Bilans strat po niedzielnej nawałnicy we Włocławku

Zaczęło się gwałtownie. Około godziny 17 na niebie nad Włocławkiem zrobiło się ciemno. Potem już tylko ściana deszczu i burza z piorunami. Nagle w całym mieście zabrakło prądu. Wszystkie osiedla pozbawione były także wody ze względu na awarie agregatów w dwóch ujęciach. Przez kilka godzin trwało usuwanie usterek. W późnych godzinach wieczornych prąd i woda wróciły do mieszkań. Na bieżąco o sytuacji informował urząd miasta, podając komunikaty w internecie.

Duże szkody nawałnica wyrządziła także na włocławskim cmentarzu. Wczoraj rano prezydent otrzymał informację, że podczas nawałnicy został tam wyrwany kran z wodą.
- Proszę o sygnały dotyczące zniszczeń na terenie miasta - mówił Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka, podczas konferencji. - Na bieżąco staramy się usuwać szkody.

Silny wiatr zerwał dachy kilku domów. - Wszystkie uszkodzone obiekty udało się szybko zabezpieczyć - dodał prezydent.

W wielu miejscach połamane drzewa blokowały przejazd. Kilka z nich przygniotło i zniszczyło zaparkowane samochody. Uszkodzone zostały także blaszane garaże. Przy ulicy POW po nawałnicy garaż znalazł się na dachu sąsiednich blaszaków. Zamknięto również większość sklepów. Małe osiedlowe punkty działały do momentu rozładowania się kas fiskalnych. Zalane zostały również stacje benzynowe.

Na alei Królowej Jadwigi leżała linia wysokiego napięcia. Zdezorientowani kierowcy nie wiedzieli, jak się zachować. Na wielu ulicach (m.in. na moście nad Zgłowiączką i alei Królowej Jadwigi) przejazd utrudniały olbrzymie rozlewiska.

Straż pożarna od niedzieli interweniowała ponad 120 razy. W akcjach łącznie brało udział 25 wozów strażackich i około 160 strażaków. Zaangażowane były także służby urzędu miasta: Wydział Zarządzania Kryzysowego i Miejski Zarząd Usług Komunalnych i Dróg.

Więcej we wtorkowym wydaniu Gazety Pomorskiej.

Zobacz zdjęcia:

**

Zdjęcia Internaturów
Skutki burzy na Zawiślu
Skutki burzy nad jeziorem Czarnym
Skutki burzy na Cmentarzu Komunalnym**