Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz 4. ligi Orlęta Aleksandrów Kujawski - Lider Włocławek się nie odbył. Będzie walkower. Zdjęcia

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Wideo
od 16 lat
Tylu emocji na aleksandrowskim stadionie jeszcze nie było. Kibice przygotowani do głośnego dopingu, zostawili siły na kolejne spotkanie. Mecz 13. kolejki 4. ligi kujawsko-pomorskiej Orlęta Aleksandrów Kujawski - Lider Włocławek się nie odbył. Trzy punkty Orlęta otrzymają walkowerem.

W sobotę, 21 października na aleksandrowskim stadionie o punkty miały walczyć drużyny Orlęta Aleksandrów Kujawski - Lider Włocławek w ramach 13. kolejki 4. ligi kujawsko-pomorskiej. Na trybunach już czekali kibicie, którzy jak zawsze chcieli głośno dopingować swoich faworytów. Nawet deszcz nie wystraszył tych najwierniejszych. Spotkanie zakończyło się jednak sparingiem (2 x 30minut). Co ciekawe sparing sędziował 74-letni Zygmunt Rogiewicz, emerytowany arbiter 3 ligi.

Sędziowie, mimo długich rozmów, nie pozwolili na spotkanie, ponieważ część zawodników z Lidera Włocławek nie miała kart zdrowia.

- Mieliśmy karty w wersji elektronicznej i sędziowie uznali, że nie są ważne - tłumaczy Dariusz Kopczyński, trener Lidera Włocławek. - Wcześniej były sprawdzane i nie było problemów, teraz uznano, że karta musi być na papierze.

Lider Włocławek na mecz do Aleksandrowa Kujawskiego jechał pełen energii. - Byliśmy bojowo nastawieni. Chcieliśmy uzyskać tutaj dobry wynik. Przygotowaliśmy się do tego meczu. Niestety nasz błąd spowodował, że ten mecz się nie odbył - dodał trener Kopczyński.

Gdy ogłoszono, że Orlęta walkowerem zdobędą trzy punkty, kibice na trybunach nie kryli radości. Zdaniem trenera aleksandrowskich piłkarzy, to nie wpływa dobrze na drużynę.

- Nie lubię takich sytuacji. Lubię punkty zdobywać honorowo, podczas meczu. Uważam, że to źle wpływa na morale drużyny. To nie jest portowe zachowanie - wyjaśnia trener Wiesław Borończyk.

Orlęta do meczu z Liderem także dobrze się przygotowały. - Jeśli mamy ambicje grać w czwartej lidze, to musimy wygrywać ze słabszymi drużynami z tabelami. Dobrze, że odbył się sparing, możemy sprawdzić. Z każdym razem gramy coraz lepiej, chociaż mamy problemy z młodzieżowcami - zdradził Wiesław Borończyk.

Mecz nie został rozegrany. Decyzje o wyniku podejmie na czwartkowym posiedzeniu Wydział Gier i Ewidencji Kujawsko-Pomorskiego Związki Piłki Nożnej w Bydgoszczy. Wszystko wskazuje, że trzy punkty trafią do Orląt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto