Radni z Włocławka jednomyślni w sprawie CPK. Proponują most drogowo-kolejowy na Wiśle

Konsultacje społeczne w sprawie CPK trwały do 10 marca. Czy stanowisko radnych to przysłowiowa musztarda po obiedzie?

- Myślę, że nie – uważa Krzysztof Kukucki, zastępca prezydenta Włocławka. - Swoje zainteresowanie tematem wyrażaliśmy wielokrotnie w korespondencji prowadzonej z CPK od blisko roku. Uchwała Rady Miasta we Włocławku w tej sprawie jest kolejnym elementem zwracania uwagi władz CPK na słuszność naszej propozycji.

Przewodniczący rady Stanisław Wawrzonkoski zaznaczył, że uchwała nie jest frondą wobec CPK, a jedynie dbaniem o własny interes.

O co konkretnie chodzi? O most, który planowany jest w ramach projektu. Miałby przebiegać przez Wisłę w okolicach ulicy Inowrocławskiej. Założenia są takie, że odbywać się nim będzie ruch drogowy. Zdaniem samorządowców z Włocławka korzystniejsze będzie pobudowanie mostu drogowo-kolejowego.

- Takie rozwiązanie eliminuje konieczność budowy mostów kolejowych w Wyszogrodzie i przez Zalew Włocławski, a wykorzystuje planowany w trzeciej wersji S10 most drogowy, który mógłby być mostem drogowo-kolejowym – dodaje Krzysztof Kukucki. - Takie rozwiązanie jest o tyle korzystniejsze, że Włocławek będzie węzłem przesiadkowym, co wzmocni gospodarczy potencjał naszego miasta. Z Włocławka pojedziemy na północ, do Gdańska przez Grudziądz. Propozycja w Strategicznym Studium Lokalizacyjnym CPK zakłada, że by dojechać koleją szybkich prędkości do Gdańska trzeba by się cofnąć do Płocka, żeby tam przesiąść się na odpowiedni pociąg. To wydłuży czas dojazdu.

"Rozwiązanie to znacząco obniży koszty realizacji przedsięwzięcia, gdyż nie będzie konieczności budowy trzech osobnych przepraw mostowych, a jedynie budowę mostu drogowo-kolejowego", a także umożliwi wykorzystanie potencjału południowo-wschodniej części Kujaw i Pomorza. Rozwiązanie to także nie wyłączy Płocka ze strategicznego udziału planowanej linii kolejowej" - czytamy z kolei w uchwale.

Przypomnijmy, że program kolejowy CPK zakłada budowę ponad 1600 km nowych linii, w ramach dwunastu szlaków. Dziesięć podstawowych to tak zwane szprychy, który łączyć mają poszczególne części Polski z CPK i stolicą.

Za przyjęciem negatywnej opinii na temat przedstawionych proponowanych lokalizacji tras kolejowych oraz towarzyszącej infrastruktury drogowej w SSL byli wszyscy radni, w tym opozycyjni.

- Niewątpliwie powinniśmy jak najwięcej wyciągać z inwestycji przeprowadzanych przez rząd – mówił Janusz Dębczyński, przewodniczący klubu radnych PiS. - Mam jednak duże wątpliwości, czy ten głos na tyle skuteczny, żeby był uwzględniony.

Czas pokaże, na jakie ostatecznie rozwiązania zdecyduje się spółka CPK.