Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świetny Phil Greene prowadzi Anwil Włocławek do ważnego zwycięstwa w Lublinie

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Phil Greene
Phil Greene Paweł Czarniak
To nie była może pucharowa forma Anwilu, ale na Start w Lublinie wystarczyła w zupełności. Goście rozstrzygnęli spotkanie w trzeciej kwarcie. - Wreszcie mamy skład do grania co trzy dni z taką samą intensywnością - ocenia Przemysław Frasunkiewicz.

Start Lublin - Anwil Włocławek 70:81 (22:22, 14:18, 18:30, 16:11)

Start: Devoe 17 (3), Griciunas 13, Melvin 10 (2), Smith 9, Dziemba 6 oraz Cavars 12, Pelczar 3.
Anwil: Greene 24 (6), Łączyński 14 (2), Petrasek 6, Nowakowski 5 (1), Williams 4 oraz Sanders 10, Sobin 8, Moore 7 (1), Bojanowski 3 (1).

Z dystansu szybko trafił Phill Greene, ale w kolejnych minutach Anwil dobijał się od defensywy Startu, który szybko odskoczył na 8:3. Start przewagę kontrował kilka minut, ale jeszcze w tej kwarcie kilka razy przymierzył Greene, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Amwrykanin miał jednak nieco mało wsparcia ze strony kolegów, brakowało trafien z dystansu (4/12 do przerwy), dobrze pilnowali byli Moore i Petrasek. Z kolei w defensywie najwięcej problemów włocławianom sprawiali środkowi Benas Griciunas i Klavs Cavars (w sumie 16 pkt do przerwy). Dlatego Anwil długo nie potrafił zbudować większej przewagi, dopiero w ostatniej minucie urosła do najwyższych w 1. połowie 6 punktów.

Kamil Łączyński: - Po świetnym meczu pucharowym różnie mogło być w głowach, ale udało nam się utrzymać odpowiednią koncentrację, wszyscy byliśmy aktywni w obronie i ataku, pomagaliśmy sobie i o to chodzi w wyjazdowych meczach.

Drugą połowę Greene powitał kolejną "trójką" i przewaga urosła do 9 punktów, warto też docenić pracę w defensywie i przechwyty Kamila Łączyńskiego (w sumie 4 przechwyty, a Start w cały meczu miał aż 20 strat). W 25. minucie Greene miał już 21 punktów na koncie z 54 całej drużyny i głównie jemu Anwil zawdzięczał coraz pewniejsze prowadzenie. Gdy w defensywie włocławianie ograniczyli akcje pod koszem Startu, to rywale nie specjalnie mieli inną koncepcję zdobywania punktów, więc przewaga w 3, kwarcie urosła do 17 punktów.

To był w zasadzie koniec emocji w tym meczu. Anwil nie grał rewelacyjnie, ale wystarczająco dobrze, aby cały czas kontrolować wynik spotkania.

Przemysław Frasunkiewicz: - Przed tym meczem nie mieliśmy żadnego treningu w hali, w zasadzie tylko przygotowywaliśmy się z materiałów wideo i chwała zawodnikom, że wiele z tego wynieśli i wykorzystali. Kibice nas wsparli w trudnym momencie. Jeszcze daleka droga przed nami, ale wreszcie mamy skład odpowiedni do grania co trzy dni i jesteśmy w stanie utrzymać intensywność w grze przez 40 minut.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Świetny Phil Greene prowadzi Anwil Włocławek do ważnego zwycięstwa w Lublinie - Gazeta Pomorska

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto