W sobotnim spotkaniu w drużynie kowalskiej nie mógł wystąpić kontuzjowany Łukasz Grube. Warunki do gry były doskonałe, wiosenne słońce zachęcało kibiców obu drużyn do odwiedzenia stadionu przy ul. Królowej Jadwigi. Mecz poprowadziła trójka sędziów z KS Bydgoszcz, sędzią głównym był Bartosz Kowalczyk, na liniach asystowali: Dawid Kosmal i Jan Wilczewski.
Od środka grę rozpoczęli goście, ale już pierwsza akcja po przejęciu piłki pokazała, że gospodarze nastawili się na szturm kowalskiej bramki, której bronił Tomasz Wojnowski. Już w 1 minucie Dawid Bocian pociągnął kontrę lewą strona boiska i na wysokości pola karnego wrzucił futbolówkę do zamykającego akcję Ivana Kovcha, ale Wojnowski przeciął lot piłki, ratując swój zespół od utraty gola. Z kolei w 6 minucie w stuprocentowej sytuacji znalazł się Patryk Aleksandrowicz, jednak piłka po jego uderzeniu głową minimalnie przeszła nad poprzeczką kowalskiej bramki. Oblężenie bramki gości nie ustawało. Z minuty na minutę było coraz groźniej, a widmo utraty bramki wisiało nad głową Wojnowskiego.
W 12 minucie precyzyjną wrzutką z rzutu wolnego w pole karne popisał się Marcin Rupiński, a akcje główką wykończył Sebastian Brzóska, jednak i tym razem piłka minimalnie minęła lewy słupek. Dwie minuty później lewy słupek uratował kowalską drużynę od utraty gola po strzale z 17 Dawida Bociana, który od samego początku sprawiał przyjezdnym najwięcej problemów. Pierwszą groźną kontrę wyprowadzili podopieczni grającego trenera Dawida Kwiatkowskiego w 21 minucie prawą strona boiska. Na 20 m szarżującego na bramkę Witalija Shvetsa faulem taktycznym zatrzymał Mateusz Grudziński, który ratował się złapaniem za rękę kowalskiego napastnika, gdyż wychodził na czystą pozycję sam na sam z Mateuszem Wiśniewskim, za co został podyktowany rzut wolny, a sprawca zobaczył żółtą kartkę. Jednak kowalanie nie skorzystali ze stałego fragmentu gry.
W 26 minucie żółta kartkę w Kujawiaku zobaczył Damian Ratajczyk za sfaulowanie Dawida Bociana. W 33 minucie w drużynie kowalskiej boisko opuścił grający trener Dawid Kwiatkowski, którego zastąpił Piotr Markowski. Zmiana była wymuszona kontuzją trenera. W 39 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po golu Patryka Aleksandrowicza, który dobił piłkę po strzale Marcina Rupińskiego z 17 metrów. Jego strzał obronił Tomasz Wojnowski, ale tak niefortunnie ją odbił, że spadła pod nogi strzelca, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce.
Po stracie gola goście za wszelką cenę chcieli szybko wyrównać. Ostatnie 5 minut, to szturm kowalan na bramkę Sparty. W 41 minucie strzał Bartosza Śmigla z 7 metrów intuicyjnie nogami wybronił bramkarz Mateusz Wiśniewski. Minutę później w kolejnej kontrze Dorian Banasiak sfaulował Bartosza Śmigla na skraju lewego narożnika pola karnego. Shvets wrzucił piłkę w pole karne, ale obrońcy wybili piłkę i zażegnali niebezpieczeństwu utraty bramki, a w 4 minucie strzał Huberta Szymczaka z 18 metrów nie znalazł drogi do bramki Sparty, gdyż piłka poszybowała wysoko nad bramką. Tak, więc pierwsza polowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.
INNE WYNIKI 20. KOLEJKI 4. LIGI. TABELA
Od początku drugiej odsłony goście przystąpili do ataku, chcąc jak najszybciej zmienić niekorzystny dla siebie wynik. W 49 minucie Shvets huknął jak z armaty z 17 m, ale piłka minimalnie minęła prawy słupek. W 56 minucie pięknym strzałem z 20 metrów wyrównał Maciej Lewandowski. Piłka po jego uderzeniu w dolny prawy róg minimalnie przeszła obok słupka nie dając najmniejszych szans interweniującemu bramkarzowi Sparty. W 60 minucie Piotr Markowski sfaulował Dawida Bociana, za co został upomniany żółtą kartką.
Minutę później trener gospodarzy Łukasz Ciechowski dokonał pierwszej zmiany, Dymytro Martynyuka zmienił Jakub Panek. Po wyrównaniu gra się zaostrzyła, czego efektem były kolejne żółte kartki. W 63 minucie w Kujawiaku został ukarany Piotr Szablewski, a minutę później w drużynie gospodarzy zobaczył ją Krystian Janczak. W 68 minucie na 18 metrze obrońca gospodarzy sfaulowany Huberta Szymczaka. Ze stałego fragmentu gry akcję wykończył Piotr Szablewski, ale piłka po jego uderzeniu poszybowała wysoko nad bramką Wiśniewskiego.
W 78 minucie druga zmianę wykorzystał Dawid Kwiatkowski, Bartosza Śmigla zmienił Alan Czerwiński, zaś dwie minuty później w drużynie gospodarzy trener zmienił Ivana Kovcha, którego zastąpił Bartosz Zalewski. W 82 minucie w Kujawiaku Shvetsa zastąpił Kamil Juśkiewicz, a w 84 minucie w Sparcie Dawida Bociana zmienił Adrian Kural.
W 87 minucie gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy zdobył płaskim strzałem tuż przy lewym słupku Mateusz Grudziński, który wykorzystał dokładne podanie od Patryka Aleksandrowicza. Mimo doliczenia przez arbitra 3 minut, wynik nie uległ zmianie.
To trzecia porażka w rundzie wiosennej podopiecznych Dawida Kwiatkowskiego. Po raz kolejny w końcówce meczu zabrakło drużynie koncentracji, a szkoda, bo Kujawiak grał poprawnie, jednak nie zdołał wykorzystać sytuacji podbramkowych, które sobie wypracował w tym spotkaniu. Z drugiej strony były to porażki z drużynami liczącymi się w walce o bezpośredni awans do trzeciej ligi, więc w Brodnicy drużyna nie przyniosła wstydu. Porażka jedną bramką zdobytą tuż przed zakończeniem meczu boli, trener musi wyciągnąć z tych lekcji stosowne wnioski, aby w przyszłości uniknąć takich wpadek.
BKS Sparta Brodnica – MGKS Kujawiak Lumac Kowal 2:1 (1:0)
MGKS Kujawiak Lumac Kowal: Dawid Kwiatkowski – trener
T. Wojnowski, M. Jakubowski, D. Ratajczyk, K. Malinowski, M. Lewandowski, V. Shvets (82' K. Juśkiewicz), B. Śmigiel (78' A. Czerwiński), D. Kwiatkowski (33' P. Markowski) H. Szymczak, P. Szablewski, W. Jakubowski.
Rezerwowi: M. Bednarski, D. Ruciński, Mikołaj Jakubowski, K. Juśkiewicz, J. Frank, P. Markowski, A. Czerwiński.
BKS Sparta Brodnica: Łukasz Ciechowski – trener
M. Wiśniewski, S. Brzóska, P. Aleksandrowicz, Ł. Ciechowski, D. Bocian (84' A. Kural), K. Janczak, D. Martynyuk (61' J. Panek), I. Kovch (81' B. Zalewski), D. Banasiak, M. Grudziński, M. Rupiński.
Rezerwowi: S. Słupiński, D. Łazowski, M. Koczur, B. Zalewski, J. Panek, A. Kural, O. Czupryński.
W najbliższą niedzielę 7 kwietnia 2019 roku o godz. 16 Kujawiak Lumac Kowal zmierzy się na własnym boisku z Notecianką Pakość, która w ostatniej kolejce pokonała u siebie 2:0 Cuiavię Inowrocław i z 31 punktami zajmuje wysokie 7 miejsce w tabeli.
Zarząd i działacze klubu zapraszają kibiców i sympatyków kowalskiej drużyny do odwiedzenia stadionu przy ul. Dobiegniewskiej 6 oraz proszą o gorący doping. **
Wideo - tak padły bramki. Kujawianka Izbica Kujawska – Włocłavia Włocławek 1:1 (0:0)**
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
