Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiersze do „Trzeciego Tomiku” Aleksandry Sas Wisłockiej

karmaria2011
Aleksandra Sas Wisłocka urodziła się w Inowrocławiu 26 grudnia 1949 roku.

Pierwsze wiersze zaczęła pisać w Liceum im. Jana Kasprowicza. Była przewodniczącą Koła Literackiego. Czynnie uprawiała sport, jazdę figurową i szybką na łyżwach, a także lekkoatletykę. Studia ukończyła na Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie, na wydziale zootechnicznym. Praca zawodowa i wychowanie czwórki dzieci sprawiły, że przez szereg lat nie sięgała po pióro.

Dopiero śmierć męża spowodowała, że ponownie zaczęła pisać. Pierwszy tomik pt. „Przynosiłeś mi fiołki”, poświęcony zmarłemu mężowi, ukazał się w lutym 2009 r. autorkę Aleksandrę Sas Wisłocką, poetkę, kobietę dwóch miast - Inowrocławia i Piotrkowa Kuj. Po wydanym tomiku wierszy „Przynosiłeś mi fiołki", wydała tomik „Powroty". A także, przygotowała do wydania, tomiku trzeciego.

Warto przypomnieć, że Aleksandra talent artystyczny zapewne odziedziczyła po ojcu Szczepanie (1913-1967) cenionym inowrocławskim rzeźbiarzu i malarzu. On też udzielał jej jak wspomina pierwszych lekcji. Malarstwem zaraziła także córkę Dominikę, która wystawia obrazy swego autorstwa. Ich obrazy były wystawiane wielokrotnie w wielu miejscowościach powiatu radziejowskiego i nie tylko. Odbywały się także wieczorki poetyckie.

A oto wiersze, jakie znajda się w przygotowywanym „Trzecim tomiku”.

Wiersze „Kujawskie”

Kujawska melodia

Przypłynęła Gopłem,
odbiła się echem
kujawska melodia
z radosnym uśmiechem.

Jestem Kujawianką,
z kujawskiej krainy,
oczy mam kujawskie,
zalotnej dziewczyny.

Nie chcę ja nikogo,
chłopaka żadnego,
tylko Kujawiaka ,
najbardziej swarnego.

Bo zatańczy chyżo,
przytupnie obcasem,
pannie da całusa
i pogna gdzieś lasem.

Ptakami zaśpiewa,
pohuka jak sowa,
rozkołysze drzewa
i tańce od nowa.

Kujawska melodia
rzuciła się się w tany,
od rana do nocy
z chłopakiem kochanym.

I nie milknie woda
i nie milkną drzewa,
płynie Kujawianka,
szumem cicho śpiewa.
...
Oj dana oj dana...
oj dana oj dana...

Wyznanie

O czym synku marzę?
O naszych Kujawach,
tutaj jest mój dom.

O czym synku myślę?
O przepięknych sadach,
w sercach naszych rosną.

O czym synku śnię?
O tych polach złotych,
co się kładą łanem.

Do czego ja biegnę?
Do tej rannej rosy,
co ją zbieram dzbanem.

Nie żałuj mnie synku,
ja nie płaczę bólem
mej tęsknoty serca.

Chcę garściami zebrać,
tę zoraną ziemię,
wsypać do kobierca.

Wzlecę hen wysoko,
ptakiem ci zaśpiewam
kujawskie piosenki,
zboża pozasiewam.

Sady ukołyszę,
rozkwitnę różami,
wtopię się w tę ciszę,
nie kłując kolcami.

W serce swoje wleję
kujawskie wspomnienie,
pokornie czekając
na boskie zbawienie.

Podążaj więc synku
za moją tęsknotą,
Kujawy miej w sercu
-nie będziesz sierotą.

Przeminęło

Kujawskie chaty, tylko we wspomnieniach.
Chłopskie zagrody dopieszczone potem,
dźwięki studni, żurawi-ich też już nie ma.
Przeszłość odeszła, stanęła za płotem.

Za płotem wspomnień, za kurtyną białą,
tak ciężko z nią się utożsamić tutaj.
Tylko czasami w sercu przywołaną,
wracającą myślą, jak bolesna nuta.

Nie ma już takich urokliwych Kujaw
jak opiewali kujawscy poeci.
Wszystko zabrała nam infrastruktura,
dalej zmieniają Kujawy nam dzieci.

Lecz mimo zmian tych, w sercu je nosimy
i rzewnie dusza śpiewa nam dokoła,
dlatego w pieśni i wierszu chwalimy,
tę naszą ziemię, te złociste pola.

Przyniosę tobie bukiet kwiatów polnych,
chabry, rumianki i maki- kochany...
Będziemy biegać po łącę swawolni,
nie patrząc, jakie zaszły wielkie zmiany.

Chociaż chaty zmieniły oblicze,
zagrody inne tutaj pozostały,
to łąki, kwiecie i pola pszeniczne
rosną tu nadal jak z nami wzrastały.

I poszum wiatru będzie nas usypiał,
gwiezdne niebo wieczorem nad nami,
pielęgnujmy nasz kujawski zwyczaj,
aby pozostał- nie był tylko snami.

Rzepaki

Kujawy moje,
równino tak gładka,
gdzie oko zawiesisz,
to pole, to "chatka"
i tylko rzepaki
wiatr rozhuśtał rankiem,
słońce płynie po nich
swym podniebnym statkiem.
Niczym toń jeziora
falują niezmiennie,
obsypane złotem
figlarnie, promiennie.
Zatopione w fali
człowiecze marzenie,
czeka urodzaju
pod nieba sklepienie
a pola cicho szepczą
patrząc na człowieka,
dziękujemy za trud twój
- na plony poczekaj.

Gdzie moje miejce
...leżę samotna
myślami
okryta
a myśl
zbłąkana
obrazy
przybiera
nie wiem
czy sen to
czy jawa
przewrotna
co tak
naprawdę
ma dusza
zawiera
więc może
byt mój
jest tak
zawieszony
w półśnie
w półjawie
myślą
otulony
a może
jestem
wymyślona
cała
gdzie sen
gdzie jawa
gdzie jest
moje
miejsce
tu na
Kujawach
- powiedziało
serce

Zachód słońca na Kujawach

Zachodząca kula
pulsującej czerwieni,
paląca żywym ogniem
w obrazie półcieni.
Krwisty to obłok
walczący o życie,
niczym smok rozżarzony
na nieba szczycie.
Gdy złoto
w purpurę się zmienia,
gdy żar swój
wykrzesza z krzemienia,
nie chce przegrać
walki o istnienie
rzucając wokoło
ogniste swe cienie.
Nagle gaśnie,
tonie w horyzoncie.
Gra skończona
zniknęło nam słońce.
I zmrok wygrał
tę walkę o życie,
pozostała ciemność
na niebios błękicie.

Jezioro uczuć

Radość wartko płynie,
niepokój burzy toń.
Smutek deszczem pada,
bije połajewski dzwon.

Lęk rozmyty w wodzie,
gniew tworzy bałwany.
Miłość słoncem błyska,
spokój flautą rozlany.

Kujawy
...
moja miłość,
moja tęsknota,
moje oddanie.
...
aż tyle,
czy tylko tyle?
...
moje cierpienie,
moje pragnienia,
moja ostoja.
...
chcę tutaj zostać,
chcę tutaj zasnąć,
...
nie dążyć,
do innych,
niespełnionych marzeń.

Moje miasto
(Inowrocławiowi)

Gdybym myślami
okryła swe ciało,
to ciągle w myślach
na Kujawach jestem.
Wiele mych marzeń
i pragnień zostało
w mym ukochanym
urodzenia mieście.
To moje miasto
na soli osiadło,
tam lata całe
dzieciństwa spędziłam.
Ono wraz ze mną
przez trudy wzrastało,
z niego bierze się
cała moja siła.

Spotkanie na morzyckiej drodze

Spotkałam ciebie
na morzyckiej
drodze,
w piaskach
nadzieji
otulona
cała,
lecz nagła
burza,
uderzenie
gromu,
te moje
piaski
tumanem
rozwiała.
Stałam więc
niema,
zadumana
sobą,
co robię
w dębach
-chcę być
tylko
z tobą.

W tym tomiku będą także wiersze nowe i patriotyczne.
Nowe wiersze:

Upadłe Anioły

Biedne spętane
anioły,
nie mogą wyrazić
swej duszy.
Skrzydła opuszczone
noszą,
nie mogą okowów
skruszyć.
Biedne spętane
anioły,
łzami zroszone
twarze,
zapomniały szczerej
modlitwy,
porzuciły sferę swych
marzeń.
Biedne spętane
anioły,
usiadły na bezludnej
chmurze,
nie mogą wrócić
do Boga,
tu nikt ich już
nie rozumie.
Biedne spętane
anioły,
w promieniach słońca
gasną,
czekają na pomoc
Boga,
czekają na Hosannę
własną.
Czemuż to Boże
jedyny,
opuściłeś swoje
anioły?
Przygarnij je znowu
do Siebie,
pomóż zrzucić
okowy.
A kiedy porzucą
spętanie,
to będą znów
chwialić Ciebie,
będą śpiewać
Hosannę
i cieszyć się
z Tobą
- w niebie.

Piosenka dla Ciebie

Poukładaj mi
świat
na nowo.
Poukładaj mi
świat
by żyć.
Poukładaj mi
śwat
kolorowo,
abym nie musiała
tylko śnić.
Bo jawa
- to ty,
bo jawa
- to my
i nasze pragnienie
miłości.
Nie tylko
chcę żyć,
oddychać
i marzyć
- brać życie
garściami,
by żyć.
Bo jawa
- to ty,
bo jawa
- to my
i nasze pragnienie
miłości.

Testament

A jak umrę,
to nie płaczcie
po mnie.
Weźcie wiersze
i czytajcie
szczerze.
Wnet poznacie
duszę udręczoną.
Mówcie za nią
czasami
pacierze.
Choć w tym życiu
jest zmartwień
bez liku,
to nie mogę
narzekać
na życie.
Było ono
bogate
w radości,
choć cierpienia
znosiłam
też skrycie.
Ale Bóg
obdarzył mnie
szczęściem
- wami,
moje drogie
dzieci.
Chcę abyście
kochały się
zawsze
i troskliwie
patrzyły
na wnuki.
Bo rodzina
to jest
wielkie szczęście
- wszystkie troski
się znosi
nawzajem.
Bo rodzina
to siła
i miłość,
ja odczułam
jej brak,
poza krajem.
Gdy nie będzie
mnie już
na tym świecie,
nie oceńcie
swej matki
zbyt srogo,
bo musiałam
przerabiać
swe życie
i podążać
wyznaczoną
mi drogą.

Jeden z patriotycznych :

Gwiazdy i światła

Na całym świecie
to samo niebo,
widziane na nim
miliony gwiazd.
Musiałam lecieć
aż do Chicago,
by ujrzeć światła
wspaniałych miast.
Lecz nie ujrzałam,
w tym wielkim świecie,
takiego nieba
jak w Polsce jest
i nigdzie indziej
już nie znajdziecie
z światłami w domach
tak silną więź.
Bo kraj choć biedny,
to jest wspaniały
i nie ma po co
szukać ekstazy,
bo polskie domy
krwią ociekały,
cichutko stoją
i nie chcą sławy.
Jest niebo senne,
pokryte nocą
-kolor granatu,
gwiazdy migocą.
Wielki Wóz,
taki wspaniały,
ciągle na niebie
- nie chce on chwały.
Więc ukochany
obejmij czule,
mnie-twą kobietę
znoszącą bóle.
Bóle tęsknoty,
bóle miłości,
słowiańską Polkę
w kraju wolności.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto