Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudna sytuacja w Kujawsko-Pomorskim Transporcie Samochodowym. Kierowcy wciąż na zwolnieniach

Redakcja
Wojciech Alabrudziński
Kierowcy z Włocławka poszli na zwolnienia lekarskie. To nieformalny protest przeciwko zbyt niskim pensjom. Nie wszystkie kursy są realizowane.

Nagle część pasażerów K-PTS nagle dowiedziała się, że nie ma jak dostać się do pracy czy szkoły. Nie udało się bowiem zrealizować części kursów. Wszystko przez grupową absencję kierowców z Włocławka.

W środę 24 października 64 kierowców do pracy nie przyszło 20. Zastępują ich koledzy z Mogilna, Brodnicy lub Lipna, ale to wyłącznie doraźne rozwiązanie. K-PTS (dawna PKS) już w tej chwili nie sprzedaje biletów miesięcznych na październik, bo nie wie, czy wywiąże się z usługi. Dziennie nie odbywa się od pięciu do siedmiu kursów.

Wśród załogi spółki zdania są podzielone. Jedni popierają kierowców, bo przecież chodzi o podwyżki dla wszystkich zatrudnionych, a inni podkreślają, że na akcji nie powinni tracić pasażerowie.

Zwolnienia lekarskie to oddolna inicjatywa. - Nikt z nami nie uzgadniał tej akcji - mówi Tomasz Papkow, przewodniczący Związku Zawodowego Kierowców w Polsce. - Może należało postąpić inaczej, bo przecież ludzie kupili bilety miesięczne, zamówili u nas usługę, a my ich zostawiliśmy na przystankach.

Kierowcy z Włocławka są jednak najbardziej zdesperowani, bo ponoć zarabiają najmniej wśród oddziałów spółki. Średnia pensja w K-PTS wynosi 3 tys. zł, a oni otrzymują najniższą krajową - tak twierdzi wiceprzewodniczący sejmiku województwa.

- Dzisiaj (25 września) dwóch kolejnych kierowców poszło na zwolnienia lekarskie - mówi Wojciech Jaranowski, wiceprzewodniczący sejmiku województwa. - Niektórzy wrócili, bo skończyły się im zwolnienia. Kierowcy za sprawą L4 chcą zapewne wymóc deklaracje z wiosny tego roku. Wówczas odbyło się spotkanie z marszałkiem. Zadeklarował 5 mln zł dla K-PTS. Pieniądze te miały być przeznaczone na podwyżki. Do tej pory jednak obietnica ta nie została spełniona. Trudno nie zgodzić się z pracownikami, którzy domagają się podwyżek. Średnia płaca kierowcy w K-PTS to 3 tys. zł, ale kierowcy z oddziału włocławskiego otrzymują minimalne pensje - dodaje wiceprzewodniczący sejmiku.

O podwyżki w imieniu załogi walczą trzy związki zawodowe: „Solidarność”, „Solidarność 80” i ZZK. Nie tak dawno odbyło się spotkanie związkowców z prezesem, ale nie udało się dojść do kompromisu.- Spotkaliśmy się 10 września, by negocjować kwestię podwyżek - tłumaczy Tomasz Fic, prezes zarządu Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego. - Zaproponowałem 300 zł od stycznia 2020 roku i kolejne 300 zł od końca przyszłego roku. Związkowy nie zgodzili się i zaproponowali kolejne spotkanie w październiku, tym razem z udziałem marszałka. Do spotkania na pewno dojdzie. Uzgodniliśmy, że podana przeze mnie kwota podlegać będzie dalszej negocjacji na spotkaniu z marszałkiem.

Do tematu wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trudna sytuacja w Kujawsko-Pomorskim Transporcie Samochodowym. Kierowcy wciąż na zwolnieniach - Gazeta Pomorska

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto