Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Irlandia nie chce wydać ściganego listami gończymi Artura C. z Włocławka. Głos zabrał Trybunał Sprawiedliwości

mc, goz, aip
W sprawie Artuca C. wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził, że w gestii irlandzkiego sądu leży rozstrzygnięcie, czy mężczyzna ma w Polsce zagwarantowany uczciwy proces.
W sprawie Artuca C. wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził, że w gestii irlandzkiego sądu leży rozstrzygnięcie, czy mężczyzna ma w Polsce zagwarantowany uczciwy proces. curia.europa.eu
Evgeni Tanchev, rzecznik generalny europejskiego trybunału stwierdził, że irlandzki sąd ma prawo odmówić wydania podejrzanego polskim władzom. Musi jednak stwierdzić, że Artur C. nie ma w Polsce szans na sprawiedliwy proces.

Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE zostało opublikowane w czwartek (28 czerwca). Rzecznik generalny Evgeni Tanchev odniósł się do sprawy, którą do Trybunału skierował sąd irlandzki. Wymiar sprawiedliwości na wyspie miał wątpliwość, czy może wydać polskim władzom (w drodze ekstradycji) Artura C., ściganego listami gończymi mieszkańca Włocławka. Mężczyzna jest poszukiwany w związku z przestępstwami narkotykowymi. Irlandzki sąd nie miał pewności, czy mężczyzna może liczyć na sprawiedliwy proces w kraju w którym przeprowadzono dyskusyjną reformę sądownictwa.

W orzeczeniu rzecznika generalnego TS czytamy: (...) właściwy organ sądowy jest zobowiązany do odroczenia wykonania europejskiego nakazu aresztowania tylko wówczas, gdy oprócz stwierdzenia istnienia rzeczywistego ryzyka rażącego
naruszenia prawa do sądu w wydającym nakaz państwie członkowskim z uwagi na nieprawidłowości w jego systemie sądownictwa, stwierdzi również, że na to ryzyko jest narażona sama osoba, wobec której ów nakaz wydano.
Aby ustalić, czy zainteresowana osoba jest narażona na to ryzyko, wykonujący nakaz organ sądowy musi wziąć pod uwagę szczególne okoliczności związane z tą osobą lub z przestępstwem, za którego popełnienie jest ona ścigana albo została skazana.

Artur C. jest poszukiwany listami gończymi wystawionymi przez sądy w Warszawie i Włocławku oraz Prokuraturę Okręgową w Poznaniu. Wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania.

Sąd Okręgowy we Włocławku wydał za nim list gończy w 2013 r. w związku ze sprawą prowadzoną przez CBŚ. Chodziło o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami. Artur C. mieszkał wcześniej na włocławskim osiedlu Południe.

Sprawę Artura C. rozpatrywała sędzia Aileen Donnelly z Wysokiego Trybunału w Dublinie. Jej przebieg opisał irlandzki dziennik „The Irish Times”.

Choć nakaz ekstradycji do Polski był jedynie formalnością, obrońcy Artura C. podnieśli argument, że ten nie ma szans na sprawiedliwy proces w Polsce. Ich zdaniem rządy Prawa i Sprawiedliwości naruszyły trójpodział władzy i zlikwidowały niezależne sądownictwo.

Ich argumenty przekonały irlandzką sędzię, która postanowiła skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Swoją decyzję motywowała tym, że zmiany legislacyjne w Polsce w ciągu dwóch ostatnich lat były tak duże, że Trybunał musi stwierdzić, czy rządy prawa w naszym kraju nie zostały „systematycznie uszkodzone”.

Opierając się na dokumentach Komisji Weneckiej i Komisji Europejskiej dotyczących naszego kraju, Donnelly stwierdziła, iż „Polska wydaje się już nie akceptować, że istnieją wspólne europejskie wartości, które należy szanować”.

Do sprawy rezygnacji z ekstradycji przez irlandzki sąd odniósł się wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. - Z ubolewaniem przyjmujemy fakt, że sąd w Irlandii opóźnia ukaranie groźnego przestępcy z mafii narkotykowej - mówił podczas konferencji w Rzeszowie. - Jest nie do pojęcia, aby ogólne, abstrakcyjne rozważania, wyobrażenia, spekulacje legły u podstaw tak istotnej decyzji, jaką jest przekazanie przestępcy ściganego w całej Europie. Za tym sprawcą jest rozesłany Europejski Nakaz Aresztowania - podkreślił.

Wiceminister dodał, że decyzja sędzi jest efektem niezrozumienia reform polskiego rządu i ma nadzieję, że zostanie ona zmieniona.

Dewastacja na ulicy Piekarskiej we Włocławku. Poniszczył kilka sklepów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto