MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ministranci molestowani przez proboszcza chcą od tarnowskiej kurii 12 milionów złotych. Pozew trafił do Sądu Okręgowego w Tarnowie

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Dwunastu milionów złotych łącznie domagają się byli ministranci od diecezji tarnowskiej. Kwota ta miałaby być zadośćuczynieniem za molestowanie, którego przed laty dopuścił się Marian W. były już ksiądz i proboszcz kilku parafii w Małopolsce
Dwunastu milionów złotych łącznie domagają się byli ministranci od diecezji tarnowskiej. Kwota ta miałaby być zadośćuczynieniem za molestowanie, którego przed laty dopuścił się Marian W. były już ksiądz i proboszcz kilku parafii w Małopolsce archiwum
Dwunastu milionów złotych łącznie domagają się byli ministranci od diecezji tarnowskiej. Kwota ta miałaby być zadośćuczynieniem za molestowanie, którego przed laty dopuścił się Marian W. były już ksiądz i proboszcz kilku parafii w Małopolsce – m. in. w podgorlickiej Szalowej, nowotarskim Grywałdzie, nowosądeckiej Kiczni i podbocheńskiej Grobli. Pozew złożony przez ośmiu mężczyzn został zarejestrowany i będzie rozpatrywany wydziale cywilnym Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Wpłynięcie pozwu do Sądu Okręgowego w Tarnowie potwierdza Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, sędzia Sądu Rejonowego delegowana do SO w Tarnowie:

- Mogę powiedzieć, że pozew wpłynął, został zarejestrowany i będzie rozpatrywany. Złożony został przez ośmiu powodów, a roszczenia każdego z nich to 1,5 mln złotych, czyli łącznie 12 mln złotych – mówi sędzina.

Wiadomo też, że byli ministranci złożyli do sądu wniosek o wyłączenie ze sprawy sędziego, który został wybrany przez system do prowadzenia tej sprawy. Wniosek ten jednak nie został jeszcze rozpatrzony.

To nie pierwsza próba uzyskania zadośćuczynienia przez poszkodowanych. Kilka lat temu diecezja tarnowska otrzymała pozasądowe wezwanie do jego zapłaty. Jak podaje Artur Nowak, pełnomocnik pokrzywdzonych, żądanie pozostało wówczas bez odpowiedzi.

Swojego stanowiska w sprawie pozwu nie komentuje sama kuria, a jej rzecznik prasowy ks. Ryszard Nowak odsyła do komunikatu:

- Mamy świadomość, że ogromna krzywda wyrządzona nieletnim poprzez molestowanie jest nieodwracalna i rzutuje na całe ich dalsze życie. (…)każdy biskup i każdy ksiądz co roku przekazują z własnych środków wyznaczoną kwotę na Fundację, która oferuje pomoc pokrzywdzonym. Każda też osoba pokrzywdzona otrzymuje propozycję konkretnej pomocy. Trudno ażeby odpowiedzialnością zbiorową za przestępstwo dokonane przez konkretnych ludzi obarczano całą wspólnotę diecezji. Diecezja tarnowska utrzymuje się z ofiar wiernych, a więc to przede wszystkim oni zostaliby obarczeni zadośćuczynieniem za przestępstwo, które popełnił konkretny człowiek - czytamy w komunikacie.

Sprawa byłego księdza Mariana W., któremu jeszcze kilka lat temu postawiono zarzuty w związku z molestowaniem minimum 23 ministrantów w latach 2003 - 2012 r wróciła w lutym tego roku. Wcześniej proces został zatrzymany, ale sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu nie wyjawił powodu zajścia takiej sytuacji. Miał ku temu powód. Proces prowadzony jest z wyłączeniem jawności z uwagi na dobro pokrzywdzonych.

We wspomnianym już okresie Marian W. był proboszczem m.in. w Grywałdzie (pow. nowotarski), Szalowej (pow. gorlicki) Kiczni (gmina Łącko), czy Grobli (pow. bocheński). Akt oskarżenia przeciwko Marianowi W. jest bardzo długi. Chodzi o byłego księdza, który przed laty był proboszczem parafii w Grywałdzie, Szalowej czy Kiczni w diecezji tarnowskiej. W każdej z nich wykorzystywał seksualnie chłopców służących mu do mszy jako ministranci i lektorzy. O jego sprawie "Gazeta Krakowska" informowała lata temu jako pierwsza.

W 2019 roku zatrzymano go w domu dla duchownych emerytów w Tarnowie. Przebywał tam po tym, jak został odsunięty od pełnienia obowiązków duszpasterskich ze względu na chorobę psychiczną. Wcześniej też został odsunięty od pracy duszpasterskiej. W areszcie spędził trzy miesiące. Kiedy ruszył pierwszy proces prokuratura zarzucała mu, że w okresie od 2003 r. do 2012 roku dopuścił się 12 przestępstw, chodzi o seksualne wykorzystanie małoletniego na szkodę jedenastu małoletnich, w tym siedmiu osób poniżej 15 lat, mieszkających na terenie parafii, w których był proboszczem.

W toku śledztwa odkryto, że Marian W. zmuszał do innych czynności seksualnych także 11 innych ministrantów. Ich historie "nie weszły" jednak do aktu oskarżenia ponieważ czyny te uległy przedawnieniu. W polskim prawie dzieje się tak w momencie, gdy osoba pokrzywdzona przez pedofila nie zgłosi sprawy policji przed ukończeniem przez siebie 30. roku życia.

Wszyscy pokrzywdzeni byli lektorami lub ministrantami służącymi mu do mszy. Proces nie został jednak zakończony, Marian W. przesyłał do sądu zwolnienia lekarskie, co opóźniło wydanie wyroku. Teraz sprawa ruszyła na nowo.
Jak podawał Onet jedna z jego ofiar nie potrafiła sobie poradzić z okrutnymi doświadczeniami i odebrała sobie życie w 2018 roku. W toku śledztwa prokuratura ustaliła, że w przypadku kilku pokrzywdzonych doznane przez nich krzywdy spowodowały wieloletnią traumę.

Ksiądz Marian W. urodził się w 1953 roku (a wyświęcony w latach 70.). W okresie od 1991 do 2005 roku był on proboszczem w Grywałdzie, potem w Grobli, Kiczni po czym został przeniesiony do Szalowej. W 2013 roku ze względu na stan zdrowia decyzją biskupa tarnowskiego został umieszczony w parafii w Krasnem- Lasocicach. Co oznacza, że osoby wobec których duchowny (dziś lat 71) miał dopuścić się molestowania to już pełnoletni mężczyźni.
- Prokurator Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu przedstawił Marianowi W., będącemu w przeszłości proboszczem kilku parafii rzymskokatolickich diecezji tarnowskiej, zarzuty popełnienia 15 przestępstw określonych w art. 200 paragraf 1 Kodeksu karnego - mówił wówczas prokurator Leszek Karp, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Za popełnione czyny grozi mu do 12 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ministranci molestowani przez proboszcza chcą od tarnowskiej kurii 12 milionów złotych. Pozew trafił do Sądu Okręgowego w Tarnowie - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto