Do 30 czerwca 2016 roku pracują lokalne dyspozytornie. Od 1 lipca 2016 roku w naszym województwie zgodnie z zarządzeniem wojewody powstaną dwie dyspozytornie centralne.
Co to oznacza dla pacjentów? Teoretycznie nic się ma nie zmienić, w praktyce obawy ma nawet dyrektor szpitala. Marek Bruzdowicz przyznał, ze boi się tych zmian, ale taki system działa na świecie i tam się sprawdza.
- Oczywiście, że się boję, czy ktoś z Torunia będzie potrafił wytłumaczyć załodze karetki jak dojechać do pacjenta na wsiach, gdzie nie ma ulic, tylko polne drogi - przyznaje szef lecznicy we Włocławku.
Dyspozytornie centralne są już wybudowane. W tej chwili są wyposażane w specjalne oprogramowania.
Likwidacja lokalnych dyspozytorni oznacza także zwolnienia pracowników. W przypadku szpitala, w którym zarządza Marek Bruzdowicz (czyli w Rypinie i we Włocławku) dyrektor deklaruje, że postara się znaleźć inne zajęcie dla tych osób.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?