Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerowa wyprawa Jarka Kaptajna z powiatu golubsko-dobrzyńskiego po północnej Norwegii. Zobacz zdjęcia z Lofotów

Karolina Rokitnicka
Karolina Rokitnicka
700 km rowerem po Lofotach i północnej Norwegii – to było założenie tegorocznej wyprawy podróżnika i zapalonego rowerzysty z powiatu golubsko-dobrzyńskiego Jarka Kaptajna. Zobaczcie niezwykłe miejsca w galerii
700 km rowerem po Lofotach i północnej Norwegii – to było założenie tegorocznej wyprawy podróżnika i zapalonego rowerzysty z powiatu golubsko-dobrzyńskiego Jarka Kaptajna. Zobaczcie niezwykłe miejsca w galerii Collage PP/ ze zdjęć z FB Jaro K na rowerze
Rowerem po Lofotach - archipelagu na Morzu Norweskim i północnej Norwegii – to było założenie tegorocznej wyprawy podróżnika i zapalonego rowerzysty z powiatu golubsko-dobrzyńskiego. Jarek Kaptajn zrealizował kolejny niebanalny cel.

Wideo. Rodzinny kapitał opiekuńczy

od 16 lat

- W czasie tej wyprawy przejechałem najmniej kilometrów z moich dotychczasowych rowerowych podróży. Zrobiłem teraz około 700 km, ale takie było założenie przed samym wylotem. Przede wszystkim Lofoty nie są dużym archipelagiem, a i ja nastawiłem się zdecydowanie na "chłonięcie " widoków, a nie nabijanie kilometrów. Widoki naprawdę były zwalające z nóg. Ośnieżone szczyty gór, turkusowa i granatowa woda fiordów, malownicze osady rybackie, pustki na drogach, piękne plaże… - podsumowuje wyprawę Jarek Kaptajn.

W podróży nie zabrakło komplikacji w postaci przeziębienia czy uszkodzenia maty samopompującej, co skutkowaniu spaniem tylko w śpiworze, na podłodze namiotu. Jak to na północy, dokucza także pogoda, surowy klimat, wiatr, deszcz.

- Lofoty są piękne ale potrafią też być przytłaczające". Wystarczy, że zajdzie słońce, pojawią się nisko zawieszone, ołowiane chmury i krajobraz Cię przytłacza. Czuję się ogrom przyrody i swoją samotność pośród niej – dodaje podróżnik.

Jarek Kaptajn odwiedził m.in. lodowy bar, boisko „na wodzie”, domy dna palach, zaliczył transfer łodzią z Tromso do Harstad, spotkał się z polską życzliwością w Norwegii.

- Zostałem zaproszony w Leknes przez Marzenę Łukiewską, która na stałe mieszka w Golubiu-Dobrzyniu i Grzegorza na herbatkę i polskie jedzonko. Wizyta podniosła mnie na duchu i nie tylko. Bigos pierwsza klasa. Ja to mam szczęście do rodaków za tym kołem podbiegunowym. Może co niektórzy pamiętają, jak jadąc na Nordkapp, w Alcie ugościł mnie Łukasz polskim schabowym. Teraz przepyszny bigos. Ma się to szczęście – relacjonuje rowerzysta.

Jarek Kaptajn po krótkim odpoczynku przystępuje do zmontowania materiałów filmowych i zdjęciowych, które zaprezentuje jesienią podczas prelekcji.

Trwa głosowanie...

Czy wciąż przestrzegasz reżimu sanitarnego?

700 km rowerem po Lofotach i północnej Norwegii – to było założenie tegorocznej wyprawy podróżnika i zapalonego rowerzysty z powiatu golubsko-dobrzyńskiego Jarka Kaptajna. Zobaczcie niezwykłe miejsca w galerii

Rowerowa wyprawa Jarka Kaptajna z powiatu golubsko-dobrzyńsk...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rowerowa wyprawa Jarka Kaptajna z powiatu golubsko-dobrzyńskiego po północnej Norwegii. Zobacz zdjęcia z Lofotów - Golub-Dobrzyń Nasze Miasto

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto