona, ale do drugiej części meczu zespół TKM przystąpił z dziesięciopunktową stratą. Po zmianie stron włocławianie zaczęli ją mozolnie odrabiać, a decydujące znaczenie miała seria trafień w końcówce trzeciej kwarty dzięki której przewaga krakowian zmalała do dwóch punktów. W ostatniej części pojedynku TKM kontrolował grę mimo kłopotów z graczami podkoszowymi, zwłaszcza od momentu gdy na pięć przewinień zszedł z parkietu Mikołaj Witliński (wcześniej kontuzje wyeliminowały z gry Adriana Warszawskiego i Dominika Olejniczaka).

Skuteczni zagrał wówczas Bartosz Jankowski, który w tej kwarcie zdobył połowę swej punktowej zdobyczy (18 pkt). Rozstrzygającym, jak się później okazało, był sobotni mecz ze Śląskiem. Pewnie wygrana pierwsza kwarta pozwalała sądzić, że tym razem będzie łatwiej. Rywale, dla których był to mecz ostatniej szansy (przegrali w piątek z Treflem) jednak nie rezygnowali. Odrabiali straty i do ostatniej kwarty przystąpili z jednopunktową przewagą, którą szybko powiększyli do 8. punktów. Podopieczni trenera Grzegorza Kożana (grali bez Olejniczaka) potrafili się jednak zmobilizować. Walkę pod koszami zdominował Witliński (26 pkt i 21 zbiórek), w trudnym momencie dwie "trójki" trafił Juliusz Barański, dobre spotkanie rozgrywał też Maciej Bojanowski. Trzeba zwrócić uwagę na fakt iż, sukces ten (podobnie jak w meczu z Wisłą) to efekt większej punktowej zdobyczy zmienników. Odzyskanego prowadzenia włocławianie już nie oddali, zapewniając sobie tym samym awans do najlepszej ósemki w kraju. Nadal więc mają szansę na powtórzenie sukcesu z roku 2006 gdy włocławska drużyna wywalczyła mistrzostwo kraju w tej kategorii wiekowej. Niedzielny mecz z równie niepokonanym Treflem Sopot od początku toczył się pod dyktando przyjezdnych.

Zmęczony Witliński (w sobotę zszedł z parkietu jedynie na niespełna dwie minuty) nie był już tak skuteczny, popełnił też sporo, bo aż dziewięć strat. Odczuwalny był brak Olejniczaka, a Warszawski pojawił się parkiecie tylko w pierwszej kwarcie. Trener Kożan dał więc szansę gry koszykarzom, którzy na boisku w poprzednich meczach pojawiali się rzadko. W ostatniej kwarcie wspólnie przez kilka minut grali Rafał Komenda, Stefan Marchlewski i Adrian Ręgocki, koszykarze którzy dopiero od tego sezonu są juniorami. - Cel minimum, mimo kadrowych problemów zrealizowaliśmy już w sobotę - powiedział G. Kożan, trener TKM. - To efekt olbrzymiego zaangażowania i wiary w zwycięstwo zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę fakt, że przed turniejem w tym składzie zespół zagrał jedynie dwukrotnie. W decydujących meczach z Wisłą i Śląskiem potrafiliśmy wrócić do gry w bardzo trudnych sytuacjach, a jest to zasługa zespołu jako całości. Inaczej przebiegałby z pewnością ostatni pojedynek z drużyną sopocką, gdybyśmy mogli wystąpić w optymalnym składzie.

Zadowolony jestem z dobrej postawy trójki najmłodszych zawodników, siedemnastolatków, w ostatniej kwarcie przegranego pojedynku z Treflem. Wiadomo, że w meczach grupowych finałowego turnieju (11-15 marca) rywalami włocławian będą WKK Wrocław, Biofarm Poznań oraz Politechnika Gdańsk.
W środę PZKosz przyznał prawo organizacji klubowi Asseco Gdynia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto