Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ania z Włocławka ma szansę na wyleczenie, ale to kosztuje. Na początek - 50 tysięcy złotych

pio
Ania - fajna, życzliwa dziewczyna. Uczestniczyła jako wolontariuszka w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Teraz sama tej pomocy potrzebuje
Ania - fajna, życzliwa dziewczyna. Uczestniczyła jako wolontariuszka w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Teraz sama tej pomocy potrzebuje Nadesłane
Parę lat temu Ania z Włocławka zaczęła mieć nudności i zawroty głowy. Tomografia wykazała guza w głowie. Teraz dziewczyna ma 16 lat i prowadzi w miarę normalne życie. Będzie miała je całkiem normalne, gdy zupełnie wyzdrowieje. Na to jednak potrzeba pieniędzy. Przynajmniej 50 tys. zł.

Pomóżmy nastolatce wrócić do zdrowia

Paweł, starszy brat Ani, opowiada: - Moja siostra kilka lat temu trafiła do szpitala z nudnościami oraz zawrotami głowy. Tomografia wykazała guza na móżdżku. Nazajutrz Ania trafiła do szpitala im. Matki Polki w Łodzi. Miała operację, usunięto jej guz.

To był dopiero jednak początek zmagań. - Badanie histopatologiczne wykazało, że jest to guz Medulloblastoma ze złośliwością IV stopnia, ale rokowania były dobre - dodaje pan Paweł. - Ania przeszła chemię i radioterapię. Wszystko wracało do normy.

Czytaj także

Po 2 latach od zakończenia chemioterapii, w dzień 15. urodzin Ani, na rodzinę spadła informacja, jak grom z jasnego nieba: na kontrolnym rezonansie okazało się, że jest wznowa. Znowu usunięto guz. Na konsultację udano się do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Tam jednak lekarze nie mają pomysłu na dalsze leczenie nastolatki. - Diagnoza zmusiła nas do poszukiwania pomocy w medycynie niekonwencjonalnej - kontynuuje brat pacjentki.

I ta pomoc nadeszła w w Gdańsku, w Centrum Medycznym im. św. Łukasza. Klinika postawiła Anię na nogi. Ma tam serię zabiegów, terapii. Przyjmuje różne suplementy i ma specjalną dietę. Dzisiaj dziewczyna prowadzi w miarę normalne życie, ma nauczanie indywidualne, nawet na siłownię zaczęła chodzić.

Potrzeba pieniędzy na leczenie

Pojawiły się kolejne kłopoty. Chodzi o pieniądze. - Leczenie kosztuje nawet kilka tysięcy złotych tygodniowo - przyznaje pan Paweł. - Rodzice i ja pracujemy, ale i tak brakuje nam na pokrycie wszystkich wydatków związanych z leczeniem Ani.

Na początek potrzeba przynajmniej 50 tys. zł. Dotychczas rodzina zebrała zaledwie 14 proc. tej kwoty. Kto więc może, niech pomoże Ani wygrać tę nierówną walkę. Link do zrzutki >>> TUTAJ <<<

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ania z Włocławka ma szansę na wyleczenie, ale to kosztuje. Na początek - 50 tysięcy złotych - Gazeta Pomorska

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto