Zobacz wideo. Kibice Anwilu Włocławek witają koszykarzy przed Halą Mistrzów - podwójna bańka FIBA Europe Cup.
ANWIL WŁOCŁAWEK - IRAKLIS SALONIKI 81:86
- Kwarty: 19:15, 19:15, 23:34, 20:22.
- ANWIL: Mielczarek 18 (2x3), Dykes 15, Washington 13 (3x3), Radić 10 (), Zamojski 3 (1x3) - Jerrels 18 (4x3), Jones 4, Tomaszewski 0, Komenda 0, Janiak 0.
- IRAKLIS: Hanlan 22 (2x3, 7 as.), Suggs 12 (2x3, 8 zb.), Haggins 9 (1x4), Enechionyia 8 (1x3), Kavvadas 7 - Ebanks 18 (1x3), Hatcher 7 (1x3), Sarikopoulos 3, Verginis 0, Schizas 0, Gkiouzelis 0, Fillios 0.
Turniej w holenderskim Den Bosch to ostatnia szansa dla Anwilu Włocławek, by uratować kompletnie nieudany sezon. Los nie okazał się łaskawy dla ekipy z Włocławka, bo na jej drodze w pierwszym meczu fazy pucharowej postawił jednego z głównych faworytów całych rozgrywek, który do tej pory pewnie wygrywał we wszystkich meczach.
Początek meczu z Iraklisem nie był udany. Anwil Włocławek miał problemy w ataku, a także słabo bronił. W 5. minucie przegrywał 5:11, ale od tego momentu poprawił się w każdym elemencie i nie tylko odrobił straty, ale wyszedł na prowadzenie. Do przerwy mieli osiem „oczek” na plusie.
Niestety, po przerwie zaczęli grać dużo gorzej i roztrwonili całą przewagę. Ale się nie poddali i na dwie minuty przed końcem odzyskali prowadzenie 79:77 po trójce Jamesa Earla Washingtona. W nerwowej końcówce byli jednak mniej
skuteczni niż rywale. Na dodatek kilka gwizdków sędziów było co najmniej kontrowersyjnych.
Mimo porażki, Anwil Włocławek wstydu w Holandii nie przyniósł i z podniesioną głową pożegnał się z europejskimi rozgrywkami.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?