Paul Miller: Przepadam za polskim żurkiem

2010-12-23 05:07:00

Świąteczna rozmowa z Paulem Millerem, koszykarzem AnwiluJak spędzi Pan Święta?Kocham święta. Po spotkaniu z Pepsi Caserta, razem z moją dziewczyną, która jest we Włocławku, lecę do rodzinnego Kansas. Tam w gronie rodzinnym spędzę ten ważny okres roku. Lubię wtedy dawać prezenty. Ich kupienie nie zajmuje mi wiele czasu. Szybko, góra dwa dni, wybieram upominki  i robię miłe niespodzianki najbliższym. Przepada Pan za polskim jedzeniem?Lubię polskie jedzenie. Barszcz jest dobry, ale bardziej przepadam za żurkiem. Nie lubię polskich pierogów, ale zjem zrobione w innych krajach. Jak oceni Pan mijający rok?2010 rok sportowo nie był dla mnie zbyt dobry. Mam nadzieję, że w Nowy Roku będzie lepiej. Chcę trenować, być zdrowym i liczę, że wszystko się uda. Czego życzy Pan kibicom Anwilu, mieszkańcom Włocławka?Chce życzyć szczęśliwych świąt, cudownego nowego roku i szczęścia w miłości. Dziękuje za rozmowę

Jesteś na profilu Dominika Dobrosielska - stronie mieszkańca miasta Włocławek. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj