Agility to coraz popularniejsza dyscyplina sportowa, która narodziła się w Wielkiej Brytanii w latach 70-tych. Również we Włocławku znajdują się ludzie pasjonujący się tym widowiskowym sportem. Byliśmy na jednym z treningów, które dzięki uprzejmości komendanta straży pożarnej odbywają się na terenie jednostki. Od 2010 roku działają na tym terenie.
Przywitała nas rodzina Orłowskich, od których wszystko się zaczęło. Ania i Robert Orłowscy 9 lat temu postanowili, ze w ich domu pojawi się pies. Wybór padł na uroczą suczkę labradorkę - Pepsi. Psina miała niespożyte pokłady energii. Dlatego postanowili zgłosić się do specjality. Zaczęło się od zajęć posłuszeństwa. Potem zobaczyliśmy, że są inne możliwości wśród nich agility.
- Oboje lubiliśmy ten sport i zaczęły się spory między mną a żoną - wspomina Robert Orłowski. - To był przede wszystkim mój pies. Dlatego podjęliśmy decyzję o zakupie drugiego psa.
Na jednej z włocławskich wystaw psów małżonkowie zobaczyli owczarka belgijskiego i można powiedzieć że się w nim zakochali. W taki sposób w domu rodziny Orłowskich pojawiła się kolejna psina Fanta. Tym razem był to pies Ani.
Więcej w piątkowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"
Choć w artykule nie ma ani słowa, że Państwo Orłowscy są prekursorami agility we Włocławku, na ich prośbę chcielibyśmy to podkreślić. Dla nich a także wielu ich przyjaciół, którzy wspólnie z nimi trenują ten sport to przede wszystkim forma zabawy ze swoimi ukochanymi psami.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?