Mieszkańcy ulicy Gniazdowskiego oraz ulic pobliskich boją się o swoje mienie, a także zdrowie i życie. 29-letnia mieszkanka Włocławka osiedla Południe ciągle podpala okoliczne śmietniki.
Straż pożarna przez kobietę ma pełne ręce roboty. W niektóre dni zastępy wyjeżdżają po kilka razy. Za każdym razem w okolicy kręci się 29-letnia kobieta, która po zatrzymaniu przez strażaków oraz policjantów ...przyznaje się do swoich czynów.
W poniedziałek 5 sierpnia strażacy dostali informacje o płonącym śmietniku przy ulicy Gniazdowskiego. O sytuacji powiadomiona została także nasza redakcja. W informacji zawarta była informacja, że podpalaczka jest na miejscu i obserwuje akcję strażaków.
Kobieta czekała do przyjazdu policjantów i została przez nich zatrzymana. Ze względu na podejrzenie zaburzeń, wezwana została karetka pogotowia. Według naszych ustaleń na ulicy Gniazdowskiego, załoga karetki wstępnie postanowiła, że kobietę trzeba zabrać do szpitala w Lipnie, ze względu na podejrzenia, że kobieta nie robi tych rzeczy świadomie. Po późniejszych konsultacjach z dyspozytorem postanowiono, że zostanie jednak przewieziona do szpitala we Włocławku.
Dwie godziny później, około godziny 23, kobieta najprawdopodobniej nie chciała dalszej pomocy medycznej i opuściła szpital. 29-latka poszła na przystanek autobusowy, który zdemolowała... (O SPRAWIE POWIADOMIŁA STRAŻ MIEJSKA - WIĘCEJ TUTAJ ). Strażnicy miejscy zatrzymali kobietę, sporządzili notatkę i przekazali 29-latkę pod opiekę matki.
Ponadto 29-latka jest znana funkcjonariuszom zarówno straży miejskiej jak i policji.
10 lipca w parku Sienkiewicza municypalni podjęli interwencje w związku z piciem alkoholu w miejscu zabronionym. 29-latka zaczęła obrażać strażników i kierować wobec nich obraźliwe obelgi.
Kobiecie postawiono zarzuty znieważenia funkcjonariuszy publicznych. Sprawa jest w toku. 26 lipca podczas interwencji policjantów w związku z podpaleniem, kobieta również była agresywna i obrażała policjantów. Ponownie postawiono kobiecie zarzut znieważenia.
Mimo wielu przestępstw i wykroczeń kobieta cały czas chodzi na wolności. Najprawdopodobniej ze względu na stan zdrowia służby są bezradne.
O całą sprawę i działania policji zapytaliśmy Anitę Szefler - Ciupińską z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP we Włocławku.
"Policjanci otrzymali zgłoszenia i w każdym przypadku na miejsce od razu kierowany był patrol. Funkcjonariusze ustalili podejrzewaną o dokonanie uszkodzeń kobietę, przesłuchali ją i na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych postawili jej zarzuty zniszczenia mienia, a także dodatkowo znieważenia policjantów na służbie. W sprawie tej prowadzone jest dochodzenie pod nadzorem prokuratora. Najprawdopodobniej niezbędna będzie także konsultacja z lekarzem specjalistą, co pozwoli określić, czy podejrzana może odpowiadać za dokonanie przestępstwa. Badania takie zarządzić może jedynie prokurator. Podczas tej interwencji na miejsce przybyła także karetka, której lekarz ocenił konieczność poddania kobiety specjalistycznej konsultacji, gdzie została dowieziona przez karetkę."
Jak dodaje Anita Szefler-Ciupińska, w przypadku zgłoszeń, gdzie pokrzywdzony nie składał wniosku o ściganie sprawcy policja nie może prowadzić postępowania dotyczącego uszkodzenia mienia.
W przypadku wezwania na miejsce pogotowia, to obsługa karetki decyduje, czy konieczna jest specjalistyczna pomoc wobec osoby, której ewentualna interwencja dotyczy. - dodaje st. sierż Szefler-Ciupińska
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
