Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blamaż Kujawiaka Lumac Kowal w III rundzie Pucharu Polski. Porażka z Włocłavią 2:8 [zdjęcia, wideo]

WN
Piątoligowa Włocłavia Włocławek pewnie awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski KPZPN 2018 na szczeblu województwa kujawsko-pomorskiego z czwartoligowym MGKS Kujawiakiem Lumac Kowal 8:2 (2:0).

Na głównej płycie stadionu OSiR we Włocławku nic nie wskazywało po pierwszej połowie, na taką sromotną porażkę beniaminka czwartej ligi. Ale cóż można więcej napisać, tak się kończy zabawa w pucharach, gdy się lekceważy przeciwnika. Taki wynik nie jest rzeczą normalną, to przykre doświadczenie dla działaczy, sponsorów i kibiców Kujawiaka! Mam nadzieję, że grający trener - Dawid Kwiatkowski wyciągnie z tego meczu odpowiednie wnioski, zwłaszcza wobec siebie i podopiecznych, którzy dali taki blamaż!!! Mecz poprowadziła trójka sędziów, jako główny wystąpił Adrian Sławkowski z Lipna, na liniach asystowali: Krzysztof Budziński i Jarosław Bykowski.

Od pierwszych minut mecz układał się pod kątem rozpoznania swoich możliwości z jednej i drugiej strony. Piłka była rozgrywana zbyt nerwowo, ale więcej z gry mieli gospodarze. Efektem ich gry była pierwsza bramka już w 14 minucie, a jej strzelcem był najskuteczniejszy strzelec Włocłavii Piotr Gląba, któremu piłkę dograł Lucjan Jaroszewski z lewej strony pola karego. Karygodne błędy popełnili obrońcy Kujawiaka Kamil Malinowski i młody Tycjan Tatara. Niestety kolejny błąd w 17 minucie popełnił golkiper Kujawiaka Tomasz Wojnowski - zmiennik Macieja Bednarskiego, który nie zdołał wypiąstkować piłki przed główką Piotra Gląby, którego efektem było dogranie piłki do Lucjana Jaroszewski, a temu nie pozostało nic innego jak dobić piłkę do pustej bramki mimo błagalnego spojrzenia Roberta Jakubowskiego. Mimo ciekawych akcji i ataków z jednej i drugiej strony, wynik nie uległ zmianie do ostatniego gwizdka pierwszej połowy.

Z chwilą rozpoczęcia drugiej odsłony, w Kujawiaku trener Dawid Kwiatkowski dokonał pierwszej zmiany, Roberta Jakubowskiego zmienił Damian Ratajczyk, który się okazał najjaśniejszym punktem drużyny w drugiej połowie. Niestety, nie wszyscy podopieczni Dawida Kwiatkowskiego zdali sobie sprawę, w jakim spotkaniu uczestniczą. W dalszym ciągu byli grającymi statystami w grze pucharowej. Już w 53 minucie na 3:0 podwyższył ponownie Piotr Gląba po asyście Pawła Behlki. Dwie minuty później było już 4:0 po golu z 6 metra Pawła Behlke, który wykorzystał dokładnie podanie Piotr Gląby.

W 56 minucie trener Włocłavii Mirosław Kasiński dokonał pierwszej zmiany, Patryka Klimka zastąpił Mateusz Kłosowski. W tej samej minucie po faulu Mateusza Jakubowskiego na Jaroszewskim, ze stałego fragmentu gry piłkę w pole karne wrzucił Piotr Charzewski, a z pierwszej piłki wykończył akcję strzałem obok bramki Jaroszewski. Niestety, po kwadransie gry drugiej połowie piłkarze Kujawiaka byli cieniem drużyny, gdyż zdecydowaną przewagę mili podopieczni Mirosława Kasińskiego. W 61 minucie na boisku pojawił się grający trener Kujawiaka, a były piłkarz Włocłavii Dawid Kwiatkowski, który zmienił Witalija Shvetsa. Na nic przydała się ta zmiana, gdyż już minutę później kolejna bramkę strzeli gospodarze. Na 5:0 w 62 minucie podwyższył Paweł Behlke, który wykorzystał wrzutkę Charzewskiego z rzutu wolnego na 5 metr, po której Wojnowski piąstkując piłkę (choć powinien ją łapać) podał bezpośrednio pod nogi Pawła Behlki, a ten płaskim strzałem z 20 m w długi róg pokonał golkipera Kujawiak.

W 66 minucie kontaktową bramkę dla gości strzelił grający trener Dawid Kwiatkowski po indywidualnej akcji, w której slalomem minął trzech obrońców Włocłavii i soczystym strzałem w prawe okienko pokonał młodego golkipera Bartosza Głodkowskiego. Choć praktycznie wynik tego [pucharowego spotkania był już ustalony, to gospodarze nie rezygnowali z walki o jeszcze bardziej korzystniejsze rozstrzygnięcie. Efektem takiej gry było podwyższenie w 69 minucie na 6:1 przez Piotr Gląbę po asyście Mateusza Kłosowskiego. W 72 minucie żółtą kartką w drużynie gospodarzy został ukarany Piotr Szczęsny za faul na Damianie Ratajczyku. Stałego fragmentu gry po dośrodkowaniu Ratajczyka nie wykorzystał drugi młodzieżowiec Dominik Gajewski, który zmarnował super okazję na 6 m, po której piłka po jego główce piłka minimalnie minęła poprzeczkę bramki Włoclavii.

Kolejną szarżę napastnika Kujawiaka powstrzymał taktycznym faulem golkiper gospodarzy Bartosz Głodkowski, który w polu karnym bezpardonowo skosił Bartosza Śmigla, za co arbiter wskazał rzut karny, a golkipera ukarał dodatkowo żółtym kartonikiem. Rzut karny zamienił na bramkę najlepszy piłkarz Kujawiaka Damian Ratajczyk. Tak więc po 76 minutach na zegarze widniał wynik 6:2 dla piątoligowców. W 78 minucie kapitan Kujawiak Kamil Malinowski ryzykownym wślizgiem uprzedził Gląbę, posyłając piłkę na rzut rożny. W 82 minucie boisko opuścił Paweł Behlke, którego zmienił Marcel Wuciński. W 87 minucie podwyższył Piotr Charzewski, który ograł w dziecinny sposób trzech obrońców Kujawiak (Tycjana Tatara, Kamila Malinowskiego i Mikołaja Jakubowskiego) posyłając piłkę do bramki obok bezradnego Tomasza Wojnowskiego. Ale to jeszcze nie koniec bramkowych osiągnięć gospodarzy.

W 89 minucie trener Mirosław Kasiński dokonał dwóch taktycznych zmian, Kamila Trzeciaka zmienił Krzysztof Gadomski, a Lucjana Jaroszewskiego zmienił Mateusz Bąkowski. Zebranym kibicom i sympatykom obu drużyn wydawało się, że wynik jest ustalony, ale jednak nie, w 91 minucie na 8:2 podwyższył Charzewski, który płaskim strzałem w prawy róg pokonał Wojnowskiego. To koniec przygody w rozgrywkach pucharowych dla podopiecznych Dawida Kwiatkowskiego i jego sztabu.

Ale to również czerwone światło dla zarządu i działaczy klubu Kujawiak Kowal, gdyż jest to zastanawiająca porażka, dająca dużo do myślenia. Potrafili wygrać bez problemów z piątoligowym Ziemowitem Osięciny 4:1 w jedenastu, z grającym w ataku bramkarzem, który strzelił dwa gole, a przegrali sromotnie z tej samej klasy rywalem aż 2:8. Jak widać po wynikach, beniaminkowi z Kowala nie wiedzie się również w rozgrywkach czwartej ligi, zaledwie jedna wygrana i jeden remis! Tak, więc trudne decyzje dla Zarządu, działaczy i trenera przed kolejnymi meczami!

Kujawiak Kowal: Dawid Kwiatkowski - trener
T. Wojnowski, Mikołaj Jakubowski, D. Gajewski, K. Malinowski, T. Tatara, W. Shvets, B. Śmigiel,, R. Jakubowski, Mateusz Jakubowski, W. Jakubowski. 
Rezerwowi:** M. Bednarski, D. Kwiatkowski, D. Ratajczyk, K. Ciesielski.

Włocłavia Włocławek: Konrad Ratajczyk – trener, Mirosław Kasiński – asystent treneraB. Głodkowski, P. Szczęsny, R. Kuciński, Ł. Lewandowski, K. Kijewski, P. Charzewski, P. Klimek, P. Behlke, P. Gląba, L. Jaroszewski, K. Trzeciak.
Rezerwowi: M. Kasiński, M. Kłosowski, K. Frąckowiak, M. Bąkowski, K. Gadomski, M. Wuciński.  

Przed Kujawiakiem już w najbliższą niedzielę 8 października 2017 roku o godz. 15:00 spotkanie o mistrzostwo IV ligi z Unią Janikowo, która jest w zasięgu ręki. Drużyna gości z 7 punktami wyprzedza tylko o jedną pozycję Kujawiaka. Jeśli gospodarze postarają się o niespodziankę, wyprzedzą ekipę z Janikowa, a czy tak się stanie, przekonamy się o tym w niedzielę.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto