Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W 1. kolejce TBL Anwil Włocławek po dogrywce pokonał Rosę Radom 92:89 [zdjęcia, wideo]

Wojciech Nawrocki
David Jelinek zdobywca 31 punktów w akcji pod koszem Rosy Radom
David Jelinek zdobywca 31 punktów w akcji pod koszem Rosy Radom Wojciech Nawrocki
W sobotę bardzo pomyślnie dla Anwilu Włocławek rozpoczęła się walka w nowym sezonie Tauron Basket Ligi.

W inauguracyjnym spotkaniu po dogrywce (78:78) pokonali Rosę Radom 92:89, a przegrywali już 19 punktami. W sobotni wieczór włocławska Hala Mistrzów została wypełniona po przysłowiowe brzegi. Sama oprawa tego pierwszego spotkania w nowym sezonie była niepowtarzalna. Kibice stanęli na wysokości zadania i swoim bardzo głośnym dopingiem od pierwszego gwizdka sędziów do ostatniego byli „szóstym” zawodnikiem w hali, prowadząc swoim super dopingiem Rottweilerów do zwycięstwa.

Ale nie tak łatwo przyszło podopiecznym Igora Millicicia świętować zwycięstwo. Jak podkreślił trener Millicić na pomeczowej konferencji, zwycięzco cieszy, ale nie gra jego podopiecznych. Podkreślił, że na spokojnie postara się wyciągnąć z tego spotkania stosowne wnioski, tak by w następnych meczach wyeliminować mankamenty, które tyle nerw napsuły drużynie i kibicom. W drużynie gości wystąpiło aż trzech byłych koszykarzy Anwilu Włocławek, tj. Robert Witka, Seid Hajrić i Michał Sokołowski. Od pierwszego gwizdka sędziów gra toczyła się kosz za kosz. Jednak w miarę upływu czasu koszykarze Rosy Radom zaczęli przeważać na parkiecie. W końcówce pierwszej kwarty goście wyszli na kilko punktowe prowadzenie, wygrywając ostatecznie pierwszą odsłonę 18:21. Niestety, nie lepiej rozpoczęli koszykarze Anwilu drugą kwartę. Rozbici włocławianie seryjnie popełniali błędy, mnożyły się niecelne rzuty i podania. Tak, więc druga kwartę gospodarze przegrali 10 punktami 17:27, a całą pierwszą połowę 35:48. Od początku trzeciej kwarty Rottweilery ruszyli do odrabiania strat.

Dało się odczuć w ich grze, że w przerwie trener musiał im udzielić ostrej reprymendy. Powoli zaczęło im wszystko wychodzić, a gra zaczęła nabierać rumieńców. Sygnał do odrabiania strat dał najskuteczniejszy koszykarz Anwilu David Jelinek, który trafił z faulem i wykorzystał dodatkowy rzut wolny. To był jego czas, jego seria punktowania. Jelinek zdobył 6 punktów z rzędu, czym wlał w serca oszalałych z radości kibiców nadzieję na wygranie całego spotkania. przyczyniła się do zniwelowania strat do 8 punktów. Po trzech kwartach wynik na tablicy był na korzyść Rosy Radom 54:63. Od początku czwartej kwarty trwała walka kosz za kosz. Do pomocy w odrabianiu strat Davidowi Jelinkowi włączył się Oguchi, którego trójki pozwoliły uwierzyć w końcowy sukces drużyny. Kibice w Hali Mistrzów oszaleli, ich nad wyraz głośny doping o mało nie rozniósł murów hali. Na 11 sekund przed końcem spotkania, Anwil prowadził 78:76, jednak w ostatnich sekundach Rottweilery pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwo, gdyż Damian Jeszke celnie rzucił z dystansu i na tablicy był remis 78:78. Włocławianie od trójki Jelinka rozpoczęli 5 minutową dogrywkę. Kolejne punkty dołożył Oguchi i gospodarze wyszli na 5 punktowe prowadzenie. Jednak szybko je stracili. Gdy na tablicy był wynik 89:89, a do końca dogrywki zostało 24 sekundy ponownie Jelinek wziął sprawy w swoje ręce. Długo kozłował piłkę zapewne rozważając jak i w którym momencie oddać celny rzut. Na 2 sekundy przed końcową syreną trafił za linii 6,75 m, tym samym dając zwycięstwo Rottweilerom. Radości w zespole i na trybunach nie było końca. Kibice wprost oszaleli. Ostatnie dwie minuty dopingowali swój zespół na stojąco, opłaciło się...!

Można śmiało napisać, że dwóch muszkieterów poprowadziło Anwil do upragnionego zwycięstwa, to David Jelinek i Chamberlain Oguchi. Gospodarze wygrali swoje pierwsze spotkanie i pokazali wielki charakter, wielką determinację i odporność psychiczną na stres, a przecież przegrywali już 19 punktami. Co prawda Anwil w całym spotkaniu prowadził zaledwie przez 7 minut, a goście przez blisko 34 minuty. Nie ma co ukrywać, że gospodarze w ostatniej chwili wydarli cenne zwycięstwo przyjezdnym.

Najskuteczniejszymi graczami w Anwilu byli: David Jelinek – 31 punktów oraz Chamberlain Oguchi – 25. W drużynie

Rosy Radom: Calvin Dorsey Haris – 19 oraz po 15 Michał Sokołowski i Damian Jeszke.
Anwil Włocławek - Rosa Radom 92:89 (18:21, 17:27, 19:15, 24:15, 14:11) 
Anwil Włocławek: Jelinek 31 (3), Oguchi 25 (4), Diduszko 8, Stelmach 7 (1), Skibniewski 6 (1), Dmitriew 4 (1), Łączyński 4, Looby 4, Tomaszek 2, Kukiełka 1
Rosa Radom: Harris 19 (2), Jeszke 15 (3), Sokołowski 15 (1), Hajrić 13, Zajcew 12 (1), Thomas 8 (1), Szymkiewicz 7 (1)

Drugie spotkanie już w najbliższą niedzielę 18 października o godz. 18:00, Anwil rozegra na wyjeździe z beniaminkiem TBL  BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, która po latach wrócił do koszykarskiej ekstraklasy .

Anwil - Rosa 92:89. Decydujący rzut Davida Jelinka z komentarzem Krzysztofa Szaradowskiego [wideo]

Inne artykuły o meczu
Konferencja po meczu Anwil - Rosa

Przechwyt Oguchiego i wsad w końcówce 4 kwarty

Rzut Jelinka bez komentarza

Zdjęcia z meczu Anwil - Rosa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto