Pieniądze przelane, a karę ZUS i tak nałożył

Ewa Błasiak jest na emeryturze i jednocześnie pracuje na własny rachunek. Zatrudnia też pracowników. Co miesiąc odprowadza składki do ZUS. - Za styczeń moja składka zdrowotna została pomyłkowo przekazana do ZUS razem ze składkami pracowników - mówi pani Ewa. W marcu została poinformowana, że należna składka nie wpłynęła. Po sprawdzeniu dokumentów znalazła błąd. Napisała wyjaśnienie z prośbą o przeksięgowanie pieniędzy na właściwe konto. 11 kwietnia nasza Czytelniczka otrzymała pismo z włocławskiego inspektoratu ZUS, że pieniądze przeksięgowano. Cztery dni później przyszło kolejne pismo, tym razem z toruńskiego oddziału zakładu, potwierdzające, że wszystko jest załatwione. - Nawet chciałam wyrzucić te papiery - wspomina pani Ewa. - Ale po trzech dniach dostałam znowu pismo z Torunia. Informowano mnie, że począwszy od maja zajmą mi 25 procent emerytury. Z wyliczenia wynika, że zadłużenie naszej Czytelniczki jest mniejsze od 10 proc. otrzymywanych świadczeń. Skąd więc taki wzrost? A co z pieniędzmi, które wpłynęły na konto ZUS w styczniu? Czy i gdzie je przeksięgowano? - Próbowałam to wyjaśnić, ale na infolinię dodzwonić się nie można - mówi podenerwowana Czytelniczka. - Pojechałam więc do siedziby inspektoratu ZUS przy placu Wolności skąd zostałam skierowana do inspektoratu na Płocką. Wyjaśniłam problem jednej z pracownic. Odpowiedziała, że nie rozumie, o co chodzi we wzajemnie wykluczających się pismach. Poprosiła koleżankę. Znowu tłumaczyłam od początku i w końcu poszłyśmy do jeszcze jednej pani. Ta odesłała mnie do kolejnej, a stamtąd zostałam wysłana na plac Wolności. Dlaczego doszło do takiej sytuacji? - Przykro nam i przepraszamy, że do tego doszło - mówi Bożen Wankiewicz, rzecznik prasowa toruńskiego oddziału ZUS. - Pieniądze, trafiły na niewłaściwe konto, ale po złożonym wyjaśnieniu postępowanie powinno być zakończone. Pouczyliśmy pracowników, że taka sprawa powinna być załatwiona na miejscu, w inspektoracie przy Płockiej. Czy to koniec problemów naszej Czytelniczki? Majowa emerytura będzie pomniejszona o zaległą składkę zdrowotną i karne odsetki. Pani rzecznik zapewnia, że pieniądze zostaną pani Ewie zwrócone.