wideo: Mieszkaniec Helu
Sztorm w Helu (listopad 2016). Natura dała się we znaki w najbardziej malowniczych miejsc na Pomorzu. Wichura nie oszczędziła helskiego cypla. Służby od samego rana walczyły z żywiołem. Wzburzona woda solidnie podmyła promenadę prowadzącą na Początek Polski. Całkowicie zniknęła też plaża.
- Udało się opanować całą sytuację - tłumaczy Marek Dykta, sekretarz Urzędu Miasta Helu. - Przedstawiciele Urzędu Morskiego będący na miejscu wraz z funkcjonariuszami straży miejskiej dokonali oględzin. Pomost profilaktycznie zagrodzono taśmą. Choć już dziś nie ma większego zagrożenia bezpieczeństwa.
ZOBACZ TEŻ:
Silny wiatr naruszył całą konstrukcję i istniała obawa, że promenada może nie wytrzymać kolejnych uderzeń fal. Pomost na szczęście jest mocno przytwierdzony do podłoża. Ruch wody dosłownie zabrał cały piasek spod spacerowej kładki odsłaniając przy tym korzenie pobliskich drzew. Sztorm w Helu wyrwał też metalowe barierki zabezpieczające. Bałtyk niebezpiecznie zbliżył się do powojennych bunkrów.
- Jak tylko otrzymaliśmy pierwsze informacje o tego typu zdarzeniu, od siódmej byliśmy na miejscu - dodaje sekretarz miasta.
By uzupełnić ubytek w wyrwie, trzeba będzie nawieźć świeżego plażowego piachu. Ten ma pochodzić m.in. z Gdańska. Jak na razie trzeba czekać na polepszenie się warunków pogodowych. W poniedziałek do południa w Helu wiatr wiał z siłą powyżej 6 st. w skali Beauforta.
Listopadowy sztorm w Helu trudno porównywać do tego, który spowodował powódź niemal w tym samym czasie 17 lat temu. Wtedy pod wodą znalazło się ścisłe centrum miasta.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?