Na chodnikach i jezdni wokół Zielonego Rynku położona jest granitowa kostka. Nielubiana już od momentu jej ułożenia. Szczególnie panie, które chodzą na szpilkach, mają dużo zastrzeżeń. Nie dość, że nawierzchnia nie jest równa, a ostre krawędzie niszczą buty, to bardzo często z chodników znika kilka lub kilkanaście kostek, w wyniku czego powstają dziury, które co rusz trzeba naprawiać. Czy jesteśmy skazani na takie atrakcje już na stałe?
- Sezonowe przeglądy ujawniają ubytki i usterki nawierzchni na Zielonym Rynku, które wykonawca naprawia na bieżąco - wyjaśnia Aleksandra Bartoszewska z biura prasowego urzędu miasta. - W tym roku miały miejsce kilkakrotne naprawy, zarówno chodników, jak i jezdni, wszystkie w ramach gwarancji, więc koszty były zerowe.
Zastanawiającym jest jednak, że takie dziury w nawierzchni pojawiają się dość często i nie pojedyncze kostki „wyskakują”, lecz kilka, lub kilkanaście, jakby ktoś celowo je podważał i następnie zabierał. Ponadto miejsca napraw są z daleka widoczne, bo kostki ubrudzone są zaprawą, co nie dodaje im uroku.
- Trudno mówić o celowym niszczeniu chodników i jezdni - dodaje Aleksandra Bartoszewska. - Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest rozluźniająca się spoina, która się wykrusza.
Czy jest szansa, że władze miasta rozważą wymianę drobnej kostki na rzecz większych płyt, takich, jakie ułożone są na bulwarach lub ul. Łęgskiej? Niestety, obecnie nie jest to brane pod uwagę.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?