Finał czwartej edycji Hotelu Paradise. Sara rozbiła złotą kulę. Zgarnęła 90 tysięcy złotych [zdjęcia]

Zobacz wideo: Morsowanie dla każdego? Niektórzy muszą uważać!

Finałowy odcinek czwartej edycji Hotelu Paradise wyemitowano w poniedziałkowy wieczór – 6 grudnia 2021 roku. Do finału dostały się dwie pary: Sara z Michałem oraz Natalia z Łukaszem. O tym, która z nich zwycięży, decydowali byli mieszkańcy Hotelu Paradise. Jedną z takich osób była Inga Bartnikowska z Włocławka, która – wraz z Jankiem – odpadła z programu tuż przed finałem.

- Jako niedoszła finalistka, planujesz dzisiaj nas zaskoczyć swoją decyzją? - zapytała Klaudia El Dursi, gdy w Hotelu pojawiła się Inga.

- Możliwe, że tak. Jeszcze sama nie wiem, nie podjęłam jej – odpowiedziała Inga Bartnikowska i po chwili, jako siódma już osoba, podeszła do Sary i Michała.

Decyzją mieszkańców Hotelu Paradise, Sara i Michał zwyciężyli w czwartej edycji programu. Poparło ich dziesięć osób. Za Natalią i Łukaszem opowiedziało się pięcioro były mieszkańców.

Po głosowaniu byłych mieszkańców, Sara i Michał stanęli na ścieżce lojalności trzymając w rękach złote kule.

- To jeszcze nie koniec. Stoicie właśnie na ścieżce lojalności, na której stoczycie walkę z samymi sobą, ale i z własnym partnerem. Ta wojna nerwów może skończyć się dobrze dla obojga z was. Wtedy podzielicie się kwotą 100 tysięcy złotych na pół. To będzie triumf uczucia. Ale jest jeszcze druga opcja, w której zwycięża rozum, a co za tym idzie – pieniądze. Na każdym etapie gry możecie rzucić kulą i wziąć całą kwotę tylko dla siebie. Na każdym polu stoicie tylko minutę. Następnie podchodzicie do siebie, podchodząc do najwyższej kwoty – przypomniała zasady finałowej gry Klaudia El Dursi.

Pierwsze pole na ścieżce lojalności było z kwotą 50 tysięcy złotych, kolejne z kwotą 60 tysięcy złotych. Na trzecim polu widniała kwota w wysokości 70 tysięcy złotych. Czwarte pole wyceniono na 80 tysięcy złotych. Gdy tylko Sara i Michał wkroczyli na przedostanie pole - z kwotą 90 tysięcy złotych - Sara rzuciła złotą kulę. Michał przegrał wszystko, natomiast Sara zakończyła swoją przygodę w Hotelu Paradise bogatsza o 90 tysięcy złotych.

- Przyjaźń jest dla mnie bardzo ważna. Myślę, że jeśli jest prawdziwa, to przetrwa taką próbę. Miłość może i poznałam. Przemek stoi tam, nie tutaj. Gdyby stał tutaj Przemek, nie rzuciłabym. A jeśli chodzi o was wszystkich, to część pieniędzy chciałbym przeznaczyć na wspólny melanż, który razem wymyślimy. Obiecuję – powiedziała Sara na zakończenie.

Michał przyznał, że jest w szoku. Dodał, że nie zamierzał rzucić kulą, chciał zrobić to razem z Sarą.

Inga Bartnikowska pochodzi z Włocławka, obecnie mieszka w Gdańsku. Przypomnijmy, że 27-latka, szukała w Hotelu Paradise nie tylko przygody, lecz także miłości. W jednym z odcinków mówiła, że pragnie trwałego związku, marzy o założeniu rodziny. W programie nie udało jej się stworzyć dłuższego związku.

Jej pierwszym partnerem był Łukasz, który dotarł do finału z Natalią. Potem był Przemek i Janek. Po tym, jak Janek musiał opuścić Hotel, jeden dzień Inga była z Łukaszem (Łukim). Następnie znów trafiła do pokoju singla i musiała opuścić Hotel Paradise. Do programu wróciła wraz z Jankiem, na krótko przed finałem. Jednak, na skutek decyzji byłych mieszkańców, wspólnie musieli opuścić program chwilę przed finałem.