Nigdy wcześniej nie przeprowadzono weryfikacji tych wraków. Najprostszą metoda jest pomierzenie jednostek. To wstępnie pozwoli określić z jakim statkiem badacze mają do czynienia. Także przedmioty, które znajdą na dnie będą pomagały w identyfikacji.
Będzie to pierwsza akcja eksploracyjna prowadzona w tym miejscu. Na dnie rzeki prawdopodobnie zatopione są dwie jednostki. Jak podejrzewają badacze jedna z nich to statek z napędem bocznokołowym - Spółdzielnia Wisła. Ich zdaniem to właśnie ten statek jest widoczny przy niskim stanie wody. Statek ten został zatopiony przez lotnictwo niemieckie w pierwszych dniach II Wojny Światowej.
Nurkowie mają już pozwolenia od wojewódzkiego konserwatora zabytków na prowadzenie dwuletnich prac badawczych. Rozpoczną się one już na początku sierpnia. Jak powiedział Sławomir Mularski prace potrwają około dwa miesiące.
Już teraz nurkowie przygotowują się do prac. Najpierw wraki Trzeba będzie odszukać. Zaczną od namierzenia drugiego wraku. Do tego celu nurkom posłuży magnetrometr (bada potencjał magnetyczny ziemi) i skaner boczny (pokaże co jest na dnie rzeki). Potem trzeba będzie statki odkopać do czego użyją specjalnych podwodnych pomp. Nie wiadomo w jakim stania badacze zastaną obiekty. Jeśli pokryte są dużą warstwą piachu jest duża szansa, że w środowisku beztlenowym zachowało się wiele cennych pamiątek, które pozwolą na identyfikację.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?