Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tłuchowia Tłuchowo coraz bliżej czwartej ligi kujawsko-pomorskiej po wygranej z Kujawiakiem Lumac Kowal 1:0 [zdjęcia, relacja]

Wojciech Nawrocki
Kujawiak Kowal - Tłuchowia Tłuchowo 0:1
Kujawiak Kowal - Tłuchowia Tłuchowo 0:1 Wojciech Nawrocki
W minioną sobotę 21 maja 2022 roku o godz. 17:00 na stadionie im. Kazimierza Górskiego przy ul. Dobiegniewskiej 16 w Kowalu w 25. kolejce o mistrzostwo piątej ligi, grupa II kujawsko-pomorska gospodarze ulegli liderowi rozgrywek Tłuchowii Tłuchowo 0:1, wynik ustalono już do przerwy.

Był to szlagier 25. kolejki, w której zagrały dwie czołowe drużyny, czwarta z pierwszą. Tłuchowia walczy o awans do IV ligi, a po zwycięstwie w Kowalu, jest coraz bliżej tego sukcesu. W sumie mecz mógłby się zakończyć remisem, a nawet wygraną gospodarzy, którzy po utracie gola nie złożyli broni, a dzielnie walczyli o korzystny dla siebie wynik.

W rundzie jesiennej w Tłuchowie kibice nie zobaczyli goli, a kowalanie wywalczyli bezbramkowy remis. Trener Kujawiaka Łukasz Ramza od jakiegoś czasu nie może skorzystać z optymalnego składu. W sobotnim spotkaniu wystawił do gry w podstawowym składzie aż 6 młodzieżowców, a kolejnych 2 było w rezerwie. Z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł zagrać Łukasz Grube, a kolejni piłkarze byli nieobecni, kontuzjowani: Damian Ratajczyk, Adrian Mieszkalski, Kamil Gemajnert, Patryk Molenda.

W sumie gospodarze mają teoretyczne szanse na awans, ale czy warto im się bić tym składem, czy nie lepiej ogrywać młodzieżowców, którzy będą solidnym wzmocnieniem drużyny w nowym sezonie. Gdyby gospodarze wygrali, to i tak ten wynik nie wpłynąłby na jakiekolwiek roszady na szczycie tabeli. Pozostała jedynie walka o pietruszkę, a raczej o prestiż, w myśl powiedzenia, bij mistrza. W sumie w niedzielne popołudnie trybuny kowalskiego stadionu wypełnili kibice jednej i drugiej drużyny, gdyż do Kowala przyjechała liczna grupa kibiców gości, którzy głośnym i kulturalnym dopingiem zagrzewali swoje drużyny do walki. Faworytem z racji wyższego miejsca w tabeli oraz zdobytych punktów byli goście, ale gospodarze też mieli coś do udowodnienia.

Mecz poprowadziła trójka arbitrów z KS Toruń, jako główny Łukasz Bania, a na liniach asystowali: Maciej Idziorek i Roland Baloch.

Pierwsze minuty spotkania pokazały, że drużyna gości nie zamierza odpuszczać. Od pierwszego gwizdka sędziego raz za razem wyprowadzała niebezpieczne kontry na bramkę Bartłomieja Szablewskiego. W 11 minucie gospodarze sfaulowali napastnika gości na 26 metrze z lewej strony pola karnego. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Dawid Kieplin, który precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał golkipera gospodarzy. Piłka jeszcze przed nim skozłowała i wpadła w boczna siatkę. Jak się później okazało, była to bramka na wagę trzech punktów, gdyż nie udało się jednej i drugiej drużynie znaleźć drogi do bramki. Co prawda patrząc obiektywnie, to piłkarze gospodarzy wypracowali sobie w pierwszej jak i w drugiej połowie więcej okazji do zmiany wyniku, ale albo bramkarz Klaudiusz Kurek pewnie bronił, to znów na przeszkodzie stanęła poprzeczka w 38 minucie po pięknym strzale Alana Czerwińskiego za pola karnego, lub napastnicy Kujawiaka mieli rozregulowane celowniki i nie mogli wstrzelić się do bramki.

Klaudiusz Kurek był pewnym punktem swojej drużyny w tym spotkaniu. W 30 minucie obronił główkę Bartosza Kaczora, z kolei strzał Czerwińskiego z 16 metrów w 40 minucie minimalnie minął lewy słupek. Tak, więc pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gości.

W drugiej odsłonie gospodarze w dalszym ciągu dążyli do zmiany wyniku na swoją korzyść. W 53 minucie jedyną w tym spotkaniu żółtą kartkę otrzymał piłkarz Tłuchowii – Jarosław Kałaga. Trzy minuty później trener gości Piotr Bielicki dokonał pierwszej zmiany w swoim zespole, boisko opuścił Krzysztof Gruszczyński, a wszedł Szymon Koziatek. W 66 minucie na strzał z 18 metrów zdecydował się Patryk Cichocki, ale piłka minimalnie minęła prawy słupek. Z kolei w 71 minucie na listę strzelców mógł się wpisać ponownie Dawid Kieplin, ale tym razem piłka o milimetry minęła długi słupek kowalskiej bramki.

W 76 minucie trener Łukasz Ramza dokonał w Kujawiaku podwójnej zmiany, Bartosza Bąkałę zmienił Vitalii Shvets, a Szymona Dorsza – Witold Jakubowski. W 87 minucie Gruszczyński sfaulował Patryka Cichockiego na 18 metrze. Bezpośrednio na bramkę soczyście uderzył Adrian Rybka, bramkarz przyjezdnych nie opanował piłki, która odbiła się od klatki piersiowej, tzw. wypluł ją przed siebie, starał się do niej dojść Kamil Bógdał, ale Kurek w porę ją opanował i zażegnał niebezpieczeństwu utraty gola. W 89 minucie trener gości dokonał drugiej zmiany, za Jakuba Wolińskiego wszedł Arkadiusz Półtorak. Do regulaminowego czasu gry sędzia Łukasz Bania doliczył 4 minuty. W doliczonym czasie bliscy zdobycia dwóch goli byli gospodarze, ale na posterunku niezawodny był Klaudiusz Kurek, który z bliskiej odległości wybronił strzały Patryka Cichockiego.

Tak, więc wygrana lidera w Kowalu stała się faktem. Jak podkreślił po meczu prezes Tłuchowii Stanisław Kuciński, mecz podobał się kibicom, stał na wyrównanym poziomie, mógł zakończyć się remisem, a nawet i przegraną jego drużyny, ale na szczęście do tego nie doszło. Oba zespoły zagrały jak równy z równym i zasłużyły na słowa uznania za walkę i pozostawiony pot na murawie od pierwszego do ostatniego gwizdka.

Kolejne spotkanie Kujawiak rozegra u siebie już w najbliższą środę 25 maja o godz. 19:00, będzie to dokończenie zaległej 22. kolejki z Mienią Lipno. Jesienią Kowalanie pokonali gości w Lipnie 3:2. Z pewności po ostatnim blamażu z Tłuchowią 1:9, goście będą chcieli się zrehabilitować. Faworytem spotkania rzecz jasna są gospodarze, ale dopóki piłka w grze każdy wynik jest sprawą otwartą.

MKS Kujawiak Lumac Kowal – Łukasz Ramza – trener
B. Szablewski, B. Kaczor, A. Czerwiński, P. Cichocki, J. Kaźmirski, K. Bógdał, B. Bąkała (76' V. Shvets), kpt. D. Kwiatkowski, Sz. Dorsz (76' W. Jakubowski), J. Mieszkowski, A. Rybka.
Rezerwowi: T. Kaźmirski, Sz. Lewandowski, O. Kubarski, D. Stawicki, W. Jakubowski, V. Shvets.

Tłuchowia Tłuchowo: Piotr Bielicki - trener
K. Kurek, W. Gapiński, M. Cichowlas, K. Gruszczyński, D. Kiepli, J. Woliński (89' A. Półtorak), A. Żuchniewicz, J. Kułaga (57' Sz. Koziatek), K. Nowicki, kpt. P. Gaul, K. Wyszyński.
Rezerwowi: B. Grzywiński, A. Półtorak, Sz. Koziatek, A. Moraczewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto