Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prostytutki płaciły będzińskim policjantom łapówki

K. Kapusta
zdjęcie ilustracyjne/arc. Polskapresse
Prostytutki pracujące przy trasie DK 86 w powiecie będzińskim musiały płacić policjantom, by ci dali im spokój i nie przeszkadzali w pracy. Proceder trwał od kilkunastu miesięcy, a sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie jedna z prostytutek, która poskarżyła się policjantom z Biura Spraw Wewnętrznych w Katowicach.

Zarzuty korupcyjne usłyszało trzech policjantów z 15-letnim stażem. Pracowali w Wydziale Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

Policjanci w ciągu kilku miesięcy mieli przyjąć co najmniej 12 łapówek w zamian za odstąpienie od czynności służbowych.

- Sprawa trafiła do nas pod koniec 2013 roku, a akt oskarżenia do sądu trafił już w kwietniu 2014 roku - mówi Monika Stalmach - Ćwikowska, prokurator rejonowy w Mysłowicach. - Policjanci usłyszeli zarzuty. W przypadku jednego z nich było sześć, drugiego pięć i trzeciego jeden zarzut. W jednym przypadku łapówkę przyjęli także od klienta - dodaje pani prokurator.

Kwoty, które policjanci przyjmowali od prostytutek nie były wielkie, mowa tutaj o około 100 złotych. Policjanci zostali zawieszeni w czynnościach służbowych przez prokuraturę. Jeden z funkcjonariuszy, który usłyszał aż sześć zarzutów we wrześniu przyznał się do zarzucanych czynów i dobrowolnie poddał się karze. Został już skazany prawomocnym wyrokiem na dwa lata w zawieszeniu. Musi także zapłacić 5 tysięcy złotych grzywny. Otrzymał także pięcioletni zakaz pracy w policji.

Pozostali dwaj policjanci także już nie pracują w Komendzie Powiatowej Policji w Będzinie.

- Dwaj zostali zwolnieni ze służby dyscyplinarnie, z uwagi na oczywistość popełnionego czynu. Policja rozstała się także z trzecim z funkcjonariuszy, przyjmując od niego raport o zwolnienie ze służby - mówi Paweł Łotocki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

Trzej oskarżeni policjanci mieli nieposzlakowaną opinię. Nigdy wcześniej nie było na nich żadnych skarg. Dlaczego to zrobili? Policjanci ci byli zatrudnieni na etacie jako dzielnicowi. Jeden z nich twierdzi, że w ten sposób chciał sobie dorobić, bo potrzebował pieniędzy.

- W policji nie ma miejsca dla takich osób. To zachowanie niegodne policjanta. Nie ma miejsca dla łapówkarzy i sutenerów, dlatego nie będą mogli już wrócić do służby - dodaje Łotocki.

Tuż po tym jak policjanci zostali oskarżeni, komendant powiatowy mł. insp. Dominik Łączyk złożył wniosek u komendanta wojewódzkiego o przeprowadzenie kontroli w Komendzie Powiatowej Policji w Będzinie. Kontrola nie wykazała, żadnych innych nieprawidłowości.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto