Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Anwil Włocławek 72:103. Popis Anwilu, Legia bez szans, wielka forma mistrzów Polski

(jp)
Aaron Broussard
Aaron Broussard Paweł Czarniak
Legia Warszawa liczyła na kolejną niespodziankę, ale od Anwilu Włocławek odbiła się jak od ściany. Mistrzowie Polski wygrali różnicą 31 punktów!

Legia Warszawa - Anwil Włocławek 72:103 (16:29, 25:23, 12:25, 19:26)
LEGIA: Karolak 13 (3), Kowalczyk 11, Patiejew 10, Soluade 5, Kołodziej 2 oraz Prewitt 23 (3), Rubinsztejn 6, Pinder 2, Konopatzki 0, Nowerski 0, Sadowski 0.
ANWIL: Sobin 14, Marković 11 (1), Simon 9 (1), Łączyński 6 (2), 6 as., Kostrzewski 2 oraz Szewczyk 21 (1), 8 zb., Zyskowski 19 (5), Michalak 12, Broussard 7, 5 as., Wadowski 2, Parzeński 0.

Kto by się spodziewał, że mecz Legii z Anwilem będzie hitem kolejki. A jeszcze mniej pewnie przypuszczało, że Legia do tego spotkania przystąpi z lepszym bilansem. - Musimy grać szybko, żeby Anwil nie zdążył ustawiać swojej obrony strefowej - powiedział trener Tane Spasev.

Problem w tym, że to włocławianie byli szybsi i agresywniejsi. Anwil po szybkich akcjach Jopisa Sobina i Chase'a Simona rozpoczął od prowadzenia 9:0. W Warszawie nie ma jednak tak łatwo, o czym ostatnio przekonał się Polski Cukier.

Legia odpowiedziała serią 8 punktów. Mistrzowie Polski mieli bardzo dużą przewagę, Spasev nie miał odpowiedzi na akcje Sobina i Szymona Szewczyka. Dzięki temu otwierały się taże pozycje na dystansie i tam także nie drżała ręka włocławianom (4/6 w 1. kwarcie). Dzięki temu przewaga urosła do 10 punktów - 25:15, a na koniec kwarty nawet do 13.

Wejście smoka z lawki zaliczył Jarosław Zyskowski, który był niemal bezbłędny do przerwy (17 pkt i 5/5 za 3). Po jego trafieniach z dystansu Anwil odskoczył na 20 punktów w 2. kwarcie.

Legię przy życiu utrzymał Omar Prewitt, który wziął sprawy we własne ręce (19 pkt i 6/8 z gry do przerwy). Przewaga błyskawicznie stopniała o połowę, choć Igor Milicić dwa razy przerywał grę. Do przerwy różnica wyniosła 11 punktów i wszystko było jeszcze możliwe.

Po przerwie emocje jednak skończyły się bardzo szybko. Najpierw co prawda Legia zbliżyła się na dystans 6 punktów, ale włocławianie ani na chwilę nie stracili panowania nad meczem. W 2. połowie pozwolili Prewittowi na 4 punkty, cały zespół bardzo solidnie zaprezentował się w defensywie, dominował pod tablicami i jeszcze w 3. kwarcie przewaga urosła do 25 punktów.

Konsekwencją dobrej obrony była efektowna i skuteczna ofensywa. Po przerwie "trójki" już tak nie wpadały, ale cały mecz Anwil zakończył ze skutecznością z gry prawie 60 procent i 27 asystami.

Konferencja prasowa po meczu Anwil Włocławek - MSB Sarthe Le Mans 76:64 w 7. kolejce Ligi Mistrzów. Igor Milicić i Szymon Szewczyk

Konferencja prasowa po meczu Anwil Włocławek - MSB Sarthe Le Mans 76:64 w 7. kolejce Ligi Mistrzów. Eric Bartecheky i Terry Tarpey

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto