Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryzys odbija się na bydgoskich przedszkolach i żłobkach. Rodzice pytają: "co z czesnym?"

Marta Mikołajska
Pixabay
Wielu rodziców jest zaniepokojonych tym, że za niepubliczne przedszkola i żłobki muszą płacić czesne, mimo że placówki są zamknięte. A koszty są niemałe – to od kilkuset do nawet tysiąca złotych.

Jak mówi dyrektorka jednego z bydgoskich żłobków niepublicznych, to sytuacja trudna także dla właścicieli. Placówka przy ul. Wyczółkowskiego jest niewielka, pod opieką znajduje się dziesięcioro dzieci. Czesne wynosi 700 zł.

Koszty wysokie, a pomocy brak

- Udało mi się dogadać z rodzicami i obniżyć tę kwotę do 500 zł. Ja sama wychodzę przy tym na zero, ale w tym momencie nie chodzi mi o to, żeby zarobić, ale jakoś przetrwać. Mimo że placówka jest zamknięta, muszę liczyć się z wysokimi miesięcznymi opłatami: lokal, ogrzewanie, pensje pracowników, podatki. To daje łącznie jakieś 7,5 tys. zł – przyznaje nasza rozmówczyni. Jak dodaje, na dziś żadnej realnej pomocy nie ma. Wprawdzie rząd zapowiada tarczę antykryzysową, która ma zostać uzupełniona o przepisy zwalniające ze składek na ZUS małe firmy, jednak nie zostały one jeszcze wprowadzone w życie. Jeśli sytuacja utrzyma się dłużej, niż jest zapowiadane, żłobek trzeba będzie zamknąć.

Z podobnymi problemami borykają się też inni dyrektorzy. Jak mówi współwłaściciel niepublicznego przedszkola działającego na Bartodziejach, kwestia związana z opłatami zależy od tego, kiedy przedszkole znów będzie mogło normalnie funkcjonować. Wpłaty za marzec zostały już zrealizowane, ale rodzice mogą liczyć na zwrot kosztów wyżywienia. Jeśli chodzi o czesne – sprawy mają się gorzej.

- Przez jakiś czas będziemy sobie w stanie poradzić, ale jeśli sytuacja utrzyma się np. przez dwa miesiące, przedszkole będzie trzeba zamknąć. Jest szansa jedynie na zawieszenie kosztów dzierżawy, ale co to da, jeśli w tym miesiącu nie zapłacę, skoro w następnym będę musiał zapłacić podwójnie? - słyszymy.

Opłaty wstrzymane

Inaczej sprawa wygląda z placówkami miejskimi.

- Miasto nie będzie pobierać opłat za pobyt i wyżywienie dzieci w żłobkach miejskich za okres ich wyłączenia z działalności. Kiedy znów zaczną funkcjonować, opłaty dokonane w marcu, zostaną odliczone za okres, w którym placówki nie świadczyły usług – informuje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.

Smaki Kujaw i Pomorza sezon 2 odcinek 4

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto