Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włocławianie, osiedle mieszkaniowe to nie śmietnik. Nie brudźcie, bo wstyd!

Małgorzata Goździalska
Małgorzata Goździalska
Szymon Cieślak/zdjęcie ilustracyjne
Włocławek wciąż zaśmieconym miastem. Ustawa śmieciowa nie wymiotła butelek po trunkach, które zalegają na osiedlowych ulicach czy porzucanych przy pergolach opon lub starych mebli.

Zobacz wideo: Zmiany w prawie. Będzie teraz mniej wypadków na drogach?

Ustawa śmieciowa dawała nadzieję na to, że nasze osiedla wypięknieją, że okoliczne lasy będą czystsze, że wokół domów będzie porządek. Bo jaki jest sens podrzucania śmieci, gdy każdy właściciel domu ma podpisaną umowę na wywóz odpadów?
Niestety, okazało się, że te nadzieje były płonne.

Do okalających Włocławek lasów wciąż są wywożone różne odpady, na przykład budowlane. A na osiedlach, zwłaszcza domów jednorodzinnych, też czysto nie jest. Wystarczy wybrać się w okolice osiedlowych sklepów. Przy działkach niezabudowanych mnóstwo porzuconych butelek - po alkoholu! Chociaż przy niektórych zabudowanych także. Takie obrazki - na przykład w Michelinie, ulica Skrajna, Paprocia.

Dzikie wysypiska powstają się także w pobliżu przystanków autobusowych

Nie ma śmietnika? Dla bałaganiarzy to żaden problem. Wyrzucają śmieci, gdzie popadnie. I nie są to bynajmniej tylko zużyte bilety autobusowe. Na śmietniku przy przystanku autobusowym Brzezinowa/Michelińska znaleźć więc można i coś z garderoby, i resztki jedzenia, i butelki. Bo tych ostatnich na osiedlu najwięcej.

Co jest zmorą naszych blokowisk?

Przede wszystkim porzucane przy pergolach opony czy stare meble. Tak jest i na Zazamczu, i na Południu. - Z naszego osiedla dopiero co wywiezione zostały wielogabaryty, w tym porzucone przy pergolach meble - mówi Czytelnik z osiedla Południe. - Niestety, już pojawiły się kolejne graty. Czy nie ma sposobu na bałaganiarzy? - pyta.

Jest. Bałaganiarzy karze Straż Miejska. Rocznie do Straży Miejskiej we Włocławku wpływa co najmniej kilkadziesiąt wniosków, spraw, zgłoszeń, interwencji dotyczących zaśmiecania miejsc dostępnych do użytku publicznego, lub okolicznych lasów i terenów opuszczonych nieruchomości. Za zaśmiecenie miejsca publicznego, a to jest za wykroczenie, strażnicy miejscy mogą nałożyć mandat w wysokości do 500 zł.

W 2020 r. do dyżurnego straży miejskiej wpłynęło 146 interwencji dotyczących zaśmiecania

Z tego tytułu włocławscy strażnicy nałożyli 114 mandatów karnych i skierowanych 14 wniosków do sądu o ukaranie. W tym roku dyżurny Straży Miejskiej odnotował 19 zgłoszeń, a strażnicy nałożyli 10 mandatów i został sporządzony jeden wniosek do sądu o ukaranie.

Urząd Miasta we Włocławku przypomina, że pod adresem:

znajduje się formularz korespondencyjny, za pomocą którego można zgłosić dzikie wysypisko. Co jeszcze możemy zrobić dla naszego osiedla czy naszej ulicy? Przede wszystkim reagować, gdy widzimy, że ktoś podrzuca czy wyrzuca śmieci, a wielogabaryty składa w pobliżu pergoli. Osiedle mieszkaniowe to nie śmietnik. A takie odpady jak opony czy stare meble można wywieźć do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Komunalnej. Tam są przyjmowane. I tam jest ich miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Włocławianie, osiedle mieszkaniowe to nie śmietnik. Nie brudźcie, bo wstyd! - Gazeta Pomorska

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto