Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włocławek mówi przemocy stop. Pa-Trolki działają w weekendy!

Renata Kudeł
Dyżur w Powiatowym Urzędzie Pracy - od lewej Marta Witwicka i Karolina Pawłowska  z MOPR.
Dyżur w Powiatowym Urzędzie Pracy - od lewej Marta Witwicka i Karolina Pawłowska z MOPR. Ewelina Fuminkowska
To jedyna taka akcja w Polsce. Dwuosobowe patrole pracowników MOPR uświadamiają, co robić, gdy mamy do czynienia z przemocą domową.

- Ruszył projekt „Włocławek mówi przemocy stop” - informuje Zbigniew Piechocki , kierownik sekcji asysty rodzinnej, koordynator projektu w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. - Rozpoczęliśmy dyżury w instytucjach miejskich oraz tak zwane wizyty wzmacniające rodziny.

Podczas dyżurów w instytucjach miejskich przekazujemy włocławianom informacje z kim można skonsultować różne życiowe sytuacje - mówi pracownik MOPR. - Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy coś jest już przemocą domową, czy nie - pomagamy znaleźć odpowiedź.

We Włocławku nie brakuje miejsc, gdzie, jak wynika z codziennej praktyki pracowników socjalnych, może dochodzić do przemocy w rodzinie. - Nie chcemy jednak nikogo stygmatyzować - zapewnia Zbigniew Piechocki. - Nie wskazujemy palcem - o, tu się źle dzieje. Ale też - w żadnym wypadku - nie zamykamy oczu na sytuację rodziny, atmosferę, jaka w niej panuje. Rozdajemy ulotki, w których są niezbędne numery telefonów i informacje, rozmawiamy, dzieciom wręczamy drobne słodkie upominki, a dla dorosłych mamy magnesy, torby, długopisy - także z niezbędnymi numerami telefonów.

Podobnie dzieje się podczas spotkań we włocławskich instytucjach, gdzie prowadzona jest akcja informacyjna. Tutaj również rozdawane są ulotki, torby, długopisy. - Wszędzie największym zainteresowaniem cieszą się magnesy z numerami telefonów policji, sekcji interwencyjnych w naszym MOPR.

Pa-Trolki, czyli dwuosobowe patrole pracowników socjalnych, najczęściej pań, działają zawsze w weekendy. Wtedy statystycznie najczęściej dochodzi do przemocy w domach. Takich pa- TROLKO-WYCH weekendów ma być do końca projektu jeszcze 20. Ruszają w teren, pukają do domów, rozmawiają, deklarują pomoc. - Nazwa pa-Trolki nie ma żadnej konotacji - mówi Zbigniew Piechocki. - Chcieliśmy po prostu, żeby brzmiały miło dla ucha, sympatycznie się ludziom kojarzyły.

I to się sprawdza. Patrole „Włocławek mówi przemocy stop” przyjmowane są w domach w miłej atmosferze. Może z jednym, czy dwoma przypadkami niechęci. Ale nie agresji! Czy jednak pracownicy socjalni , idący „w środowisko” podczas weekendu, w godzinach wczesno wieczornym lub popołudniowych, są bezpieczni?

Jak się okazuje, o ich wizytach w danym domu, na danej ulicy, poinformowany jest każdorazowo dzielnicowy. Podczas krótkich spotkań w domach - w większości zamieszkałych przez podopiecznych MOPR - pa-TROLKI przypominają, że w przypadku przemocy bezpośredniej, np. wyzwisk, bicia, pijaństwa w obecności małych dzieci, każdy powinien zadzwonić na policję.

- Pamiętajmy, że przemoc jest przestępstwem - mówi Zbigniew Piechocki. - Jeżeli o niej wiemy, lub jesteśmy świadkiem takich krzywd, albo martwi nas to, co dzieje się w sąsiedztwie, czasami dosłownie za ścianą, nie wahajmy się powiadomić policję, straż miejską czy nawet prokuraturę. A każdą wątpliwą sytuację można skonsultować w ośrodku pomocy społecznej, czy podczas weekendowej wizyty patroli.

Projekt, jedyny tego rodzaju nie tylko w regionie, ale i w Polsce, finansowany z pieniędzy Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.

Info z Polski - 03.08.2017

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto