Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Twarde Pierniki Toruń - Anwil Włocławek 78:85. Anwil w półfinale EBL, Twarde Pierniki skończyły sezon [relacja, zdjęcia]

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Twarde Pierniki Toruń - Anwil Włocławek 78:85.
Twarde Pierniki Toruń - Anwil Włocławek 78:85. Grzegorz Olkowski
Koszykówka. W czwartym ćwierćfinałowym meczu Energa Basket Ligi Twarde Pierniki przegrały w Toruniu z Anwilem 78:85. Włocławianie awansowali do półfinału.

Twarde Pierniki Toruń - Anwil Włocławek 78:85 (17:23, 21:28, 19:15, 21:19)

Twarde Pierniki: Cel 23 (3), Rogić 18 (2), Diduszko 13 (3), Manigat 6 (2), Amigo 4 oraz Kołodziej 8 (2), Eads 6 (2), Samsonowicz 0, Karnowski 0, Janczak 0

Anwil: Bell 22 (5), Petrasek 10, Mathews 12 (2), Łączyński 14 (2), Dimec 7 oraz Dykes 12, Nowakowski 5, Szewczyk 3 (1), Woroniecki 0

Początek meczu był wyrównany. Prowadzenie zmieniało się kilka razy (5:2, 5:7, 8:7, 8:9, 11:9). Co ciekawe - w pierwszych czterech minutach torunianie aż trzy razy trafili za trzy punkty, co nie było wcześniej ich mocną stroną.

Od stanu 11:14 do końca tej części prowadzili już goście. Nie radzili sobie środkowi gospodarzy Daniel Amigo i Przemysław Karnowski. Nie tylko nie zdobyli punktu, ale też i niewiele wnosili do obrony, a do tego popełnili po dwa faule. Torunianie mieli na koncie aż pięć strat i nic dziwnego, że pierwsze 10 minut przegrali 17:23.

Drugą kwartę gospodarze rozpoczęli stratą, kolejnym faulem Karnowskiego, niecelnym rzutem Jamesa Eadsa, faulem Michała Samsonowicza i niecelnym rzutem tego ostatniego. Goście powiększyli przewagę do 29:17. Dopiero wówczas pierwszy punkt w tej kwarcie zdobył dla Twardych Pierników Aaron Cel, wykorzystując jeden z dwóch rzutów wolnych. Torunianom puszczały nerwy. Roko Rogić zdobył dwa punkty, po czym protestował pokazując sędziom okulary i domagając sią odgwizdania faulu, że dostał przewinienie techniczne. Podopieczni Ivicy Skelina mnożyli błędy i niecelne rzuty. Z kolei gościom wychodziło niemal wszystko. W15. minucie było 20:38. Obrona gospodarzy przypominała ser szwajcarski. Do przerwy przewaga gości zmalała do 13 pkt (38:51), „przy życiu” Twarde Pierniki utrzymały cztery celne rzuty za trzy punkty. Statystyki w połowie były jednak bezlitosne - zbiórki 11:16, straty 10:5, faule 12:8. Siłą Anwilu był wyrównany skład - każdy dorzucił coś do pozytywnych statystyk zespołu.

Gdy na początku trzeciej kwarty przewaga gości wzrosła do 20 pkt (38:58) nikt się nie spodziewał, że w tym meczu będą jeszcze jakieś emocje. A jednak... włocławianie stracili skuteczność a torunianie pomału odrabiali straty. Na sześć minut przed końcówce, po trójce Michała Kołodzieja przewaga gości zmalała do jednego punktu (69:70). W końcówce jednak Anwil nie dał wydrzeć sobie zwycięstwa, a jego bohaterami byli James Bell i Kamil Łączyński. Ostatecznie wygrał 85:78, całą rywalizację z Twardymi Piernikami 3:1 i w półfinale zagra z Legią Warszawa (pierwszy mecz we Włocławku 4 maja).

Inne wyniki: King Szczecin - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 83:78 (stan rywalizacji 1:2), WKS Śląsk Wrocław - Enea Zastal BC Zielona Góra 95:68 (1:2). Wcześniej Legia Warszawa wyeliminowała mistrza Polski, Stal Ostrów (3:0).

Wideo. Przemysław Frasunkiewicz, trener Anwilu Włocławek po meczu nr 4: - Paradoksalnie jestem zadowolony z drugiej połowy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto