Do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego we Włocławku wpłynęło z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. bł. ks. J. Popiełuszki we Włocławku jedno zgłoszenie dodatniego wyniku badania w kierunku biologicznych czynników chorobotwórczych dot. wyizolowania Clostridium perfringens.
Do sprawy ustosunkowała się Marta Karpińska, rzecznik prasowy szpitala.
"W Szpitalu nie ma ogniska epidemicznego Clostridium Perfringens. Wystąpił jeden przypadek tego drobnoustroju bez objawów zgorzeli. Pacjent czuje się dobrze, jego życiu nic nie zagraża. Pomimo braku
objawów klinicznych zakażenia natychmiast wdrożyliśmy wszystkie procedury, a pacjent został odizolowany.
Wystąpienie tego drobnoustroju nie jest zjawiskiem niezwykłym i może się zdarzyć zarówno w oddziałach zachowawczych, jak i zabiegowych. Takie drobnoustroje należą do flory fizjologicznej człowieka i każdy pacjent przychodzący do Szpitala może być ich potencjalnym nosicielem. Nasze służby epidemiologiczne na bieżąco kontrolują sytuację w Szpitalu, dzięki czemu szybko wykrywamy każdy taki przypadek i przeciwdziałamy zakażeniom wewnątrzszpitalnym, a sytuacja, o której mowa jest tego dowodem. Przypomnę, że w opinii wydanej 1 czerwca Narodowy Fundusz Zdrowia ocenił, że system zapobiegania i zwalczania zakażeń działa w Szpitalu bez zarzutu."
Przypomnijmy, że w kwietniu na oddziale ortopedii zmarły dwie kobiety. Przyczyną śmierci jednej z nich było zakażenie zgorzelą gazową. Druga kobieta, która zmarła na oddziale była przewlekle chora. Bezpośrednią przyczyną jej śmierci nie było zakażenie bakterią.
Na oddziale stwierdzono zakażenie u jeszcze jednego pacjenta. Gdy wykryto u niego zakażenie odizolowano go od innych pacjentów. Mężczyznę udało się wyleczyć.
- Trzy przypadki bakterii wywołującej zgorzel wykryte w kwietniu w Oddziale Ortopedii i Traumatologii były to trzy różne, niezależne od siebie szczepy - informuje rzecznik. - Każdy z trzech pacjentów "przyniósł" więc "własną" bakterię ze sobą. Oznacza to, że nie doszło do zakażania wewnątrz szpitala, czyli do przeniesienia tej samej bakterii z jednego pacjenta na pozostałych.
Po wykryciu bakterii sanepid zdecydował o wstrzymano przyjęcia pacjentów na oddział ortopedii. Przebadano cały oddział i blok operacyjny. Gdy stwierdzono, że nie ma bakterii wywołującej zakażenie zgorzelą gazową wydano decyzje o otwarciu oddziału i wznowieniu przyjęć chorych.
- Zakażenie zgorzelą gazową nie nastąpiło na terenie włocławskiego szpitala - tak wykazała ekspertyza wykonana przez naukowców z Uniwersytetu Jagielońskiego. - Są wyniki wysoko wyspecjalizowanych badań genotypowych przeprowadzonych przez ekspertów z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie - poinformował rzecznik włocławskiej placówki.
Badanie genotypowe polega na poszukiwaniu pokrewieństwa między szczepami bakterii.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?