Na placu Wolności we Włocławku popierali protest rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie RP [zdjęcia]

We Włocławku akcję zainicjowała na facebooku Agnieszka Maciejewska, która musi korzystać z wózka inwalidzkiego i pomocy innych osób.

- Zwłaszcza dla osób poruszających się na wózkach niezbędna jest pomoc wolontariuszy, bo nie wszędzie można dotrzeć, a rodzice nie zawsze są w stanie pomóc - podkreśla pani Agnieszka. - Nawet w poradniach lekarskich mamy z tym problem.

W naszym mieście brakuje busów, którymi można byłoby się przemieszczać. Nie chodzi o darmowe przejazdy, ale o taką możliwość. Inaczej jesteśmy zmuszeni do rezygnacji nawet z wizyt u lekarzy.

- Przyszliśmy tu, aby poprzeć osoby, które protestują w sejmie, bo oni poświęcają się dla wszystkich niepełnosprawnych - dodaje jedna z kobiet, która również opiekuje się osobą niepełnosprawną. - Koczują tam już dwadzieścia dni i tracę nadzieję w pomyślne rozwiązanie tego protestu. Rządzący proponują pomoc rzeczową, ale nie każdy potrzebuje pampersy, czy cewniki. Jesteśmy dorosłymi i odpowiedzialnymi ludźmi, którzy wiedzą, jak i na co wydawać pieniądze. Mam wiele obaw o córkę, bo jestem już starszą osobą, mam też schorowanego męża. W takiej sytuacji potrzebny jest ktoś, kto nas wspomoże, a wolontariuszy brakuje. Rządzący obiecali pomoc dla najbardziej potrzebujących, a taką właśnie grupą są osoby niepełnosprawne.

Na spotkaniu padła propozycja, żeby skorzystać z pomocy kształcących się w naszym mieście pielęgniarek. Nie za darmo, ale taka pomoc jest bardzo potrzebna.

- To jest niegodne, aby takie osoby musiały żebrać o własny byt - podkreśla mężczyzna w średnim wieku. - Chyba nikt nie zechce zamienić się na życie z osobą niepełnosprawną. Powinniśmy zrobić wszystko w akcie jedności z tymi osobami, żeby mogli korzystać z normalnego życia.

Jedna z uczestniczek spotkania dodała, że renta socjalna wynosi 877 zł, natomiast minimum socjalne 950 zł.

- Jak niepełnosprawny ma się z tego utrzymać w sytuacji, gdy jego wydatki na leczenie i rehabilitacje są znacznie wyższe od tych, jakie ponosi zdrowa osoba.