Nie żyje red. Maciej Pakulski. Miał 78 lat. Jego głos znali wszyscy kibice

Maciej Pakulski urodził się 24 lutego 1946 roku w Osięcinach w powiecie radziejowskim. Był absolwentem historii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zawodowo z Polskim Radiem PiK związał się w czerwcu 1973 roku. Początkowo jako dziennikarz informacyjny, potem rozwijał swoją sportową pasję. Od 1994 roku był kierownikiem Redakcji Sportowej. W latach 2000-2006 pełnił funkcję prezesa zarządu i redaktora naczelnego Polskiego Radia Pomorza i Kujaw.

Przez 33 lata pracy w radiu stworzył wiele niezapomnianych programów - przede wszystkim audycję "Muzyka i sport". Przez wiele lat prowadził również popularną wśród kibiców „Sportową zgaduj - zgadulę”.

Współpracował też z Polskim Radiem w Warszawie. Był sprawozdawcą na antenę ogólnopolską z Wyścigu Pokoju (1976 i 1988), Igrzysk Olimpijskich w Seulu (1988) i Atlancie (1996), kajakarskich i żużlowych mistrzostw świata. Współpracował też z ogólnopolskimi audycjami Programu 1 Polskiego Radia: „Cztery pory roku”, „Lato z radiem”, „Sygnały dnia”.

Był odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym i Brązowym Krzyżem Zasługi.

- Maciej Pakulski był moim nauczycielem zawodu - mówi Eryk Hełminiak, kierownik redakcji sportowej Radia PiK. - Gdy zaczynałem, on był akurat na zwolnieniu lekarskim, miał przerwę po operacji. Na chwilę więc wszedłem w jego buty, przejąłem obowiązki w serwisach. Nasza współpraca na dobre rozpoczęła się w 1994 roku, gdy stworzył w radiu redakcję sportową - wspomina Hełminiak.

- To właśnie red. Pakulski był prekursorem "żywego" radia sportowego. Radio PiK było pierwszą regionalną redakcją w Polsce, która robiła coś takiego. Audycja "Muzyka i sport" była wtedy ewenementem, z kilkoma relacjami sportowymi jednocześnie. To było jego dziecko. On to wymyślił, zrealizował. I trwa to do dziś, choć w nieco zmienionej formie. Praca w radiu była jego pasją, można powiedzieć, że jego życiem. Ten głos znali wszyscy kibice. W pracy spędzał więcej czasu w niż w domu, ten zawód go pochłaniał. W audycje sportowe angażował się cały, oddawał się temu bez reszty. Trudno już dziś znaleźć takich ludzi. Również "Sportowa zgaduj-zgadula", niezwykle popularna wśród słuchaczy - kibiców, najbardziej kojarzyła się z jego nazwiskiem. Maciej Pakulski wiedzę miał ogromną, był taką sportową encyklopedią - podkreśla Hełminiak.

Jaki Maciej Pakulski był prywatnie? - Miły, pozytywnie nastawiony człowiek. Można było z nim porozmawiać na różne tematy, pobawić się. Jednak kiedy był czas na pracę, to ta praca była najważniejsza. Był bardzo obowiązkowy. Wymagał dużo od siebie i dużo od innych. Nic Go tak nie denerwowało, jak to, kiedy coś się nie udało w audycji czy serwisie. Będzie nam go bardzo brakowało - dodaje Eryk Hełminiak.

Maciej Pakulski zmarł 16 maja w wieku 78 lat.

Cześć Jego pamięci!