Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard – Anwil Włocławek 82:95 w 3. kolejce EBL - sezon 2019/20

Adam Szczęśniak
Adam Szczęśniak
Tony Wroten rzadko się mylił w Stargardzie i poprowadził Anwil do efektownego zwycięstwa.
Tony Wroten rzadko się mylił w Stargardzie i poprowadził Anwil do efektownego zwycięstwa. Paweł Czarniak
Mistrzowie Polski nie zwalniają tempa. W Stargardzie odnieśli trzecie zwycięstwo w sezonie, choć nie tak efektowne, jak mogłoby być, bowiem oszczędzali siły na wtorkowe spotkanie Ligi Mistrzów w Niemczech.

Spójnia Stargard – Anwil Włocławek 82:95 (18:36, 19:20, 19:29, 26:10)

SPÓJNIA: Cowels 18 (3), 7 zb., Tuoyo 13, 3 bl., Gintvainis 11 (2), 6 as., Kostrzewski 8 (1), Młynarski 6, 9 zb., 4 prz. oraz Pamuła 10 (2), Śnieg 10, Bochno 3 (1), Brenk 2, Olisemeka 1.

ANWIL: Wroten 16 (4), Simon 15 (2), Ledo 13 (2), Freimanis 9 (1), 6 zb., Milovanović 7, 7 zb. oraz Sokołowski 13 (3), Dowe 9, 7 zb., 5 as., 4 prz., Karolak 8 (2), Sulima 5, 5 zb., Wadowski 0, Piątek 0, Bednarek 0.

Podopieczni trenera Igora Milicicia szybko wybili gospodarzom z głowy marzenia o nawiązaniu walki. Mocną obroną zmusili ich do spudłowania pierwszych 8 rzutów, zaś w ataku prezentowali 70-procentową skuteczność. Po „3” Wrotena (4/4 za 3) było 2:9, po trafieniu Ledo 12:22, a po jego powtórce z dystansu 18:34. W 1. kwarcie Anwil trafił 14 z 20 rzutów, w tym 5/6 za 3, panował na tablicach i nie popełnił straty.

Z czasem włocławianie trochę spuścili z tonu, ale przewaga wciąż oscylowała wokół 20 pkt. W ekipie Spójni robił co mógł Cowels (7/14 z gry), dobrą zmianę dał Pamuła, ale i goście mieli wiele atutów. Wejścia z ławki Sokołowskiego, Sulimy i Dowe’a nie zmieniły obrazu gry. Co więcej, w 18 min. po „3” Simona zrobiło się już 31:56.

Tylko przez moment po przerwie stargardzianie odzyskali nadzieję (48:65), ale od 23. do 30. minuty Anwil zagrał koncertowo i niezwykle efektownie. Milicić odpuścił zawiłości taktyczne, a jego amerykańska trójka (Simon-Ledo-Wroten) grała szybko, skutecznie, nieszablonowo. Tak trochę streetballowo, ale ważne, że efektywnie i ładnie dla oka. Nie brakowało szybkich akcji, bloków, pięknych asyst. W końcówce 3. kwarty wsad tyłem zaprezentował Dowe, Sokołowski trafił z dystansu, a jego wyczyn w 31. min powtórzył Freimanis i przewaga mistrza Polski urosła do 30 pkt. (58:88).

Mecz mógłby się właściwie skończyć. Na ławce usiedli czołowi gracze włocławscy, gdyż Anwil we wtorek czeka pierwszy mecz w Lidze Mistrzów z niemieckim Rasta Vechta (g. 20) i trener Milicić wolał ich oszczędzić. Tym bardziej, że w powietrznych ewolucjach i walce pod koszami kilku z nich trochę ucierpiało…

Druga „5” z Milovanoviciem przez długi czas utrzymywała ponad 20 pkt. przewagi. Dopiero w ostatnich 3-4 minutach Spójnia wykorzystała błędy Anwilu i zmniejszyła straty do 80:92, ale Karolak rzutem z dystansu wyjaśnił losy spotkania.

Cieszy dobra dyspozycja zagranicznego zaciągu Anwilu, niezła skuteczność (ostatecznie 50%), głównie z dystansu (14/32) i pewnie wygrane zbiórki (43-35). Martwi trochę 15 strat, ale można to wytłumaczyć chęcią ogrywania młodszych graczy w spotkaniu, które było rozstrzygnięte po 30 minutach.

Wideo. Podsumowanie meczu Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 110:72

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto