Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek - Sporting Lizbona 73:85. Katastrofa w Hali Mistrzów [zdjęcia]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Anwil Włocławek -
Anwil Włocławek - PCz
Nawet 23 punktami przegrywał Anwil ze Sportingiem Lizbona we własnej hali w meczu grupy G FIBA Europe Cup. Ostatecznie zdołał obronić lepszy bilans w dwumeczu, ale porażka z portugalskim zespołem to wielkie rozczarowanie dla kibiców. Awans do kolejnej rundy jeszcze nie jest pewny.

Anwil Włocławek - Sporting Lizbona 73:85 (16:21, 19:26, 18:23, 20:15)

Anwil: Petrasek 16 (2), Bostic 14 (3), Greene 9 (1), Sobin 6, Łączyński 5 (1) oraz Moore 18, 6 zb., Nowakowski 5 (1), Słupiński 0, Szewczyk 0, Woroniecki 0, Dawdo 0

Sporting: LoVett 19 (4), Williams 11 (2), Armwood 8, R. Monteiro 5 (1), A. Monteiro 4 oraz Fenner 23 (5), Radić 8, Ventura 4, Loncović 3, Fernandes 0.

Anwil Włocławek w Lizbonie wygrał pierwszy mecz ze Sportingiem różnicą 24 punktów, choć przewaga w czasie meczu była jeszcze większa. W rewanżu włocławianie byli więc faworytem, ale też można było spodziewać się twardszego oporu ze strony portugalskiej drużyny.

I tak faktycznie było, choć zapewne nikt z miejscowych kibiców nie spodziewał się takiej katastrofy. Już w 1. kwarcie gospodarze mieli duże kłopoty ze skutecznością (zaledwie 28 proc. z gry). Sporting zaczął trafiać z dystansu (4/8) i na koniec tej kwarty przejął rządy na parkiecie. W 2. kwarcie goście odskoczyli na ponad 10 punktów, a barwach Anwilu Włocławek odpowiadał praktycznie tylko Lee Moore.

Zdjęcia z meczu Anwil Włocławek - Sporting znajdziecie tutaj

Włocławianie do przerwy zdobyli w swojej hali jedynie 35 pkt (3/17 za 3), ale jeszcze większym problemem stała się defensywa, nie do zatrzymania był do przerwy znany z Dąbrowy Górniczej D.J. Fenner (16 pkt i 6/8 z gry).

Po przerwie Anwil Włocławek wciąż męczył się w ofensywie, a przewaga Sportingu urosła w 3. kwarcie do 23 punktów (46:69), a skuteczność gospodarzy z dystansu spadła poniżej 15 procent... W tym momencie zagrożony był już nawet bilans w dwumeczu, który może decydować o wyjściu z grupy.

Dopiero w końcówce 3. kwarty Anwil Włocławek zaczął odrabiać straty. Po serii 7:0 na otwarcie ostatniej części było już 60:70 w 34. minucie. Wydawało się, że włocławianie jeszcze się zerwą do walki o zwycięstwo, ale na niemoc w ataku nie było rady: przez kolejne 4,5 minuty zespół zdobył tylko 5 punktów, a cały mecz zakończył ze skutecznością niespełna 33 procent z gry.

Inny mecz: Egis Kormend - Karhu Basket 89:90

  1. Karhu Basket 4 8 +36
  2. Anwil Włocławek 4 6 +41
  3. Sporting Lizbona 4 6 -30
  4. Egis Kormend 4
    4 -47

Terminarz/wyniki FIBA Europe Cup - mecze Anwilu Włocławek

  • 12. października Sporting Lizbona 113:89 (w)
  • 19. października Kauhajoki Karhu 88:89 (d)
  • 26. października Egis Kormend 88:58 (d)
  • 2. listopada Sporting 73:85
  • 23. listopada Karhu (w)
  • 30. listopada Egis Kormend (w)
Anwil Włocławek -

Anwil Włocławek - Sporting Lizbona 73:85. Katastrofa w Hali ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto