Piotr z Brześcia Kujawskiego walczy z rakiem żołądka. Potrzebuje wsparcia na leczenie. Jak przebiega zbiórka?

Zobacz wideo: Szczepionkę na COVID-19 dostaniemy w pracy? Są nowe informacje!

Piotr Mentlewicz z Brześcia Kujawskiego ma 42 lata. Niedawno ożenił się z Gosią. Oprócz kochanej żony ma także trzech synów: rodzonego Michała i Pawła, a także przybranego– Kubę. Najmłodszy chłopiec, Pawełek, ma niecałe dwa latka. Niestety w lipcu 2020 roku u 42-letniego mężczyzny zdiagnozowano złośliwego raka żołądka z przerzutami na wątrobę.

- W wakacje coraz gorzej się czułem. Ciężko opisać to uczucie, pomiędzy klatką a żołądkiem, jakiś dyskomfort.. Jakby coś zalegało na żołądku. Chociaż miałem apetyt. Poszedłem do lekarki rodzinnej, która skierowała mnie na morfologię i USG brzucha. Poszedłem prywatnie, żeby było szybciej. USG wykazało guzy na wątrobie. Lekarz ocenił, że to przerzuty, tylko nie mógł znaleźć ich ogniska. Szybko dostałem skierowanie na CITO na onkologię i pojechałem do Bydgoszczy. Już w dniu wizyty byłem przyjęty na dalsze badania, w ciągu tygodnia przeszedłem kolonoskopię, gastroskopię, tomografię. Na następny tydzień już konsultowałem wyniki z chirurgiem

– opowiada Piotr Mentlewicz z Brześcia Kujawskiego.

Gdy pan Piotr dowiedział się o chorobie, jego najmłodszy syn Pawełek właśnie kończył roczek.

- Myślałem, że życie jest niesprawiedliwe i zadawałem sobie pytanie, za co los mnie tak ukarał? Nie wiedziałem. Regularnie robiłem badania krwi do pracy. Tam faktycznie próby na wątrobę, ALAT i ASPAT wychodziły lekko ponad normę, ale lekarz zawsze mnie uspokajał, mówił że mam jeszcze młody organizm, że może coś zjadłem i to wpłynęło na wynik

– wspomina Piotr Mentlewicz.

Mężczyzna leczy się w Centrum Onkologii w Bydgoszczy, ponad sto kilometrów od jego rodzinnego Brześcia Kujawskiego. Przechodzi tam chemioterapię, konsultacje i badania. Dojazdy są kosztowne, a do tego dochodzi jeszcze konieczność kupowania leków. Piotr sześć razy otrzymał już chemioterapię i przeszedł wiele badań. Jednak ostatnie wyniki nie są zadowalające: żołądek jest powiększony, na wątrobie są liczne, rozsiane zmiany, zlewające się. Zmiany są też na nerkach.

- Choroba postępuje, a mi brakuje już pieniędzy, aby dalej się leczyć. Myślę wciąż o moich dzieciach i żonie. Nie chcę ich opuszczać, są dla mnie wszystkim, a ja jestem im potrzebny – podkreśla mężczyzna.

Z tego względu, Piotr Mentlewicz, wraz z Fundacją Alivia prowadzi internetową zbiórkę na pokrycie kosztów dojazdów, badań i leków. Zbiórkę można wesprzeć na stronie inetrnetowej Fundacji. Na leczenie potrzeba aż 30 tysięcy złotych. W sobotę 3 kwietnia, około południa, na stronie zbiórki było nieco ponad tysiąc złotych.

Piotr z Brześcia Kujawskiego podkreśla, że mimo epidemii koronawirusa, jego leczenie w Bydgoszczy przebiega bez opóźnień. Do tej pory żadna z umówionych wizyt nie została odwołana.