Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus a opłaty za żłobek i przedszkole. W miejskich placówkach nie będzie pobierana opłata, gorzej z placówkami prywatnymi

Anna Gawrońska
Anna Gawrońska
Archiwum Nasze Miasto
Epidemia koronawirusa. Przedszkola i żłobki zamknięte. Rodzice muszą opiekować się swoimi pociechami w domu, nieraz biorą urlop opiekuńczy w pracy. Co z opłatami za dni, w których ich dziecko nie uczęszcza do placówki?

Epidemia koronawirusa spowodowała, że żłobki i przedszkola zostały zamknięte. Na początku zamknięcie miało być do 25 marca 2020 roku, obecnie rząd przedłużył "kwarantannę społeczną" do Świąt Wielkiejnocy. Rodzice dzieci, które uczęszczają do placówek zastanawiają się czy będą musieli płacić czesne za czas, kiedy to ich dzieci przebywały w domu.

Jak się dowiedzieliśmy, od rodziców dzieci uczęszczających do żłobka i przedszkoli miejskich w Pruszczu Gdańskim nie będzie pobierana opłata za czas zamknięcie placówek.

- W naszych miejskich przedszkolach rodzice płaca tylko za wyżywienie. Dzieci nie chodzą do przedszkola, nie jedzą w przedszkolu, więc rodzice nie płacą - mówi Janusz Wróbel, burmistrz. - Inaczej opłaty wyglądają w przypadku żłobków. 300 złotych miesięcznie, które rodzice płacą za pobyt dziecka zostanie proporcjonalnie rozbite i w kolejnym okresie rozliczeniowym zapłacą mniej.

Trudniejsza sytuacja jest dla rodziców, ale i dla dyrektorów prywatnych placówek. Rodzice niepokoją się, ponieważ płacą za czas, który ich pociechy spędzają w domu. Dyrektorzy niepublicznych żłobków i przedszkoli obawiają się spadku dochodu przy pozostających kosztach utrzymania placówki. Na koszty składają się m.in. zatrudnienie pracowników, opłaty za media, kredyty i ZUS.

- Nie jestem w stanie w tej chwili powiedzieć czy uda nam się obniżyć składkę. Nie wiem, jak długo ten stan jeszcze potrwa. Może zostać on przedłużony - przyznaje Bożena Łazarek, dyrektor Bajkowego Zakątku w Juszkowie. - Prowadzimy żłobek i przedszkole. Żebym mogła obniżyć opłaty, musiałabym zwolnić pracowników, a tego nie chcę robić. Przy dzisiejszym rynku pracy oni znaleźliby szybko pracę, a ja po dwóch miesiącach, gdy dzieci wrócą do placówki zostałabym bez pracowników. Muszę zadbać o to, żeby po epidemii miał kto u mnie pracować. Staramy się w tym trudnym okresie przygotowywać dla dzieci zajęcia online. Przygotowuję i nagrywam filmy dla rodziców, jak pracować z dziećmi. Nieraz otrzymuję zwrotne zdjęcia, jak rodzice pracują ze swoim dzieckiem. Niestety nie jestem w stanie zweryfikować czy każdy rodzic prowadzi takie zajęcia.

Dyrektor zaznacza, że w zmniejszeniu opłat pomogłoby dofinansowanie od państwa dla właścicieli żłobków i przedszkoli. Problemem może okazać się również masowe wypisywanie dzieci. Do Bajkowego Zakątka już telefonowali rodzice w tej sprawie.

- Najlepszym rozwiązaniem byłaby pomoc od państwa w postaci dofinansowania dla nas. Wtedy na pewno moglibyśmy obniżyć opłaty. Teraz jest możliwość odroczenia składek ZUS, ale okazuje się, że nie jest to takie proste. Trzeba wyliczyć jakie straty ponosimy i wtedy dopiero przyjdzie decyzja. Ja mam na myśli szybką i bezproblemową pomoc - dodaje dyrektor żłobka.

- Dużym problemem może okazać się również wypisywanie dzieci z naszej placówki. Są rodzice, którzy oboje pracowali na swojej działalności, teraz mają pozamykane swoje firmy, nie osiągają dochodów. Przebywają w domu i planują wypisać dzieci. Już mieliśmy w tej sprawie telefony. To będzie dla nas duży problem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto