Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Wydaje mi się, że pensje lekarzy uwzględniają wszystkie dyżury nocne, które oni biorą, a tam stawka jest podwójna, do tego nie ma w Polsce praktycznie lekarza, który by pracował na 1 etat, większość ma minimum 1,5 etatu. Nie wspomniano także, o lekarzach rezydentach, których pensja brutto waha się od 2200 do 2600 zł. Pensja specjalisty bez dodatków i dyżurów to średnio 4500 zł brutto. 6 lat najcięższych studiów i czasem kolejne 10 na rezydenturze sprawiają, iż lekarz rezydent odpowiada przed sądem i prokuraturą za ludzkie życie za 2200 zł miesięcznie. Godne zarobki zaczynają się, kiedy ma on nawet 40 lat. Nie dziwmy się więc wysokim cenom zabiegów prywatnych i nieskończonym kolejkom. Obecnie statystki dostępne dla każdego w GUS wykazują, iż lekarzy w Polsce na 1000 mieszkańców mamy mniej niż Oman (Państwo pod Arabią Saudyjską z PKB niższym dużo niż Polska). Subiektywnie wnioskuję, że służbę zdrowia mamy do naprawy, a moim zdaniem lekarzom rezydentom należy się podwyżka minimum dwukrotna z racji przepracowanych godzin i odpowiedzialności. Warto również dodać, iż lekarze mają prawnie narzucony obowiązek ciągłego doskonalenia umiejętności wykonując zawód, robią to jednak na własny koszt. Proponuję zachęcać młodych ludzi do studiowania medycyny oferując im dobre zarobki po studiach oraz wsparcie ze strony aparatu państwowego, zamiast ciągłego rzucania im kłód pod nogi, by przypadkiem nie wyjechali do Niemiec czy innych krajów zachodnich.

    KOD

    POLECAMY