Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak było na treningu-pożegnaniu Jana Mazurkiewicza, prezesa Włocławskiego Klubu Karate Kyokushin [zdjęcia]

Wojciech Alabrudziński
Wojciech Alabrudziński
Trening karate kyokushin w hali OSiR we Włocławku - pożegnanie shihan Jana Mazurkiewicza.
Trening karate kyokushin w hali OSiR we Włocławku - pożegnanie shihan Jana Mazurkiewicza. Wojciech Alabrudziński
W sobotę w hali OSiR we Włocławku zorganizowano specjalny trening pożegnalny pamięci Jana Mazurkiewicza, prezesa Włocławskiego Klubu Karate Kyokushin i TKKF Horyzont Włocławek. Do Włocławka przyjechali młodzi i starsi zawodnicy i przyjaciele Jana Mazurkiewicza z całej Polski. Zobaczcie zdjęcia z treningu.

To był nietypowy pożegnalny trening karate shihan Jana Mazurkiewicza. W hali OSiR we Włocławku wspominano prezesa Włocławskiego Klubu Karate Kyokushin i TKKF Horyzont Włocławek.

- Na dziś zaplanowane były zawody karate organizowane przez Janka, jak co roku. A że nie wszyscy z różnych ośrodków mogli uczestniczyć w pogrzebie, chcieliśmy uczcić to w specjalny sposób. Dzisiejsza uroczystość rozpoczęła się na cmentarzu na Pińczacie, gdzie przy grobie męża odegrano "Śpij, żołnierzu, śpij", bo mąż był patriotą i przywiązywał wagę do uroczystości patriotycznych. Karate było jego stylem życia, jego celem w życiu, czasem nawet przedkładanym ponad życie rodzinne. Musieliśmy to podporządkować i dać radę. Byliśmy małżeństwem 37 lat. Mąż był wysportowany, miał siłę, głowę pełną pomysłów. Działał na rzecz mieszkańców. Już w latach 80. organizował kuligi, festyny. Przez 30 lat działał w TKKF. Prowadził też pierwszą we Włocławku siłownię "Herkules", którą był zmuszony zamknąć w ubiegłym roku z powodu pandemii - wspomina Ewa Mazurkiewicz, żona zmarłego.

Sobotni trening w hali OSiR we Włocławku poprzedzony został wspomnieniami wielu osób o shihan Janie Mazurkiewiczu.

- Dzieło Janka kontynuują jego synowie - Juliusz i Oskar. Jest już następne pokolenie. Mój wnuk Antek odnosił już pierwsze sukcesy jeszcze za życia męża, cieszyliśmy się z tego bardzo. Mam nadzieję, że wujkowie zaszczepią w kolejnych dzieciach pasję, coś drgnie i pójdzie w taką fajną stronę. Dziś na treningu na sali są jego uczniowie, a niektórzy nawet ze swoimi dziećmi - dodaje Ewa Mazurkiewicz.

Podczas spotkania czynna była wyjątkowa wystawa zdjęć i pamiątek po Janie Mazurkiewiczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto