Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów 6. kolejka: Banvit - Anwil Włocławek 75:68

(jp)
To pierwsza wyjazdowa porażka Anwilu w Lidze Mistrzów
To pierwsza wyjazdowa porażka Anwilu w Lidze Mistrzów Paweł Czarniak
Do ostatnich akcji Anwil walczył o zwycięstwo w Turcji. Nie udało się - słabszy mecz rozegrali tym razem Kamil Łączyński i Chase Simon.

Banvit - Anwil 75:68 (20:15, 11:19, 27:14, 17:20)
BANVIT: Morgan 13, Oliver 8, Grcim 8 (2), Perez 8 (2), Oncel 8 oraz Moore 19, Ulusoy 7 (1), Atar 2, Hazer 1, Osmani 1.
ANWIL: Michalak 15, 8 zb., Sobin 15, 8 zb., Zyskowski 15 (1), Lichodiej 12 (2), Kostrzewski 4 oraz Łączyński 2, 7 as. oraz Simon 2, Szewczyk 2, Marković 1, Broussard 0, Parzeński 0.

"Anwil świetnie się ogląda. Warto włączyć telewizor dla tego zespołu. Jest lepszy, niż to sugeruje bilans" - napisał portal BCL po pięciu kolejkach spotkań. Mistrzowie Polski mają realne szanse na awans z grupy i mecz w Turcji mógł otworzyć szerzej furtkę.

[podobne]

Włocławianie od początku meczu mieli problemy z Jordanem Morganem, środkowy Banvitu był niemal nie do zatrzymania w 1. kwarcie. Turcy są może słabsi w ofensywie niż rok temu, ale bardzo dobrze zorganizowani w defensywie. To nie przypadek, że zdobywają najwięcej punktów z kontr w całej Lidze Mistrzów. Anwil w inauguracyjnej części miał poniżej 40 procent skuteczności z gry, słabo mecz zaczął dobrze pilnowany Chase Simon, spod kosza pudłował zaskakująco Josip Sobin.

Włocławianie mieli sporo szczęścia, że rywale także nie grzeszyli spokojem i skutecznością w ofensywie (m.in. 0/8 z dystansu do przerwy). Zupełnie pogubił się najskuteczniejszy zawodnik Alex Perez, który do przerwy oddał jeden rzut z gry.

Dopiero po kwadransie gry udało się trafić pierwszy raz za 3 (Zyskowski). To jakby otrzeźwiło włocławski zespół. Mecz był cały czas bardzo chaotyczny, ale Anwil w tym bałaganie zaczął się odnajdywać. Po dwóch "trójkach" Lichodieja (12 pkt do przerwy) nasz zespół prowadził w 18. minucie 30:29.

Drugą połowę Anwil powitał wynikiem 38:31, ale było to najwyższe prowadzenie mistrzów Polski. Turecki zespół w końcu musiał trafiać z dystansu (4/9 z tej kwarcie), a cały czas bardzo dobrze bronił. Licznik strat urósł do 13 po trzech kwartach. Problemy sprawiał debiutujący w Banvicie McKenzie Moore i gospodarze błyskawicznie zbudowali 10-punktową przewagę.

W 31. minucie było już 62:50, ale wtedy Anwil zaliczył świetny fragment w obronie i serię 12:0 (62:62 w 36. minucie). Były okazje na przejęcie meczu, ale w 39. minucie to Banvit odskoczył (70:66). W odpowiedzi straty zaliczyli Sobin i Łączyński. Przy różnicy 2 punktów na kilkanaście sekund przed końcem meczu Perez trafił za 3 w ostatniej sekundzie akcji...Włocławianie mogli jedynie złapać się za głowy.

Anwil w Turcji zagrał pierwszy raz z pozyskanym kilka dni temu Aaronem Broussardem. Amerykanin już w 1. kwarcie zmienił przemęczonego Kamila Łączyńskiego. W sumie na parkiecie spędził kwadrans (0/1 z gry, 2 zbiórki, strata).

AZS Koszalin - Anwil Włocławek 76:91 - skrót

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Liga Mistrzów 6. kolejka: Banvit - Anwil Włocławek 75:68 - Gazeta Pomorska

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto