Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kujawiak Kowal - Lider Włocławek 2:4 w 29. kolejce 5. ligi [relacja, zdjęcia]

WN
Mateusz Jakubowski - piłkarz Kujawiaka Kowal w czerwonej koszulce walczy o piłkę z Rafałem Bobrowskim z Lidera Włocławek
Mateusz Jakubowski - piłkarz Kujawiaka Kowal w czerwonej koszulce walczy o piłkę z Rafałem Bobrowskim z Lidera Włocławek
W minioną niedzielę 18 czerwca 2017 roku o godz. 17:00 na stadionie miejskim im. Kazimierza Górskiego w Kowalu MGKS Kujawiak Lumac w przedostatniej 29. kolejce V ligi kujawsko-pomorskiej – grupa 2 podejmował w derbowym pojedynku nie tylko sąsiada za między, ale przede wszystkim z fotela i nazwy - Lidera Włocławek.

Niedzielnym spotkaniem przed własnymi kibicami Kujawiak Lumac Kowal zakończył rozgrywki w tej klasie rozgrywek. Od nowego sezonu gospodarze po kilku latach przerwy wystąpią ponownie w IV lidze. Mimo tego, mecz zapowiadał się ciekawie, choć tak naprawdę jego ciężar gatunkowy znacznie zmalał gdyż obie drużyny wywalczyły kilka kolejek wcześniej bezpośredni awans do IV ligi. Na dobra sprawę wynik niczego nie wnosił dla obu drużyn, jak również dla układu w górnej części tabeli. Był to tzw. mecz o przysłowiową pietruszkę, choć gospodarze zakładali walkę od początku spotkania, chcąc tym samym przed własną publicznością zrehabilitować się za przegrana w rundzie jesiennej 4:1.

Obaj trenerzy bardzo poważnie podeszli do tego meczu, desygnując na boisko w podstawowych składach swoich najlepszych piłkarzy, co zapowiadało odpowiednią dawkę sportowych emocji, których w meczach między tymi drużynami nigdy nie brakowało. Spotkanie poprowadziła trójka sędziów z KS Toruń, jako główny wystąpił Maciej Lanckowski, na liniach asystowali: Jacek Rogowski i Marcin Wołowski. Pogoda w niedzielne popołudnie dopisała, więc na trybunach kowalskiego stadionu zasiadła nad wyraz liczna grupa kibiców, w zdecydowanej większości gospodarzy. Choć nie brakowało kibiców z Włocławka. Od pierwszego gwizdka sędziego mecz obfitował w ciekawe sytuacje przynosząc najwięcej radości kibicom z racji dużej liczby goli.

Już w pierwszej minucie goście wyprowadzili błyskawiczną kontrę lewą stroną boiska, tuż przed linią pola karnego kapitan gospodarzy Kamil Malinowski sfaulował Jana Kołodziejskiego, który chciał dograć piłkę do Tomasza Szablewskiego. Sędzia podyktował rzut wolny, ale Łukasz Grube posłał piłkę wysoko nad bramką Adama Szczepańczyka. W 4 minucie Kacper Ciesielski strzelił z półdystansu na bramkę Jakuba Stawickiego, ale piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki. Dwie minuty później grający trener huknął z 20 m, ale Stawicki popisał się przednia paradą posyłając piłkę na rzut rożny. Stały fragment gry wykonał Witold Jakubowski, wrzucił piłkę na 8 m, ale Łukasz Grube wybił piłkę na przedpole, do której doszedł Robert Jakubowski i strzelił soczyście, lecz piłka poszybowała wysoko nad bramką. W 10 minucie Michał Łazarski strzelił z narożnika pola karnego, ale Adam Szczepańczyk nie dał się zaskoczyć, pewnie łapiąc piłkę.

Super okazję do wyjścia na prowadzenie mieli goście w 14 minucie meczu. Tomek Szablewski wrzucił piłkę z lewej strony pola karnego na główkę do Rafała Bobrowskiego, ten z główki mógł zaskoczyć Szczepańczyka, ale po drodze piłkę na rzut rożny skierował Mikołaj Jakubowski. W 18 minucie Michał Łazarski pociągną szybka kontrę lewą strona boiska, ograł obrońce Kujawiaka i wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale Adam wybronił kąśliwy strzał nogami posyłając piłkę na rzut rożny. Co się nie udało Liderowi w 18 minucie, udało się w 22, strzelcem pierwszego gola był Tomasz Szablewski, którego dokładnym podaniem za plecy Kamila Malinowskiego obsłużył Łukasz Grube. Kolejną kontrę goście wyprowadzili w 25 minucie, Bobrowski dostał piłkę w pole karne od Grube, ale Szczepańczyk w sytuacji sam na sam szybkim wyjściem z bramki ubiegł napastnika Lidera. Kolejny błąd obrońców gospodarzy bezkarnie wykorzystał Łukasz Grube w 31 minucie. Tym razem swojego kolegę obsłużył dokładnym podaniem z 30 metrów Tomek Szablewski, który wrzucił piłkę za plecy obrońców Kujawiaka, a Grube już wiedział co z piłką zrobić, posyłając ją płaskim strzałem w długi róg obok interweniującego Szczepańczyka. Do tej kolejki najsilniejszą strona kowalskiej drużyny była linia defensywa, a tu takie dwa proste błędy kosztowały w krótkim czasie utratę dwóch bramek.

Goście nie zadowolili się dwubramkowym prowadzeniem. Już dwie minuty później groźną kontrę lewą stroną boiska wyprowadził Bartłomiej Czaplicki, który równo z linia końcową boiska zdołał dośrodkować piłkę w pole karne, ale czujny w obronie Szymon Gawłowski, posyłał wślizgiem piłkę na rzut rożny. Super okazje do strzelenia gola kontaktowego mieli gospodarze w 38 minucie ale tym razem poprzeczka uratował gości. Wcześniej Dawid Kwiatkowski strzałem z dystansu chciał zaskoczyć Stawickiego, lecz ten przednią paradą obronił piłkę zmierzającą w lewy dolny róg, parując ją na przedpole. Dobitkę mógł i powinien wykorzystać Kacper Ciesielski, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Minutę później drugą groźną sytuację stworzyli sobie kowalanie. Tym razem Witek Jakubowski z prawej strony wrzucił piłkę z rzutu rożnego w pole karne na 3 metr, a główką akcję wykończył Kwiatkowski. Piłkę zmierzającą w prawe okienko przepiękną paradą posłał golkiper Lidera - Jakub Stawicki na rzut rożny. Te dwie sytuacje powinny być zamienione na bramki, ale tak się nie stało dzięki super obronie najlepszego na boisku podopiecznego Dariusza Kopczyńskiego.

Ale to nie wszystko ze strony gospodarzy. W 41 minucie kolejną super akcję wyprowadził Karol Urbański, który dokładnym podaniem obsłużył swojego trenera, Kwiatek oddał piłkę na 15 metrze do zamykającego akcję Kacpra Ciesielskiego, a ten zamiast strzelić w dogodnej sytuacji ponownie odegrał piłkę do Kwiatka, którego ubiegł szybkim wyjściem z bramki Stawicki. Punktualnie z 45 minutą meczu sędzia zakończył pierwszą połowę.

Z chwilą rozpoczęcia drugiej odsłony Kacper Ciesielski mógł zaskoczyć Stawickiego strzałem z 18 metrów, ale bramkarz Lidera był na posterunku. W 47 minucie dogodną sytuację ze stałego fragmentu gry mieli gospodarze. Na 17 metrze Bartosza Śmigla sfaulował Piotr Szablewski. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Dawid Kwiatkowski, strzelił soczyście obok muru i lewego słupka. Dwie minuty później bramkę kontaktową strzelił Bartosz Śmigiel po asyście Kwiatka. Szybko zdobyty gol na początku drugie połowy dawał nadzieję gospodarzom na zmianę wyniku. Kujawiak z walki o korzystny wynik nie rezygnował. W 52 minucie Kamil Malinowski został ukarany żółtą kartką za krytykę decyzji sędziego. W 55 minucie trener Kujawiaka dokonał pierwszej zmiany, Kacpra Ciesielskiego zmienił Witalij Shvets. W 58 minucie błąd bramkarza Adama Szczepańczyka przy wrzutce piłki z rzutu rożnego przez Janusza Olach wykorzystał Jan Kołodziejski. Adam źle obliczył lot piłki, której nie zdołał ani złapać ani nawet wypiąstkować.

Utracona bramka podcięła skrzydła podopiecznym Dawida Kwiatkowskiego. A goście poszli za ciosem. W 64 minucie groźną kontrę pociągnął Łazarski, dograł piłkę do zamykającego akcję Czaplickiego, który w tzw. 100% sytuacji sam na sam ze Szczepańczykiem posłał piłkę obok lewego słupka. W 67 minucie groźny strzał na bramkę Stawickiego oddał Kamil Malinowski, ale piłka minimalnie przeszła obok lewego słupka. W 72 minucie sędzia zarządził krótką przerwę na uzupełnienie płynów, gdyż temperatura na zewnątrz dawała się we znaki piłkarzom. W tym samym czasie trener Kwiatkowski dokonał drugiej zmiany w swoim zespole, Karola Urbańskiego zmienił Konrad Kujawski. Gol na 4:1 w 75 minucie Michała Łazarskiego po asyście Łukasza Grube dobił gospodarzy. Po zdobyciu czwartego gola, trener Lidera - Dariusz Kopczyński dokonał pierwszej zmiany, Norberta Witczaka zmienił Filip Kaźmierczak. W 77 minucie dokładnego podania Rafała Bobrowskiego nie wykorzystał nowo wprowadzony na boisko Kaźmierczak, któremu obrońcy Kujawiak odebrali piłkę.

W 77 minucie trener Kujawiaka nie mając już nic do stracenia dokonał trzeciej zmiany, Kamila Malinowskiego zmienił Mateusz Jakubowski, opaskę kapitana przejął Arkadiusz Suchomski. W 78 minucie gospodarze nie wykorzystali dogodnej sytuacji ze stałego fragmentu gry. Na 19 metrze Tomasza Olach zagrał piłkę ręko po kiwce Witka Jakubowskiego. W końcówce gospodarze coraz częściej atakowali bramkę Stawickiego. W 82 minucie akcję główką wykończył Kwiatkowski, ale golkiper gości był na posterunku. Super kontrę minutę później wyprowadzili Witalij Shvets z Mateuszem Jakubowskim, ale obrońca Lidera zablokował strzał Mateusza, posyłając piłkę na rzut rożny. W 84 minucie drugiej zmiany dokonał Kopczyński, za Bartosza Czaplickiego wszedł Wiktor Rzekanowski. Minutę później wynik derbowego pojedynku ustalił płaskim strzałem z 5 metrów w lewy róg Dawid Kwiatkowski. Ostatnią groźną kontrę przeprowadzili bracia Jakubowscy w 88 minucie meczu, ale szybkim wyjściem z bramki Stawicki ubiegł Dawida Kwiatkowskiego, który był adresatem podania. Mimo doliczenia 2 minut do regulaminowego czasu gry, wynik nie uległ zmianie. Goście zasłużenie wygrali derbowy pojedynek, byli lepiej zorganizowani oraz w pełni zrealizowali przedmeczowe założenia taktyczne trenera Dariusza Kopczyńskiego. Jedyną korzyść z tego spotkania mieli kibice, będąc świadkami sporej ilości przedniej marki goli.

We wtorek 20 czerwca o godz. 19:00 obradował Zarząd MGKS Kujawiak Lumac Kowal. Na 10 członków, obecnych było 8, którzy w głosowaniu jawnym podjęli jednogłośną decyzję o przystąpieniu drużyny seniorów w nowym sezonie do rozgrywek w IV lidze. Na kolejne zebranie Zarząd klubu zaprasza członków stowarzyszenia, piłkarzy, najwierniejszych kibiców i sponsorów na zebranie informacyjno-konsultacyjne, które odbędzie się we wtorek 27 czerwca br. o godz. 18:00 w Centrum Społeczno-Kulturalnym Miasta Kowala (dawny dworzec). Celem spotkania będzie omówienie wszystkich spraw związanych z awansem.

Kujawiak Kowal: Dawid Kwiatkowski - trener 
A. Szczepańczyk, A. Suchomski, Sz. Gawłowski, K. Malinowski (77' Mateusz Jakubowski), Mikołaj Jakubowski, W. Jakubowski, R. Jakubowski, D. Kwiatkowski, K. Ciesielski (55' W. Shvets), K. Urbański (72' K. Kujawski), B. Śmigiel. 
Rezerwowi: T. Wojnowski, J. Frank, Mateusz Jakubowski, W. Shvets, K. Kujawski, A. Wojciechowski. 

Lider Włocławek: Dariusz Kopczyński – trener
J. Stawicki, B. Czaplicki. D. Kowalski, P. Szablewski, J. Olach, Ł. Grube, J. Kołodziejski, R. Bobrowski, T. Szablewski, N. Więtczak, M. Łazarski
Rezerwowi: K. Rosiak, W. Rzekanowski, F. Kaźmierczak, K. Pyczka.

Ostatnie spotkaniu, kończącym rozgrywki w 5 lidze Kujawiak rozegra już w najbliższą sobotę 24 czerwca o godz. 17:00 na wyjeździe z LTP Lubanie. Będą to derby naszego regionu, ale ranga spotkania zdecydowanie niższa, to mecz o tzw. pietruszkę dla jednych i drugich. W rundzie jesiennej w Kowalu padł remis 1:1. Piłkarze z Lubania przegrali niespodziewanie ostatnie spotkanie na wyjeździe z broniącą się przed spadkiem Notecią Gębice 3:4, prowadząc do przerwy 2:0.

Ciekawie zapowiadają się sobotnie derby Włocławka, w której Lider rozegra mecz z Włocłavią. Również ten mecz nie będzie miała takiej rangi i znaczenia, jak w rundzie jesiennej, a to za sprawą awansu Lidera do IV ligi oraz pewnego utrzymania w tej klasie rozgrywek drużyny Włocłavii. Mecz rozpocznie się o godz. 17:00, którego poprzedzi o godz. 14:00 rozpoczęcie Festynu Rekreacyjno-sportowego z okazji 15-lecia Lidera Włocławek, którego zakończenie przewidziane jest na godzinę 21

WYNIKI 29. KOLEJKI 5. LIGI - TUTAJ

Wideo. Włocłavia Włocławek - Kujawianka Strzelno 2:1 (0:1)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto