Włocławek. Szkoły we Włocławku w dobie koronawirusa. Co ze studniówkami, otrzęsinami czy pasowaniem na ucznia lub przedszkolaka?

Większość szkół we Włocławku pracuje normalnie. Do piątku 18 września zamknięty był żłobek miejski przy ul. Wienieckiej. Zdalnie pracowały też klasy w Szkole Podstawowej nr 22 (1c) i Zespole Szkół Technicznych (3 klasa branżowej szkoły I stopnia). Do 20 września z kolei nauczanie zdalne obowiązuje w Szkole Podstawowej nr 23 i w klasie 3c w Szkole Podstawowej nr 20. Do 25 września nie ma tradycyjnych zajęć w Przedszkolu Publicznym nr 27.

Kwarantanną objęto nauczycieli i uczniów oraz pracowników administracji z dwudziestu placówek oświatowych we Włocławku.

Szkoły we Włocławku funkcjonują w reżimie sanitarnym. Podstawą jest higiena i dystans.

- Przy wejściu do szkoły uczniowie dezynfekują ręce, płyny do dezynfekcji znajdują się w wielu miejscach w szkole – mówi Małgorzata Bisaga, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku. - Mamy dwa wejścia do budynku, część uczniów przychodzi na godzinę 8, inni na drugą lub trzecią godzinę lekcyjną. Nasi uczniowie w częściach wspólnych noszą maseczki, nikt nie ma z tym problemu. Jeśli ktoś zapomni przyjść z własną, to w sekretariacie odbiera jednorazową.

W LZK nie mierzy się też temperatury przy wejściu do placówki. Podobnie jest w Zespole Szkół nr 8 na Zawiślu.

- Trzeba przestrzegać reżimu sanitarnego, ale należy również zachować zdrowy rozsądek – uważa Jacek Kazanecki, dyrektor Zespołu Szkół nr 8 we Włocławku. - Nie wszystkie termometry są precyzyjne, poza tym zaczął się czas kurtek, niedługo dojdą do tego czapki i szaliki. Uczniowie będą wchodzić zgrzani do szkół, więc mogą mieć trochę wyższą temperaturę ciała.

Dyrektorzy szkół z Włocławka, z którymi rozmawialiśmy podkreślają, że rodzice odpowiedzialnie podchodzą do całej sytuacji i dzieci z objawami przeziębienia pozostawiają w domach.

- Frekwencja w ostatnim czasie nam spadła, uczniowie chorują – dodaje Małgorzata Bisaga. - Osoby, które przed koronawirusem przychodziły do szkoły z lekkim przeziębieniem, bo żal im był zajęć, teraz pozostają w domach. Jedynie raz poprosiliśmy rodzica, by jego dziecko nie przychodziło do szkoły. Dotyczyło to ucznia, który przyszedł na zajęcia po chorobie, ale nie był jeszcze doleczony. Rodzice byli wyrozumiali, dostosowali się do naszej prośby.

Życie szkół wygląda w tej chwili zupełnie inaczej niż przed koronawirusem. Nie ma szkolnych uroczystości, nie ma wyjść do kina czy teatru. LZK zrezygnowało z otrzęsin klas pierwszych. W październiku odbędzie się akademia z okazji dnia edukacji narodowej, ale w kameralnym gronie i będzie transmitowana przez szkolny radiowęzeł. W ZS nr 8 do wiosny odłożono pasowanie na przedszkolaka i ucznia.

- Uroczystości te odbędą się jednak bez udziału rodziców – zapowiada Jacek Kazanecki. - Każde dziecko będzie jednak miało wykonane pamiątkowe zdjęcie.

Zwykle we wrześniu w szkołach średnich spotykały się komitety studniówkowe. Tym razem jest inaczej. Wszyscy czekają na to, w jakim kierunku będzie rozwijała się sytuacja. Niewykluczone, że studniówki będą miały inny charakter - imprez kameralnych, w klasowych gronach. Dyrektorzy szkół z Włocławka zaznaczają też, że w tej chwili nie można zaplanować pracy placówki na cały rok, każdy dzień może przynieść koronawirusa i całkowicie zdezorganizować życie szkoły.

- Życie szkoły wygląda teraz zupełnie inaczej, ale cieszymy się, że możemy spotykać się w salach lekcyjnych, a nie tylko siedzieć przed monitorami komputerów – twierdzi Małgorzata Bisaga.