Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin R. zmarł zanim został przyjęty do Zakładu Karnego we Włocławku. Co się stało, wyjaśnia prokuratura

Redakcja
wa
Co było przyczyną śmierci dowiezionego do Zakładu Karnego we Włocławku Marcina R.? Włocławska prokuratura wciąż czeka na ustalenia Zakładu Medycyny Sądowej w Bydgoszczy.

Jak wcześniej informowaliśmy, 40-letni Marcin R. zmarł na początku sierpnia, tuż przed przyjęciem do Zakładu Karnego we Włocławku. Został zatrzymany przez policję w związku z tym, że był poszukiwany listem gończym. Zanim jednak trafił do Zakładu Karnego we Włocławku, przebywał w policyjnej izbie zatrzymań.

O tej sprawie pisaliśmy tutaj.

Jak udało nam się ustalić, w trakcie pobytu w tej izbie miał ataki padaczki, w związku z czym trzykrotnie była mu udzielana pomoc medyczna. Zanim trafił do Zakładu Karnego we Włocławku, był konwojowany do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku. Tam wydano mu zaświadczenie, że może być przewieziony policyjnymi środkami transportu do miejsca odbycia kary. Ale gdy Marcin R. został dowieziony do Zakładu Karnego we Włocławku, to ktoś z konwoju zauważył, że transportowany znów zasłabł. Funkcjonariusze rozpoczęli reanimację. Wkrótce dołączył do nich lekarz z ambulatorium więziennego. Przyjechała także karetka pogotowia. Niestety, Marcin R. zmarł.

W sprawie śmierci Marcina R. Prokuratura Rejonowa we Włocławku wszczęła śledztwo. Jest ono prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Na jakim jest etapie? - Zabezpieczyliśmy obraz z monitoringu, mamy dokumentację medyczną, ale wciąż czekamy na ustalenia Zakładu Medycyny Sądowej w Bydgoszczy - powiedział nam Arkadiusz Arkuszewski, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku. - Zleciliśmy bowiem dodatkowe badania na obecność substancji psychotropowych i alkoholu.
Wiadomo, że Marcin R. trafił do szpitala we Włocławku z raną na czole. W lecznicy zaproponowano mu założenie szwów, ale jak wyjaśnił nam Krzysztof Szczepański, zastępca dyrektora szpitala, pacjent nie zgodził się na zszycie rany. W tej sytuacji założony mu został tylko opatrunek na czole. I został zabrany do Zakładu Karnego we Włocławku.

Co było przyczyną śmierci 40-latka? Gdy tylko dotrą do prokuratury ustalenia biegłych, do sprawy wrócimy.

Rosnąca liczba utonięć w Polsce: Jak zapobiec tragedii?

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marcin R. zmarł zanim został przyjęty do Zakładu Karnego we Włocławku. Co się stało, wyjaśnia prokuratura - Gazeta Pomorska

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto