Włocławek. Infrastruktura rowerowa we Włocławku. Ścieżki przy Promiennej, Polnej oraz Wysokiej

Włocławianie chętnie korzystają z rowerów, zarówno ze swoich prywatnych, jak i z Włowerów. Tylko do połowy września mieszkańcy przejechali ponad 345 tys. kilometrów na miejskich rowerach. Co ważne, systemu roweru publicznego we Włocławku będzie się rozrastał. Strategia rozwoju elektromobilności zakłada bowiem, że pojawią się rowery elektryczne. Będą mogły skorzystać z nich osoby, które mają problem z poruszaniem się zwykłymi rowerami.

Równie ważne co rowery są ścieżki rowerowe. Lada moment powinniśmy poznać wykonawcę budowy drogi dla rowerów przy ul. Promiennej we Włocławku.

- Otrzymaliśmy na nią dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego w wysokości 85 procent – mówi Krzysztof Kukucki, zastępca prezydenta Włocławka. - Projektujemy również drogę dla rowerów przy ulicach Polnej oraz Wysokiej.

Przypomnijmy, że trwają również prace nad dokumentacją przejścia pieszo-rowerowego pod ul. Wyszyńskiego w obrębie zabytkowego mostu wraz z jego przebudową. Do końca roku powinna ona trafić do urzędu. Projekt opracowuje firma Proplan Wojciech Wawrzyniak z Poznania. Koszt przedsięwzięcia to niecałe 125 tysięcy złotych.

W tym roku wreszcie została zmodernizowana droga dla rowerów w kierunku jeziora Wikaryjskiego, oczywiście w granicach administracyjnych miasta.

„Nowa ścieżka rowerowa na Wikaryjskie już po pół roku zaczyna się sypać. Marnie wydane pieniądze bo widać, że za góra dwa - trzy sezony będzie taka jak przed remontem” – napisał na Facebooku Mariusz Stachowiak.

O sprawie pisaliśmy już na naszych łamach. Była ona szeroko komentowana przez internautów. Jedni za taki stan rzeczy obwiniali wykonawcę, inni uważali, że to przez korzenie drzew.

- Dużo wskazuje na to, że jest to efekt prowadzonych w tym obszarze prac związanych z prowadzeniem gospodarki leśnej i wykorzystywanego przy tym ciężkiego sprzętu – tłumaczył we wrześniu w rozmowie z nami Krzysztof Kukucki, zastępca prezydenta Włocławka. - Nie chcę jednak o tym przesadzać przed spotkaniem z przedstawicielami Nadleśnictwa.

O komentarz poprosiliśmy wówczas Nadleśnictwo Włocławek.
- Nikt z miasta nie kontaktował się z nami w tej sprawie, po telefonie z redakcji udaliśmy się więc na miejsce. Nie ma możliwości, by pęknięcia były konsekwencją naszej działalności – zaznacza Mieczysław Olewnik, odpowiedzialny za kontakty z mediami w Nadleśnictwie Włocławek. - Mamy własne drogi dojazdowe, ścieżki rowerowe nie są przeznaczone dla ciężkiego sprzętu. Bardzo cieszyliśmy się, że ta ścieżka rowerowa została zmodernizowana. Wszelkie prace, które wykonywaliśmy my lub podmioty na nasze zlecenie w tej okolicy, odbyły się jeszcze przed jej remontem. Pęknięcia wyglądają na błąd technologiczny.

Na jakim etapie jest ta sprawa?

- W ubiegły wtorek byliśmy na drodze rowerowej z przedstawicielami Nadleśnictwa Włocławek oraz wykonawcą – informuje Krzysztof Kukucki. - Wygląda, że przyczyn jest kilka. Analizujemy sprawę, na tym etapie za wcześnie na szczegóły.

Mieczysław Olewnik poinformował nas, że podczas spotkania nadleśnictwo podtrzymywało swoje stanowisko, że pęknięcia nie są efektem prac prowadzonych przez Lasy Państwowe.